reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

skad bierzecie ubranka dla 2 latka? SKlep szmatekst czy kolezanki?

Pysia29d

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Grudzień 2009
Postów
1 081
Dziwny temat ale chciałam się dowiedzieć czy kupujecie ubranka nowe czy używane? Moje wszystkie kolezanki kupują w szmateksach.Ja do tej pory kupowałam od koleżanek ( które kupowały w szmateksach i jeszcze ich dzieci w nich chodziły)
,ale kupowałam po 1 zł od ciucha i tylko takie wmiare dobre.
Teraz się dopiero opamiętałam jak kuzynka powiedziała ze jej przyjaciola ze ma dla mnie ciuchy ,ja zadzowniłam do tej dziewczyny a ona mi krzykneła 270 zl za 13 sztuk szmat ze szmateksu.DOpiero teraz się opamiętałam że za tyle kaasy to ja mogę nowe kupić i pokupowałam z 15 sztuk nowych ubrań.Nie wiem czy dobrze zrobiłam bo jest teraz mały i szybko rośnie wiec i tak dużo nie pochodzi.Dodam że mimo że ma całą szafę szmat na święta tylko miał 2 bluzki i 1 białą i spodenki.Reszta się nie nadawała .wczoraj przyszły te bluzeczki i spodenki i okazały się duzo za duże! 98 ale jak dla 5 latka .ma te bluzeczki aż za pupe no i tylko kase straciłam...
Wiec gdzie lepiej? gdzie radzicie?
 
reklama
Nie straciłaś a zablokowałaś na trochę :-) przecież urośnie do nich :-)
My kupujemy w sklepach staramy się robić zakupy na wyprzedażach kilka razy teściowa wypatrzyła coś w szmateksach jak nowe i też było ok.
 
ja kupuję dużo w sklepie Pepco, w Netto, Lidlu i Biedronce są często fajne ubranka dobrej jakości. Ale często też kupuję na lumpku, ostatnio za całe 14zł kupiłam boską jak nową bluzeczkę z myszką Minnie, drugą z Hello Kitty i spódniczkę haftowaną. Wszystko renomowanych firm typu H&M, Next, więc wiem że jak ktoś to nosił, wylądowało w lumpku w tak doskonałym stanie to i córka ponosi. A i druga jeszcze skorzysta :-D
 
ja mam ciuszki od siostry,ma synka starszego o 2 lata od mojego i wszystkie ciuszki mi odkładała,włącznie z nieznoszonymi bucikami,więc właściwie niewiele muszę dokupić,zdarza się,że coś ładnego na jakąś okazję lub pierdołki typu skarpetki,a tak mam synka ubranego przez siostrę:-)Niestety co do lumpków,kilka razy odwiedziłam,ale chyba nie mam szczęścia bo były same przechodzone,poplamione z dziurami szmatki...
 
ja większość na wyprzedażach np.w Smyku za 5 bodziaków 20zł (+do tego 20% rabatu), albo w Tesco czy Pepto :) Resztę dostałam za darmo od koleżanki po jej córce:)
 
Ebay albo wyprzedaże u nas to się nazywa carboot ludzie przyjeżdżają i wystawiają wszystko co mają i tam dużo ciuszków jest i to bardzo tanio (kupuję tylko NEXT GAP ZARA o te są nie zniszczalnea w takim miejscu kosztują 1 pound), lumpki byłam kilka razy ale nie umię nic szukać w takich miejscach. No i wiadomo na jakies okazje też i nowe ciuszki ale sporadycznie.
 
Ja bardzo często kupuję rzeczy używane na allegro (jeszcze nigdy się nie rozczarowałam).
Jak mała była młodsza to często dostawała po starszej kuzynce teraz jest już tego mniej. Więc wypatruję okazji w sklepach h&m, reserved, smyk, pepco.
 
no tak, nowe ubranka są koszmarnie drogie i choć nie wiedzie się nam jakoś szczegolnie zle, to mi zwyczajnie zal wyadac 60 zl na sukienke dla corki, bo np taka wyjsciowa zalozy 2-4 razy. bez sensu...dlatego niektore rzeczy kupuje uzywane na allegro, ale tylko takie, ktore wygladaja wlasciwie jak nowe. wiadomo, ze taki maly brzdac ich nie wynosi...a tak to na promocji glownie w roznych sklepach. mozna kupic niemal za darmo.
 
Ja mam ubranka z różnych źródeł, nowe ze sklepów, czasami coś w lumpeksie wypatrzę fajnego, sporo ubranek dostałam po dzieciach znajomych, część sama oddałam komuś (szczerze mówiąć wśród koleżanek nie przyszłoby mi nawet do głowy brać pieniądze, to dla mnie taki naturalny "obieg" ciuszków dziecięcych, co innego jakieś większe sprzęty, ale brać po złotówce od koleżanek? Jestem w szoku :)) Nie kupuję ubrań po rozmiarach tylko "na oko", dlatego nie bardzo lubię zakupy przez internet (choć fakt, że kurtkę zimową dopadłam na allegro rewelacyjną). Strasznie brzydko brzmi mówienie, że dziecko chodzi w szmatach, nawet jeśli są to ubranka używane.
 
reklama
Ja większość ciuchów mam od znajomej po córce, od kuzynki męża, i praktycznie mało co kupuję. W lumpeksach też kupuję, głownie takie rzeczy jak podkoszulki na lato (ostatnio kupiłam 6 podkoszulek, takich fajnych dla dziewczynki na lato za 12 zł) czy spodenki. Nowe ciuchy kupuję na wychodne. Ale tych mam niewiele.
 
Do góry