reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

silna zoltaczka u dziecka, bylo tak u Was?

Dołączył(a)
22 Październik 2011
Postów
1
Moj maly ma kilka dni i ma zoltaczke, ciagle spi na jedzenie trzrba eybudzac, ale ciezko to idzie. Powiedzcie jak dlugo to trwalo u Waszych maluszkow- jezeli tez mialy zoltaczke. U mojego nasilila sie w 7dniu zycia. Nozki rozowe brzuszek i buzka zolte.
 
reklama
Hej

... przy żółtaczce podobno tak jest, że dzieci są mega śpiące i pamiętam, że moją też trzeba było wybudzać, dodatkowo moja Kruszynka była wcześniakiem i miałam ją karmić co 2h a nie co 3h i czasem tak było, że 1h spała drugą h starałam się ją wybudzić :sorry2: ciężko szło, u nas dość długo utrzymywała się żółtaczka fizjologiczna, ale na pograniczu więc nie potrzebne było naświetlanie:tak: jeśli karmisz piersią to staraj się karmić bączka jak najczęściej, podobno im częściej się karmi, tym więcej kupek i żółtaczka szybciej schodzi ;-):tak:
 
Hej.
Mój młodszy miał żółtaczke do 3 miesiaca. Jeżdziliśmy co tydzien do kontroli.
A co do spania to spał non stop. Praktycznie przez 3 miesiace nie miałam dziecka do jedzenia też go wybudzałam tak co 3/4h ale też na śpiąco jadł. A kontrolujesz to u lekarza?
 
Mój miał przez 1,5 -2 miesiące żółtaczkę. Nie dało się go wybudzić na jedzenie, a jak się obudził to pociągnął cyca 5 min i znów spał... Przez tą żółtaczkę mało jadł i nie przybierał na wadze, musiałam dokarmiać i już 6 tygodni po porodzie niestety musiał przejść na butlę bo pokarm mi zanikł.
 
nas wypuscili do domu dzien po porodzie. mala byla troche zolta ale stwierdzili, ze bedzie ok. duzo spala i nie jadala, byla bardzo leniwa, nawet nie plakala tylko pojekiwala... na 3 dzien przyszla polozna i wyslala nas na badanie. okazalo sie ze musimy wracac do szpitala na naswietlanie. pod lampa mala spedzila 24h i jest ok. jadla co 3h, napoczatku sztuczny pokarm bo niemowlakom latwiej,szybciej tak jesc a mala musiala jak najwiecej czasu spedzic pod lampa. po 12h zaczelam karmic piersia i widac bylo znaczna poprawe. po 2 dniach (ten drugi zostalysmy na obserwacji)wrocilysmy szczesliwe do domu. czego sie dowiedzialam w szpitalu to- im wiecej dziecko zje tym wiecej wysiusia i wykupka co pomoze dziecku uporac sie samemu z zoltaczka. znajoma po porodzie powiedziala mi, ze do tygodnia moze nie byc kupki- bzdura! dziecko je z piersi czyli powinno robic kupke- jezeli jej nie robi tzn, ze je za malo! po tych 12godz pod lampa przewijalam mala co 3godz, za kazdym razem miala kupke! zrobilam blad wpuszczajac odwiedzajaca rodzine w dniu wyjscia ze szpitala, ograniczylo to moje przystawianie malej do piersi. jakbym mogla cofnac czas, wogole nie wychodzilabym z lozka tylko trzymala melise 24h przy piersi w razie 'jak jej sie zachce'. poza tym niemowlak potrzebuje duuuuzo swiatla. wystaw synka na slonce(przy oknie w kolysce np) a wieczorem upewnij sie ze jest w najlepiej oswietlonym miejscu w pokoju. jezeli sie martwisz sprawdz to z lekarzem, lub sprobuj przez 3-4 karmienia dac mu sztuczny pokarm i obserwuj efekty. te pare karmien nie powinno zaklocic twojej laktacjii, a dziecko moze przybierze na sile by ssac wystarczajaco duzo z twojej piersi. ja jeszcze po pierwszych karmieniach piersia dawalam butle by zobaczyc czy ma dosc. cos tam zawsze pociagnela, raz mniej raz wiecej. butelka odeszla w niepamiec po tygodniu (tzn ze juz nie martwilam sie ze malo je). karmie teraz na rzadanie nie co jakos wyznaczony czas, to sie sprawdza!
 
My też mieliśmy dość silną i dość długą żółtaczkę. Mała była strasznie pomarańczowa. Urodziła się w niedziele, do domu wyszliśmy w środę, a jeszcze w sobotę była żółtawa. No ale na szczęście żółtaczka to nic groźnego, każdy maluch musi przez to przejść:) Ale to szybko mija:)
 
Moja mała żóltaczkę miała 2 tygodnie, ale położna powiedziała że to przez karmienie piersią. Sporo spała ale na jedzenie sama się budziła co godzinę-półtorej:-)
 
reklama
Ninka miała żółtaczkę i jak miała 2 tygodnie trafiła do szpitala na 3 noce, zbili tam bilirubinę i wszystko było później ok.
 
Do góry