reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sierpień 2013

Dziewczyny dzięki za powitanie.
U mnie jest problem z ciśnieniem, pierwsza ciąża zakończyła się cc w 34tyg. z powodu gestozy. Teraz biorę już Dopegyt bo skakało do 160, po tym leku się obniżyło do 120, ale od niedzieli coraz częściej notuję wyniki 140. Lekarz powiedział,że na 70% znowu będzie cesarka, właśnie z powodu ciśnienia, i że będzie przed czasem. Tylko pytanie jak dużo przed czasem? A przecież liczy się każdy dzień, dobrze wiem co znaczy mieć wcześniaka. W czwartek mam wizytę i już siedzę jak na szpilkach.

Ja też dziś odbierałam wynik na paciorkowca, zapłaciłam 30 zł. w Siedlcach. Na szczęście ujemny.
 
reklama
Ewelinka, to trzeba mieć dużo farta, żeby wszystko tak szybko się zadziało:-)ale fajnie, że takie rzeczy są możliwe.
Basia, mnie znów prześladują sąsiedzi i jak tylko mnie widzą, to mówią: ,,o myślałam, że już pani urodziła". Znajomi i rodzina ciągle pytają jak się czuję, a mi nic się ,,nie rusza".
Dziś trochę pobolewa mnie tak w dole brzucha jak chodzę. Pewnie Mały coś uciska.
 
Hej, staram się podczytywać na bieżąco ,ale z pisaniem gorzej, skleroza jakaś mnie dopada i nie pamiętam co miałam napisać.

MadziaSek,i widzisz, tak obstawiałam,że teraz czas na Ciebie i proszę :) Mam nadzieję, że już po wszystkim. Odezwij się jak będziesz w stanie!

Co do jazdy samochodem, to owszem, jeżdżę jeszcze jak muszę, np jutro do lekarza, ale przyznam szczerze, że wolałabym być wożona :-)

Aurelia, witaj, ja też pierwszą córkę urodziłam w 34 tc i teraz też mnie straszyli wcześniejszym porodem ze względu na skurcze, ale jednak nadal się trzymam :-D, a Twoje dziecko miało jakieś powazniejsze problemy z racji wcześniactwa?

Miciur-ka, kartki piękne, ja za leniwa na takie rzeczy ;;)

Kamu, a wynik wyszedł ok? Ja co prawda paciorkowca nie wyhodowałam ,ale za to gronkowca złocistego już tak:baffled:,no ale jestem już po tygodniowej kuracji antybiotykiem, zobczymy co dalej.

Taka j., wszystkiego najlepszego dla synka :)

mysiolek, gratuluję łóżka :)

A ja jutro mam wizytę, najbardziej mnie ciekawi ile młody waży.Trzymajcie się dziewczyny w te upały!!!
 
Ewelinka ja wiem, że są takie historie ale jakoś nie przypuszczam, żeby u mnie się akurat tak stało, stąd moje "pozamykanie" mnie drażni lekko :)

Basia bo to jest wkurzające jak się ciągle ktoś pyta, mnie się szwagierka pyta "kulasz się jeszcze?" No nie, nie kulam się, zwłaszcza, że stoi przede mną i widzi, że w ciąży jestem, tu człowiek ma chęć już urodzić, nic zrobić ku temu nie może a wszyscy tylko pytania zadają. Wiesz co, ja bym pojechała w piątek do tego szpitala, a nuż widelec przynajmniej się dowiesz, że jakieś rozwarcie się pojawiło czy coś, w końcu to 4 dni, dużo się zdarzyć może w tym czasie. Obyś zresztą nie doczekała tego piątku ;) Tego Ci życzę!

Aurelia teraz i tak już jesteś dalej niż wtedy, rozpoczęty 37 tydzień to donoszone dziecko a kiedy zaczynasz 37?

Ja w każdym razie informuję, że mnie nic nie ma, kompletnie, nie boli, nie naciska, nic. Mam wręcz wrażenie, że im więcej jestem w ruchu tym swobodniej się czuję, to jak leżałam w 5 czy 6 miesiącu dość sporo to wtedy jakoś więcej mnie coś pobolewało a jak od 7 zaczęłam być bardziej aktywna to wszystko przeszło jak ręką odjął :szok: Nic z tego nie rozumiem.

Ewuncia dziękuję za życzenia! Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę, a wolisz, że ważył więcej czy mniej, jak było ostatnio? Na którą masz wizytę?
 
Basia a może tą herbatę znów zacznij stosować?

Aurelia gratulacje wyniku. A który tydz dokładnie jesteś?

Ewelinka moja mama tak miała. 3 porody nie dłużej niż 2 godz (od pierwszych skurczy), a też babka 158cm. Może to jest reguła?!:-D

Kulka a ty już byś poród chciała czy wolisz jeszcze w dwupaku pochodzić?

Ewuncia kciuki za wizytę.

Taka j. byle do środy, może już tak pozamykana nie będziesz? A może jak ci ten pessar zdejmą to coś się ruszy:-)
 
Doriq ja mam ciągle taką nadzieję, że jak mi to zdejmą to się ruszy choć lekarz powiedział, że to dopiero tak po 7-10 dniach się coś "zaczyna" także nie pocieszył mnie, ale zobaczymy jak będzie, byle mi to zdjęli, póki co to najważniejsze! Przypomniałaś mi o wiesiołku pisząc o tej herbacie, ja tej herbaty nie mam, kurcze może matkę wyślę jutro do sklepu, żeby mi kupiła, hmmm, no i ten wiesiołek miałam kupić i oczywiście zapomniałam w natłoku spraw dzisiaj.
 
Taka j. , ostatnio ważył ok 2400, a to było chyba około 34 tc. Teraz obstawiam 3 kg, ale jutro się okaże :)Wizytę mam na 8:40. Jak wrócę to się pochwalę :)
Taka j. twój synek jest z rocznika 2007, prawda? Może mi podpowiesz, bo ja mam dylemat ze starszą córką. Ona w lipcu skończyła 5 lat i zostaliśmy zapisani w przychodni na czwartek na szczepienie obowiązkowe (błonica,tężec, krztusiec i polio bodajże). To szczepienie, jak przeczytałam ,wykonuje się w 6 roku życia, więc zostało mi jeszcze 11 miesięcy. I poprostu waham się, czy by tego szczepienia nie odwlec w czasie, po pierwsze ze względu na obecne upały, po drugie boje się że młoda zacznie gorączkować lub jeszcze coś gorszego, a poza tym ona ma jechać własnie w czwartek na wioskę do babci na kilka dni ( a tam będzie cały dzień na słońcu,co też niewskazane po szczepieniu :/). A jeszcze jak ja do tego zacznę rodzić, to w ogóle będzie wesoło :/
I tak sobie myślę, darować sobie to szczepienie czy ryzykować? Jak Twój synek je zniósł? To są dwa wkłucia, brrrr. Czy miał jakieś niepożądane rearkcje poszczepienne? A może w ogóle nie szczepiłaś?
 
Doriq, ja to się boje porodu, nadal...Codziennie sobie tłumaczę, że nie ma się co stresować, jakoś to przeżyję, ale kurcze pietra mam i już :-(Bo tak w sumie mogłabym już rodzić...Chciałabym już być z Małym w domu :-)
Ale też się nic nie dzieje po wyjęciu pessara, w czwartek mam wizytę u mojej gin, ciekawe, czy coś ciekawego mi powie. No i też ciekawa jestem, ile moje Dziecię waży, bo już dawno usg nie miałam.
 
Ewuncia mój synek jest z roku 2006 :) My to szczepienie mieliśmy w zeszłym roku, poszłam jak mi termin wyznaczyli ale ja nie miałam po prostu wyjazdów ani nic w tym czasie, z tego co pamiętam to przeszedł to raczej dobrze, nie jestem pewna czy nie miał jakiejś lekkiej gorączki, on zwykle bardzo dobrze przechodził szczepienia, coś mi się z tą gorączką kojarzy, że jakaś lekka była a tak to nic się nie działo. Jak ma jechać od razu po szczepieniu na to słońce to też bym się zastanowiła jeśli można to szczepienie przełożyć w czasie choćby o miesiąc bo też bym się bała, wiadomo, już samo grzejące słońce nie jest jakieś komfortowe dla dziecka a jeszcze po szczepieniu to może się nasilić. A można to przesunąć?
 
reklama
U mnie zaczął się 36 tydzień, jeszcze aby 2 tyg. to nieszczęsne ciśnienie za bardzo nie skakało. Najpierw lekarz powiedział,ze termin to 04. wrzesień, potem z badania USG wynikało, że 29. sierpień, ale trzymamy się daty wrześniowej bo jak twierdzi lekarz te klika dni różnicy to może być błąd pomiaru.
 
Do góry