reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Seplenienie?

noelia

basieńka
Dołączył(a)
14 Grudzień 2005
Postów
4 104
Miasto
Belfast
Moja corka lat 5 i pól zaczela niedawno seplenic . Przejela to od dziewczynik z ktora przebywala prawie codziennie w okresie wakacji.Jestem tym bardzo zaniepokojona , poniewaz dotad mowila bardzo wyraznie , i kazdy byl tym wlasciwie zdumiony .Dlateczgo tak sie stalo ? Jak teraz powinnam postapowac,czy sa jakies cwiczenia poprawiajace wymowe?...Zauwazylam ze poprawianie jej jeszcze bardziej poglebia sprawe i do tego zaczela calkiem znieksztalcac wyrazy ..tak jakby pomijajac trudne literki. Dodam ze nie mieszkamy w Polsce i nie mamy sposobnosci spotkac sie z logopeda.Prosze o rade.
 
reklama
Dość często zdarza się, że dzieci w tym wieku przejmują różnego rodzaju manieryzmy od rówieśników - seplenienie, jąkanie się nawet. Zazwyczaj problem ustępuje po pewnym czasie, jeżeli kontakt ze "źródłem" się kończy - jak rozumiem córeczka Pani nie spotyka się już z sepleniącą dziewczynką. Co zrobić? Na pewno nie poprawiać i nie zwracać zbytniej uwagi na popełniane przez córkę błędy - w ten sposób można problem tylko pogłębić, córka zacznie się stresować, albo wręcz przeciwnie, stwierdzi że jest to doskonały sposób zwracania na siebie uwagi rodziców - w obu przypadkach seplenienie utrzyma się, a nawet nasili. Oczywiście nie sugeruję, aby zostawić sprawy zupełnie własnemu biegowi! Może warto "ćwiczyć" wyraźne mówienie w formie zabawy - powtarzanie "wierszyków łamiących języki" (chrząszcz brzmi w trzcinie, stół z powyłamywanymi nogami, itp, można ich wiele znaleźć w Internecie), wymyślanie zdań trudnych do powtórzenia, czytanie wierszyków (polecam Ludwika Jerzego Kerna, wiele z jego wierszy dla dzieci to istne ćwiczenia logopedyczne), wspólne śpiewanie, gimnastykowanie buzi (zabawy językiem, dmuchanie, oblizywanie warg, itp.). Koniecznie jednak proszę to traktować jako zabawę, a nie "terapię". Sądzę, że jeśli seplenienie córki przestanie być traktowane jako problem, z czasem - i niewielką pomocą - samo minie. Jeżeli u źródła problemu leży jednak jakaś wada anatomiczna, również zauważy to Pani podczas tych zabaw (np. córeczka będzie miała trudności z mobilnością języka lub warg). Jest to jednak niezwykle mało prawdopodobne, skoro do tej pory córka mówiła wyraźnie. Jest to najprawdopodobniej kwestia wpływu koleżanki, który minie!
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
 
Dziekuje bardzo za odpowiedz.Corka nie spotyka sie juz z ta dziewczynka wiec mam nadzieje ze problem sam minie ....choc po tym czasie problem dalej jest jaki byl.Nie poprawiam jej juz bo to daje odwrotny skutek.Staram sie z niz cwiczyc jezyk i rozne minki tak dla zabawy ...inaczej nie chce nic robic ....Ostatnio w naszym miscie pojawila sie pani doktor logopeda i mysle zeby skorzystac z jej pomocy .

Jeszcze raz dziekuje
 
Witam,

na pewno konsultacja z logopedą będzie bardzo wskazana.
Nigdy, bowiem, nie jest za wcześnie na terapię (jeśli taka zajdzie potrzeba).
Oraz, nic samo nie przejdzie, jeśli faktycznie istnieje problem. Często jest tak, że rodzice nie słyszą wad wymowy u swoich dzieci, ponieważ od urodzenie potrafią je zrozumieć.
W razie pytań - służę pomocą.
Pozdrawiam

Katarzyna Lesińska

psychoterapeuta
specjalista neurologopeda kliniczny
terapeuta dzieci z zaburzeniami w rozwoju

P.S. Zauważyłam, że mieszkacie poza Polską? to też zmienia postać rzeczy :)
 
Ostatnia edycja:
Witam.

Mój synek tak miał, jak poszedł do przedszkola. Od początku mówił bardzo ładnie, w przedszkolu to się zmieniło. Mówił: "siamochód, kielownicia", "r" zamieniał na "l" i zmiękczał wyrazy. Wytłumaczyłam mu, że dzieci tak mówią, bo nie potrafią ładnie jeszcze mówić a on potrafi to może dzieci nauczy :) Przeszło mu na szczęście bez większego wysiłku z naszej strony.
 
Witam :)
Mój synek ma 3 latka i 4 mce tez ma ten problem.... nie wiem na ile mam się przejmować.... raz mówi wyraźnie,a raz nie...odnoszę wrażenie ze mówi wyraźnie jak mu się chce.... a jak mu się nie chce to jest wlaśnie takie seplenienie.... długi okres czasu jak był mniejszy to mówił papupa zamiast papuga a teraz juz jest z g... ta papuga... coraz to więcej nowych wyrazów używa na codzien.zaczął swoją przygodę z przedszkolem we wrześniu,niestety krótko bo miesiąc (choroby,więc teraz jest w domku z nami )Ale w ciągu tego miesiąca tez nowe wyrazy....więc potrafi czysto powiedzieć a ja tutaj koleżankę mamw przedszkolu.Usłyszałam od ''obcego'' w lutym)ze cięzko go zrozumieć i trzeba iść do logopedy.
Z kolei usłyszałam ze aparat mowy rozwija się u dziecka do 5 roku życia i nie ma co za bardzo się przejmować.Dodam ze w przedszkolu jak syn uczęszczał przez miesiac był logopeda,dzieci miały z Nim zajęcia i nie usłyszałam aby coś było nie tak. Proszę o poradę
 
Do góry