reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samodzielne zasypianie

MajaPe

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
13 Październik 2014
Postów
31
Maluch 11 miesięcy, 10-kilogramowy "klocek" w ciągu dnia nie chce zasypiać inaczej, jak tylko na rękach będąc bujanym. Z wieczornym zasypianiem nie ma większego problemu. Mówię od razu: znam metodę 3 5 7 i nie mam zamiaru jej stosować. Macie jakieś inne sprawdzone, pokojowe sposoby na nauczenie dziecka samodzielnego zasypiania?
 
reklama
[h=3]Jasne ze jest, Metoda PP- podnies połóż wg behawiorystki Tracy Hogg (" jezyk niemowląt ", "Zaklinaczka dzieci". : jezyk dwulatka"). stosuje od 4 mieś życia. Obecnie mój 1,5 roczny synek ma juz swój rytuła zasypiania popłudnowego - nocnik, zasłanianie okna, kołysanka z telefonu, ewent łyk picia i 1 sała baejczkai sam prosi sie do łózeczka- zasypainie 1-5 min...NOcnuy – kolacja, sprzatanie zabawek,bajka, mleko mamy, chwilka, nocnik, kapanie, bajeczka i figle z rodzicami i łózeczko. W łózeczku czasem osiagam stan padniecia natychmiastowego..;-), z czkawka wczoraj - 5 min. Początkowo zajmie CI to 20-45 min, bo dziecko masz przyzwyczajone do innego modelu zasypiainia i jesli chcesz przestawic dziecko bez stresu nha zasypianie oparte na twojej bliskości, głosie i dotyku, a nie rekach wymaga to i czasu i kondycji od Cibie. Średnio będziesz usypiac w 15- 20 min, czyli w takim czasie w jakim dziecko potrzebuje sie po prostu wyciszyć. Wazne jest uregulowanie rytmu dnia i trzymanie wzglednie stałych pór drzemek. Polecamw/w literature- a skrócie: kładziesz do łóżeczka uspokojone dziecko, poklepujesz po pleckachnp po 3 i np powtarzasz rytmiczniec , zwalniajac , szyszy... albo mama jest . Jak awantura to podnosisz , uspokajasz i od nowa.... jak tylko staje – kładziesz lub pokazujesz jak to sie robi, pomagasz w ułozeniu sie. Rocznego dziecka juz ni e wyciagasz z łożeczka, tylko uspokajasz pochylajac sie... Przydatna elektroniczna nianie- poczatkowo jestes prawie przed maluchem zanim sie rozbudzi na dobre- zwieksza sie zaufanie do samodzielnego zasypiania obok/ bez mamy. Polecam watek, Niespokojne pięciomiesięczne niemowle.[/h] ... a hogg i zaklinaczke poogladaj sobie na youtubie. Powodzenia , ja jestem bb zadowolona.
Pzdr ms
 
Stały model zasypiania mamy na wieczór i podejrzewam, że dlatego nie ma większego problemu. W nocy również, bo zawsze Małą słyszę i zdążę zareagować. Problem jest popołudniami, zwłaszcza, że nie mam możliwości pracować nad stałym rytuałem- musiałam wcześniej wrócić do pracy i po prostu nie mogę być przy Małej tyle, ile bym chciała. Ale mimo to będę próbować.
 
No ,, to masz wyzwanie dla osoby opiekującej się... Zwróc prosze uwage na zabawe przed drzemką- jeśli to pogoń za bizonami- to może byc dziecku trudniej sie wyciszyć. Lepiej je porysować... A powaznie- często uważa sie że jak bbb zmęczone dziecko to lepiej spi- moze i spi dłuzej, za to ma własnie problem z zasypianiem. Przemęczone bodźcami dziecko żle zasypia! Warto tez parokrotnie małą uprzedzić że " idziecie odpocząć" , no i oczywiście odsiuśkac małą (jesli nocnikuje) i włożyc świeżą pieluszkę. Tatowie i ogólnie faceci często działają zadaniowo- zjadł, bawił sie, sikał to siup spać, a to nie tak...trzeba wyciszyć malucha - upewnij sie jak jest. Jeśli małą zajmuje sie babcia spróbuj jako elementu przejściowego albo wózka, albo ( z uwagi na pogode i przyszłość) bujanego fotela i pozycji pleckami do opiekuna, Dołacz do tego kołysankę, moze przytulankę- coś co potem będzie połaczone z zasypianiem w łóżeczku za dnia- jakis element przechodni dla dziecka dzieki któremu bedzie czuło sie bardziej komfortowo, bo znajomo, przy zasypianiu w łóżeczku. Zacznijcie może nawet juz od kołysanki, zacienienia i na tych raczkach - niech polubi okreslona kołysankę, potem np fotela ,zacienienia,kołysanki, , a potem łózeczka, zacieniena,kołysanki, moze tak bedzie Wam łatwiej.
Powodzonka :tak:
 
acha , i zawsze przebieram ,choćby spodenki/ rajtki do drzemki- mlody szybko załapał że śpi w "nie-dziennych " ciuszkach
 
Moja młoda miała już rytm zasypiania, bezproblemowo zasypiała. Około 1,5r. coś jej się odwidziało (nie pamiętam już co się wtedy działo) i zasypiała tylko bujana przez chwilę na rękach. Mimo wszelkich sprzyjających warunków nie potrafiła zasnąć :confused: Stopniowo próbowałam eliminować to bujanie. Przeszło jej na szczęście.
 
No u nas też było ok do momentu, kiedy wróciłam do pracy. Teraz często Mała bywa u dziadków i na pewno to oni ją tak przyzwyczaili. A właściwie mój szwagier, który z nimi mieszka. Tak więc będziemy mieć ciężką przeprawę :/
 
Ja wychodzę z założenia,że jak dziecko będzie śpiące,to zaśnie. To tak jak z dorosłym,jest to taka potrzeba,która ma każdy. U nas jak synek nie chce spać to nie śpi. Tracy do mnie nie przemawia,w niektórych przypadkach wole po pro stu ręce zamienic na nosidle i niech młody spi mi na plecach :)
 
Nadulina: nosidło u nas w żaden sposób nie przejdzie, a co do snu, to właśnie w tym sęk, że bardzo często Młoda jest śpiąca (a przez to też okropnie marudna), ale nie może zasnąć. Tu chodzi o znalezienie sposobu, żeby jej ułatwić samodzielne zasypianie, które jednocześnie nie będzie uciążliwe dla nas.
Mamastaszka: a jak sobie radzicie, kiedy jesteście poza domem?
 
reklama
Tak drzemki to potrafi byc utropa. Pytanie ile masz drzemek i ile one trwają. Młody obecnie jest 3 x w tyg u teściów ( 2x dni robocze i niedzielny obiad). Od dawna ma tam łózeczko turystaczne- poczatkowo była podobna pościel, miś , ta sama muzyczka, zasuwanie zasłon, przd tym nocnik itd i usypianie wyłącznie przez mamę z niestety czuwaniem przez mamę przez pierwsze 2-3 razy , aby mały jeśli sie obudzi nie przestraszył sie i nie zniechecił do miejsca. Podziałało . Teraz ma juz inna pościel ale jeździ ze swoimi 2 misiami usypiaczami bo zaczął sie ich dopominać. Spi od 13- 15/16, wiec najczęsciej wracam wczesniej z pracy (i albo będe powracac z powrotem ) albo mąz usypia jesli awaria i nie dam rady. Teściowie sa za starzy do pełnej opieki i podnoszenia małego. Zresztra nie palą sie do usypiania. Raz teść przeforsował swoje" on nie jest śpiący, a Ty ,musisz zjeśc obiad" - młody poszedł spac godzinę później z dzikimi rykami przez 40 min - to wystarczyło- od tej pory nikt nie podwaza naszego schematu dnia... trudno tak dostosowac grafiki i możliwości obojga rodziców, przy braku pomocy osób trzecich ale sie dało.
Ewentualnie jeśli wycieczka- to tak planujemy aby jechac/ wracać na spaniu. w aucie młody dobrze zasypia ale ma fotelik 2 ( od 9 mieś).Wózek raczej juz odpada bo mały jest bbb samodzielny , a do spania potrezbuje ciszy i zaciemnienia- w wózku raczej nie zasnąłby już ( odróznia i chce łóżko).
Ok 10 mies mielismy jeszcze 2 drzemki- wiec czasem wystarczył spacer w wózku, lub przejazd autem ,choc 45 min, akurat do teściów, jesli nie pasowało nam usypiamie u dziadków.
Tak czy siak trzeba sie trzymac jednego stalego modelu usypiania - a nie robic dziecku misz masz , bo nic z tego nie wychodzi. właściwie caly cięzar usypiania spada na mnie, ewent męża. Musiałam zwolnic tempo w pracy, odpuścic sobie inne propozycje zawodowe i tak dostosowac grafik zeby sie dało... dziecko i mega kariera na razie nie ida w parze:-).
Jesli masz pomoc życzliwych CI dziadków i szwagra przekonaj ich do metody i działajcie razem, rózne metody usypiania nie ułatwia dziecku nauczenia sie samodzielności . front musi być jeden.
acha chusta fajna rzecz,póki mały jest mały, a teraz to wyłacznie do spacerów, choc mały woli per p
edes....:rofl2:
 
Do góry