reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe przedszkolaki :)

jedyne czego moge sie obawiac to tego "co Ami sobie o mnie pomyśli-dlaczego mama ją tam zostawia":-(i tego że "coś" sie moze stac, coś złego na co nie bede miała wpływu nie bedac blisko mojeg dziecka:-(
no między innymi o to mi chodziło, bo to że lepiej się dziecko rozwija w grupie, to do nas już dotarło:-D:tak:
 
reklama
"jaka ze mnie matka, że muszę dziecko do przedszkola oddać".....

Nie rozumiem za bardzo, dlaczego ktoś miałby traktować przedszkole jako formę pozbywania się dziecka... Skąd u nas taka mentalność?
Żłobek to ostateczność, gdy matka musi pracować i nie ma możliwości zapewnienia innej opieki dziecku, ale przedszkole? Przedszkole to placówka nie tylko opiekuńcza (jak żłobek) ale przede wszystkim edukacyjna! W cywilizowanych krajach edukacja przedszkolna jest obowiązkowa i uwazam, że tak samo powinno być w naszym kraju (ale oczywiście nie ma na to pieniędzy). Nawet mama z wykształceniem pedagogicznym (taka jak ja ;-)) nie jest w stanie dać dziecku wszystkiego, co zapewnia przedszkole. Wszystkie badania pokazują jasno, że dzieci, które nie chodziły do przedszkola, znacznie trudniej radzą sobie potem w szkole i później nabywają specyficzne kompetencje ze z nauką, dyscypliną,systematycznością etc.

Dlatego ja jestem wielką zwolenniczką wychowania przedszkolnego i mówię o tym głośno :tak:
 
Acha, mam tu na myśli głównie ten edukacyjny wymiar przedszkola - w różnych krajach trwa od rana do południa, czasem do 13-15-tej. Jeśli ktoś, kto nie musi pracowac, oddaje trzylatka do przedszkola od 7-18 to już moim zdaniem jest nieporozumienie... :no:
 
Leika, podpisuje sie obiema rekami i nogami ;-) pod tym co napisalas. Szkoda tylko, ze czesc tych tak zwanych placowek edukacyjnych to pic na wode fomontaz - tak jak u nas. Nawet jednostki prywatne (a tych jest trzy) sa niezbyt przyjemne - jedno do ktorego chcemy dac Jagode jest naprawde super, a reszta to takie tam stozki... Moze jestem zbyt wymagajaca, ale w Ustce jest jedno przedszkole w miare i dwa fatalne, przy czym to w miare ma taki program, ze pozal sie boze, a w Slupsku sa trzy fajne przedszkola miejskie na jakies 15 czy 20...
 
Ja uwielbiam siedzieć z moja małą w domu ale wiem,że kontakt z dziećmi jest jej potrzebny do lepszego rozwoju.
Jestem na razie przerażona samą myślą o kolejnej przeprawie przez histerię podczas zostawiania jej w przedszkolu ale może przez półtora roku już na tyle podrośnie,że nie będzie tak źle jak rok temu ze żłobkiem:baffled: Mam taką nadzieję,bo chciałabym wrócić do pracy
,a zostawianie jej z babcią przerabiałam właśnie jak nie udało się ze żłobkiem a ja akurat dostałam propozycję pracy na jakiś czas.Nie jest to wcale dobre rozwiązanie bo po pół roku takich"służb" u babci nie mogliśmy sobie poradzić z zachowaniem Pauliny.
 
a ja nie mam takich wyrzutów:sorry2:wiem że oddanie Ami do przedszkola jedynie jej pomoże, przebywanie wsród rówieśników zawsze lepsze niż pozostawienie z babcia-wiem coś o tym naogladałam sie dzieci w parku z babciami-męczarnia dla niektórych dzieciaków.
jedyne czego moge sie obawiac to tego "co Ami sobie o mnie pomyśli-dlaczego mama ją tam zostawia":-(i tego że "coś" sie moze stac, coś złego na co nie bede miała wpływu nie bedac blisko mojeg dziecka:-(
wiem na pewno ze poradzi sobie w grupie, dogada sie z dziećmi dziś w egzotarium oprowadzała każdego dzieciaka po terenie(a logopeda powiedziała ze nie dogada sie z dziecmi jak nie zacznie mówic ):-Da my z K. siedzielismy na ławeczce;-)wydaje mi sie ża nawet ma potencjał na lidera grupy:baffled:
Mikusia- macie jeszcze troche czasu:tak:, co do wyrywania sie ja miałam sposób(trening na bezpiecznym terenie- nie chcesz iść za reke to do widzenia pani i odchodziłam, szybko sie nauczyła ze najlepiej z mama za reke sie chodzi, choc nie powiem czasami ma atakinieposłuszeństwa i wyrywa sie-ale to chyba normalne w tym wieku)po za tym...dzieci przy "obcych" są grzeczniejsze, Ami zawsze jak Pani np. w sklepie jej powie "dlaczgo krzyczysz" to chowa głowe w piasek:-p
co do brania do buzi- miejmy na dzieje że Panie przedszkolanki uważnie obserwuja podopiecznych:tak:
agresja-tego tez sie obawiam (choc mysle ze młoda sobie poradzi:sorry2:)ale myśle ze agresja w przedszkolu jest niedopuszczalna a moze jestem naiwna:baffled:

no mam nadzieje, że Panie w przedszkolu zwracają uwagę na dzieci, ale chyba tam nie ma zbyt wielu drobnych elementów, zabawki są dostosowane do wieku no i na pewno z atestami, bo czasem jak znajomych dzieci bawią się totalnym szajsem nie dostosowanym do wieku dzieci, to aż mi się słabo robi jak widze jak 2 latek np. bawi się bateriami :szok::baffled: albo zupełnymi mdrobiazgami, lub typowo szajskim chińskim g...., gdzie na oko widać, że ta zabawka krzywde moze zrobić:sorry2:

a z agresją to różnie, pani nie jest w stanie mając 15 dzieci nie dopuscić do sytuacji, że nasze dziecko na 1000% nie zostanie uderzone przez inne. Waidomo takie zachowanie jest napietnowane itp, ale niektóre dzieci są tak agresywne, że normalnie w szoku jestem, ale trzeba wziąść pod uwagę, że gdy nie mają na oku rodziców tak jak w przedszkolu to tą pewność siebie na pewno zgubią i zdają sobie sparwe że na pewno zostanie to potepione, a nie jak mamusia pogłszcze albo uda ze sie nic nie stało.


Ja uwielbiam siedzieć z moja małą w domu ale wiem,że kontakt z dziećmi jest jej potrzebny do lepszego rozwoju.
Jestem na razie przerażona samą myślą o kolejnej przeprawie przez histerię podczas zostawiania jej w przedszkolu ale może przez półtora roku już na tyle podrośnie,że nie będzie tak źle jak rok temu ze żłobkiem:baffled: Mam taką nadzieję,bo chciałabym wrócić do pracy,a zostawianie jej z babcią przerabiałam właśnie jak nie udało się ze żłobkiem a ja akurat dostałam propozycję pracy na jakiś czas.Nie jest to wcale dobre rozwiązanie bo po pół roku takich"służb" u babci nie mogliśmy sobie poradzić z zachowaniem Pauliny.

no w moim przypadku przebywanie z babcią też nie wróży nic dobrego, po pierwze, że Milenka rozbrykuje się na maksa i moje słowa ma za nic, a po 2 ze babcia -tesciowa rozpycha jej żołądek i wogóle nie trzyma się moich zaleceń, tak jakby robiła mi na złość, no wszystko na opak robi z małą psując to, co ja wypracowałam z trudem np, spanie po bajce, u niej jest o 23, ja nie daje zbyt duzo na kolacje, a ona na 5 minut przed snem zapycha dziecko tłustym, cięzkostrawnym, mega kalorycznym żarciem.:szok::no:
a jescze sprawa ubioru dzieckato juz przemilcze
 
Leika ja też jak najbardziej jestem za przedszkolem, również z tych samych względów, my nie jesteśmy wszechwiedzące, nasze mamy czy teściowe również:tak:
ale myślę, że jak już we wrześniu zaczniemy zaprowadzać nasze pociechy to się takie myśli pojawią... dopóki dziecko jest w domu, to taki czas "dla nas" a jak zacznie przedszkole to potem podstawówka, gimnazjum.... i już nie ma powrotu:-D
 
cieszcie sie ze w ogóle macie szanse wybrać sobie przedszkole!!
my do tego co chcieliśmy prawdopodobnie się nie dostaniemy miedzy innymi dlatego,że kryterium jedne z wielu to tez bliskość miejsca zamieszkania od przedszkola:wściekła/y:
więc będę się cieszyć jeżeli w ogóle młoda od września będzie przedszkolakiem:baffled:
a jak nie, to nie wiem co zrobimy bo prywatne to podstawowy koszt ok. 1000zł nie licząc wielu dodatkowych wydatków a wtedy nie opłaca mi sie absolutnie iść do pracy:-(
 
Leika, Bedytka, tez jestem jak najbardziej za posylaniem dzieci do przedszkola :tak: Ja nie chodzilam, bo moja mama nie pracowala, a poza tym mieszkala z nami siostra mojej babci, wiec mial sie mna kto zajac, ale moja siostra juz byla posylana do przedszkola i mysle, ze wyszlo jej to tylko na plus :tak:

Jezeli chodzi o wybor przedszkola to ja mam zerowy :baffled: Mamy tylko jedno przedszkole, pozostale sa w innych miejscowosciach, a to sie troche mija z celem, bo wiecej na benzyne wydam :sorry2:
Z tego co wiem to rodzice sa dosyc zadowoleni z naszej placowki. Co prawda ogrod jest niewielki i przedszkole miesci sie w tym samym budynku co szkola podstawowa i gimnazjum (troche obawiam sie o bezpieczenstwo :baffled::sorry2:), ale moze w pratkyce nie bedzie tak zle.

ktoś, kto nie musi pracowac, oddaje trzylatka do przedszkola od 7-18 to już moim zdaniem jest nieporozumienie... :no:
Szkoda gadac :no: Mam kolezanke, ktora nie pracowala, a miala zatrudniona nianke do malej (placila jej za nia tesciowa), a sama pisala do mnie np.na gg, ze niania z mala na spacerze, a jej sie nudzi :baffled: Przegiecie!
Osobiscie mnie by pasowalo posylac Sare po godz. 8:00, a odbierac ja po 17:00, bo w takich godzinach pracuje, no ale moze jakos uda mi sie pogodzic prace z godzinami funkcjonowania przedszkola :sorry2:
 
reklama
ja zamierzam Milenkę posyłać do przedszkola o 8 a odbierać zaraz po obiedzie czyli o 12.30, przynajmniej na początku póki się nie zaklimatyzuje, no chyba,ze znajde prace to zmieni postac rzeczy:-p
 
Do góry