reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sama juz nie wiem....

Ewelka20

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Październik 2013
Postów
248
Hey,jakis czas temu pytalam o wage w ciazy bo balam sie przytyc duza(przy mojej wadze),a pare dni pozniej niestety poronilam(samoistne) w drugim miesiacu ciazy...Cudem to przezylam,bo nie wazne ze niska ciaza,wazne ze to bylo moje dziecko...Ale z czym mam problem.Teraz po poronieniu bardzo bym chciala miec dziecko(mam juz dwoje),i maz namawia mnie zebysmy sie starali(po poronieniu samoistnym,bez komplikacji nic stoi na przeszkodzie,14maja mam ginekologa)i bardzo sie ucieszylam,ze jednak chce i zgodzilam sie bysmy znowu sprobowali,lecz moja mama zasiala we mnie ziarno niepewnosci,ja wiem ze chce mojego dobra ale zarzuca mi argumenty mamy remont(bog wie kiedy sie skonczy),wyjdzcie troche na prosta finansowo idz troche do pracy(nie pracuje bo jestem z dzieckiem w domu,we wrzesniu idzie do przedszkola wiec jeszcze nie pracowalam),ze jestem mloda itd,a moj maz sie na mnie zdenerwowal,ze nie potrzebnie rozmawialam z mama o tym bo to nasza ma byc decyzja,ze jestesmy dorosli itd.Bardzo chce teraz dziecko,moze poronienie na mnie tak wplynelo,a mama zawsze miala b.duzy wplyw na moje decyzje.Wiem ze robi to dla mojego dobra,ale nie na nia musze patrzec a na siebie i uczucia meza.To sa takie moje zwierzenia,ale moglybyscie napisac swoje zdanie?...Z gory dzieki
 
reklama
Ewelka ja też poroniłam,2 miesiące temu( ciąża była planowana),dopiero wtedy powiedziałam mojej mamie i też mówi do mnie- po co?,może później itp.,ale ja zdania nie zmieniłam i jak widzisz,drugiej @ po poronieniu już nie dostałam.mam nadzieję,że teraz będzie już tylko dobrze.Więc kieruj się sercem i mąż ma rację to wasza decyzja.Pozdrawiam :happy:
 
Wiesz z mezem nie zabezpieczalismy sie,bo uznalismy ze zostawimy to losowi ize jesli zajde w ciaze to bedzie super jak nie nic sie nie stanie tak bylo z malenstwem ktore poronilam.Moje dzieci maja:syn ma 6 lat a corka 2 lata i 5 miesiecy
 
W takiej chwili bardzo ważne jest to aby Nasz partner był z Nami. Nie powinien "nie mieć teraz czasu". Dajmy sobie trochę czasu na "zagojenie ran". Nie uciekajmy przed emocjami (np. w pracę, porządki).
 
Do góry