mama_Babla
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2012
- Postów
- 92
Witajcie,
Mój 1,5 roczny syn kocha schody. Nie mamy ich w mieszkaniu, ale jak tylko jest u dziadków, to chce wychodzić i schodzić po nich. Ruchowo jest bardzo sprawny, właściwie podtrzymuje się tylko jedną ręką ręki dorosłego. Natomiast martwi mnie trochę to jego umiłowanie schodów, ponieważ przeniosło sie tez na nasza klatkę schodową. Mieszkamy w wieżowcu i taka wędrówka mogłaby trwać dla niego nawet 2 h. Zmęczy sie to rączki wyciąga żeby go nieść, po czym, nawet zmęczony, znów wędruje. Nie za duże obciążenie dla takiego malca te schody? Wiem, że w ten sposób także ćwiczy mięśnie, ale czy aby to trochę nie przesada? Zmieniam mu rączki, ale nogi "zaczynającej" mu nie zmienię :-). Cały czas idzie tak samo, tak samo się "wygina" itd.
Poza tym trochę to już uciążliwe, bo mały z każdego placu zabaw potrafi wrócić do domu, byle pójść na klatkę schodową. Płacze straszliwie jak się go z niej zabiera. Co Wy na to? Wędrować z nim aż się znudzi- jeżeli wędrować, to jak, żeby krzywdy sobie nie zrobił ? Czy na siłę odwracać uwagę?
Mój 1,5 roczny syn kocha schody. Nie mamy ich w mieszkaniu, ale jak tylko jest u dziadków, to chce wychodzić i schodzić po nich. Ruchowo jest bardzo sprawny, właściwie podtrzymuje się tylko jedną ręką ręki dorosłego. Natomiast martwi mnie trochę to jego umiłowanie schodów, ponieważ przeniosło sie tez na nasza klatkę schodową. Mieszkamy w wieżowcu i taka wędrówka mogłaby trwać dla niego nawet 2 h. Zmęczy sie to rączki wyciąga żeby go nieść, po czym, nawet zmęczony, znów wędruje. Nie za duże obciążenie dla takiego malca te schody? Wiem, że w ten sposób także ćwiczy mięśnie, ale czy aby to trochę nie przesada? Zmieniam mu rączki, ale nogi "zaczynającej" mu nie zmienię :-). Cały czas idzie tak samo, tak samo się "wygina" itd.
Poza tym trochę to już uciążliwe, bo mały z każdego placu zabaw potrafi wrócić do domu, byle pójść na klatkę schodową. Płacze straszliwie jak się go z niej zabiera. Co Wy na to? Wędrować z nim aż się znudzi- jeżeli wędrować, to jak, żeby krzywdy sobie nie zrobił ? Czy na siłę odwracać uwagę?