reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

seks bez zabezpieczenia a dni płodne - porozmawiacie? ;)

Dołączył(a)
18 Styczeń 2016
Postów
1
Witajcie
smile.png

Chciałam zapytać was o zdanie, jako że nie mam za bardzo z kim o tym porozmawiać, bo nie chcę niepotrzebnie niepokoić (oczywiście nie licząc chłopaka, ale wolałabym poznać też zdanie kogoś obcego, kogoś, kto spojrzy na całą sytuację z dystansu i na chłodno). Ostatnio trochę nas poniosło, do tej pory każdy nas stosunek był zabezpieczony, ale ostatnie trzy razy odpuściliśmy gumkę i zdecydowaliśmy się na stosunek przerywany z pełną świadomością, że to nie jest odpowiednia metoda antykoncepcji, o ile w ogóle jakakolwiek jest. Chłopak za żadnym razem oczywiście nie doszedł we mnie, ale mimo to każdy z tych stosunków nie trwał przysłowiową minutkę, tylko trochę dłużej. Po jednym z nich przyznał się, że po wyjęciu członka widział płyn, który musiał się w trakcie wydzielić. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w niektórych przypadkach sam płyn ejakulacyjny wystarczy, żeby doszło do zapłodnienia, bo i w nim mogą znajdować się plemniki. Do tego wszystkiego (wiem, że trochę za późno) sprawdziłam potem mniej więcej na podstawie kalendarzyka i wyszło, że akurat te trzy stosunki miały miejsce w trakcie moich dni płodnych, jeden w okresie tej wysokiej płodności i to właśnie wtedy, kiedy mój partner zauważył płyn (choć pewnie podczas pozostałych dwóch stosunków też został wydzielony). Jak myślicie, jaka jest możliwość, że doszło do zapłodnienia? Znacie kogoś, kto takim właśnie sposobem zaszedł w ciążę? Mam 19 lat (w tym roku 20), mój partner skończone 23. Nie chcę tylko wytykania nieodpowiedzialności, bo oboje z partnerem nastawiamy się mimo wszystko na to, że test wyjdzie pozytywny i już teraz zastanawiamy się nad tym, jak to wszystko pogodzić. Bardzo mnie wspiera, bardzo się kochamy i już od jakiegoś czasu planujemy wspólną przyszłość mimo niewielkiego stażu, bo jesteśmy ze sobą troszkę ponad pół roku. Jeśli faktycznie okaże się, że jestem w ciąży mimo strachu przyjmiemy to z jakąś radością na swoje barki, choć pewnie łatwo nie będzie i trochę to jednak zaburzy nasze dotychczasowe plany
wink.png
Na szczęście mój partner ma stałą pracę, ja też nie planuję być wyłącznie na jego garnuszku ani też na garnuszku rodziców. Chcę tylko poznać wasze zdanie co do możliwości zajścia w ten sposób w ciążę, historie wasze lub waszych znajomych, którzy takim właśnie sposobem zostali rodzicami.

I od razu dziękuję za każdą odpowiedź, bo nie ukrywam, że ten temat w ostatnich dniach towarzyszy mi niemal 24h/dobę i fajnie by było móc z kimś innym o tym porozmawiać (nie żebym gardziła swoim mężczyzną, bo naprawdę jest dla mnie dużym wsparciem i podejrzenia ewentualnej ciąży przyjął ze spokojem, wręcz jakimś uśmiechem na ustach, ale wiecie - czasami kobieta chce porozmawiać o takich sprawach z inną kobietą
wink.png
)
 
reklama
Moja ciocia ma z takich metod ;) 3 dzieci. Podejrzewam, że reszta rodzeństwa mojej mamy też używała tej metody ;) i być może spora część pokolenia naszych kuzynów, rodzeństwa jest właśnie owocem takich zachowań ;).
Tak, płyn wydzielił się z ogromnym prawdopodobieństwem za każdym razem i wymieszał się z Twoim śluzem dlatego mógł być trudny do zauważenia.
Tak, ten płyn może zawierać plemniki i możesz zajść w ciążę ponieważ stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcji lecz sposobem dręczenia wzajemnego partnerów ;) takie podejście typu "nie staramy się ale jak coś będzie z tego to będziemy kochać i wychowywać".
Decyzja o posiadaniu dziecka jest trudna i czasem pary zostawiają to "losowi", być może zajdziesz w ciążę ale może też tak nie być. Jeśli poważnie myślicie o tym to od tego dręczenia lepszy jest pełny stosunek bo wieksza ilość dojrzałych i efektywnych plemników. Szkoda trochę waszych nerwów, ale adrenalina czasem nie zaszkodzi ;)
 
Kochana, 8 lat ''stosuje'' taką metodę. Do tej pory nic z tego niestety nie wyszło :p
My ostatnio też zaszaleliśmy, po wytrysku na zewnątrz otarciu kochaliśmy się dalej.
Niestety chyba nie jest mi dane mieć jeszcze dziecko :(

Zrobisz test i wszystkiego się dowiesz :)
 
Metodą metodą lub jej brak, a tak naprawdę nikt z nas nie wie, co dokładnie w nas siedzi, czasem w danym cyklu jajeczko się nie uwolni i co? Może być przerywany, pełny, niepełny i tak nie będzie z tego maleństwa ;)
 
My tez stosowalismy zawsze stosunek przerywany i ciazy z tego nie bylo. A teraz staramy sie swiadomie ponad 3 lata moze ciaza nigdy nie byla nam pisana :)
 
To też była moja metoda od lat :) Bez pełnego stosunku w dni płodne nie było mowy o ciąży. Chyba, że istnieje szansa że chłopak nie wytrzymał i za późno wyjął i się nie przyznał :D
 
reklama
Jeśli nie planujecie powiększenia rodziny to good luck z takim porwaniem się chwili. Stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcji, to ruletka. Żadne aplikacje, kalkulatory itp. nie są w stanie zagwarantować Ci , że na pewno nie masz dni płodnych. A skoro odpusciliscie prezerwatywę, to testu owulacyjnego też raczej nie planujecie kupić... Dla mnie to nieodpowiedzialne.
 
Do góry