reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2012

Martyna, super! dzielna babeczka z Ciebie!

Marta, a ja po biszkopcie włożyłam chleb do piekarnika, a dziś na śniadanie jedliśmy z M pastę ze wędzonej makreli, sera białego i fenkułu i do tego koktajl truskawkowy na m. koksowym (kupuje już hiszpańskie).

domi, oby;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asia my wczoraj na kolację podgryzaliśmy właśnie pastę z sera białego i makreli podaną w liściach cykorii, takie na raz do buzi. Ale koktajl truskawkowy do tego.... hmmm.... ciekawe połączenie smaków. W każdym razie czekam na polskie.

Martyna wielkie wyrazy uznania i podziwu. Naprawdę siebie w liceum z dzieckiem u boku sobie nie wyobrażam. A do tego naukaaaa!!!!! Gratulacje
 
Ostatnia edycja:
Marta, no ja zawsze tak łącze rzeczy, zresztą my zawsze kończymy śniadanie akcentem na słodko, no i wiadomo nie popijam ryby koktajlem bo my nie popijamy posiłków tylko 10, 15 min po. Cykorii nie lubie, a szkoda bo pięknie się prezentuje. Ja kupilam drugi raz bo były piękne ale knedle robię dalej z mrożonymi. A my kolacji nie jemy, późny obiad i potem M piwo:-D a ja jakiś owoc, jadłam kolację tylko w ciąży ale bardziej z przymusu bo mi się nie chce zwyczajnie jeść wieczorem, za to teraz mam ogromny apetyt;-)
 
Domi no u mojego remika tez ta zasada nie dziala, ja mam wrecz wrazenie ze im pozniej idzie spac tym wczesniej wstaje:confused:
A u olivki nie wiem na szczescie,bo ona pieknie spi nocki od 19 do 7-8 i mam nadzieje ze tak zostanie:p
Martyna pieknie, gratki!

A my dzis na sniadanko tez zdrowo i troche wiosennie chlebek orkiszowy z serkiem grani z koperkiem i rzadkiewka. Olivka tez szamala. Na obiad juz troche mniej zdrowo bo bulki z pieczarkami, ale za to ten smak;)
 
Olga nie nie nie nigdy w życiu x-landera. jesteś mniej kapryśna to Ci nie przeszkadza mi niechcący koleżanka wypożyczyła na dwa tygodnie maxi cosi który sam wskakiwał do bagażnika i zrozumiałam co mogłam mieć a co mam :wściekła/y:
a inglessina nie ma żadnych paseczków i rozkłada się na plasko za pomocą jednego guzika i co da się ;-)

martyna gratulacje !!! i co dalej planujesz?? w sensie kariery szkolnej :))

A my dziś wszyscy. Maks i Ola wiszą na mnie od rana. Jak tylko wstanie Olka idziemy na spacerek (czyt zakupy bo lodówkę wymiotło ) I co i mam ekstra mały wózek i do wszystkich osiedlowych sklepików wjadę na luzaku :)))
 
Ostatnia edycja:
Karolina, może, ale jaki model Ty masz?? koleżanka ma jakiś chyba x-A i może nie narzeka aż tak - ale różnica między jej kolubryną a moim śmigaczem jest ogromna :D mój to jednak całkiem inny stelaż - i to prowadzenie, przejezdność przez wszystko - dla mnie rewelacja :)))
znalazłam filmik http://www.youtube.com/watch?v=TOHa_cWdR7Q
koleś jakoś koślawo te obroty robi - choć zauważcie że nie ma tam żadnej ścieżki - ale i ja dam radę sama przejechać przez taki teren, dla nas takie przeprawy to normalka :) pod górkę nawet po kamieniach, korzeniach - ciągnie pies, ma szelki, do jednego zaczepu na szelkach przypięty wózek, do drugiego ja mam smycz, ja prowadzę psa wybierając trasę, za mną jedzie łukasz z wózkiem i kieruje. ekstremalnie wyboistych terenów nie lubię no bo jednak Natalia lata w tym wózku w takiej sytuacji, tego nie da się uniknąć, ale jadąc uważnie nic dziecku nie jest nawet wtedy. no a jak są dróżki, ścieżki, górskie szlaki - to już w ogóle bez problemu :)
 
Ostatnia edycja:
u nas jak Zochę przetrzymamy z kładzeniem to jest niemożliwie rozdrażniona i b cięzko ja uśpić, można ducha wyzionąć, a rano i tak budzi się o swojej stałej porze, tyle, że jej stała pora była 7.20, a teraz jest ok. 6.30, ale jakoś ją przetrzymuję do 8 nawet, kurde nie mogę się wcześniej zebrać z wyra, ze 2 razy w tyg. mi się może uda wcześniej tyłas zwalić


mamy same w domu z dzieciakami to powinny jedynie jak nianie przy dzieciach czuwać, a oiad to powinien sam się przyrządzać, ja musze w szelki Zośkę wkładać, na plecy i tak z nią gotuję, ale czasem tez mi zaśnie, no np. teraz zasnęła to powinnam obiad wstawiać, na szczęście kapuśniak jeszcze został z wczoraj, a na drugie rybkę usmarzę z Zosią, bo to szybko pódzie, i nie wiem czy do tego frytki, czy ziemniaki z surówką z kapusty


wczoraj kolacji udało mi się nie zjeść, ale to dlatego, że nie miałam czasu o niej myśleć, bo tak to u mnie nie realne bez kolacji, jakbym M powiedziała, że codziennie zamiast kolacji piwko, to nie uwierzyłby, u niego piwko to tylko w sobotę, w jakiś nałógby mi wpadł, a on skłonny do nałogów


na forum wiossennie się robi, śniadanko takie kolorowe, aż szkoda jeść Mart tylko cieszyć oczy


bułki z nadzieniem to Twoje odkrycie LaRemi niedługo Ci się przejedzą, ale inną drogą to super rozwiązanie kanapka zawsze jest z czymś na , a to masz z nadzieniem odrazu, nie trza główkować co na połozyć, no i czuję zapach tych pieczarek, bo to się chyba na ciepło je?


jak wczoraj kazałam M palic w piecu to słońce grzało w okna i o mało sie nie uparowałyśmy, jak dziś nie napalił to i słońca nie ma, w swetrzyskach chodzimy

pobrałam podanie o przyjęcie Aguśki do przedszkola od przyszłego roku szkolnego, miałyśmy szczęście, bo ostatnie miejsce, i to w moim przedszkolu, którym pracowałam, nawet by się nie dostała; myślałam, żeby ją juz na maj i czerwiec zapisać, ale dyrka nie chętna, no i nie pozbędę się Aguśki tak łatwo, a na jedno to i dobrze, bo trochę mi zagaduje Zosię, to i jej się nie nudzi, ale Agacie to się nudzi, czasami to o wszystko beczy, albo łazi za mną i gdera, dobrze, że ta świetlica działa


u nas nie ma takich kontroli na 8 miesiąc, pierwsze słysze, jest bilans 2 latka i 3 latak, bo już nawet niema 4 latka


ale schiza z tą morderczynią noworotków, żyć 5 lat i nie pochować zwłok, nie umiem tego ogarnąć myślami, co to za ludzie?
 
bejbi, tak było wczoraj, a tak to, nie nie piwko są 3 razy w tyg max i to tylko w dniu kiedy idzie na siłownie bo trzymam go na diecie;-)
Moja daje pogotować, zobaczymy jak będzie z nauką bo mam dwa roczne kolokwia 4 czerwca i 26, kolejne dopiero po wakacjach.
 
reklama
U nas dziś strasznie kiepska noc, praktycznie od 1.30 pobudki co 15 minut - a to na cyca, a to na przytulenie. Ledwo zdążyłam oczy zamknąć, kręcenie się i stękanie w łóżeczku, przewracanie na brzuch albo wspinanie po szczebelkach. Padam.
 
Do góry