reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ślubna sukienka

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 644
Miasto
Warszawa
Wczoraj zajrzałam do szafy i zobaczyłam rąbek mojej ślubnej sukienki. Wisi sobie od wielu lat i czeka....w sumie nie wiadomo na co, ale nie zajmuje dużo miejsca i trudno mi się z nią rozstać. A wy, co zrobiłyście z waszymi sukienkami lub co macie zamiar z nimi zrobić? Jaką mają historię?
 
reklama
moja slubna sprzedalam niecale 2 miesiace po slubie ... poszla na allegro za wiecej niz polowe tego co mnie kosztowalo szycie :) na pamietke pozostaly mi jedynie buty (mialam niezle szczescie bo kupilam dwie pary i obie potargalam zanim doszlam do stolu weselnego !!!
 
Moja szczerze mówiąc nie wiem, zostawiłam ją w szafie w domu rodzinnym, ale czy wisi tam do tej pory, czy gdzieś została wyrzucona/upchnięta nie mam pojęcia. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
 
Moja w tej chwili spakowana skrzętnie w pudełko, pewnie zostawię do momentu aż moja córka będzie dorosła. A nuż zechce w niej też wyjść za mąż? ;-)
Suknia odkupiona - kosztowała mnie 100zł :) Przerobiłam ją, dokupiłam pasujące dodatki.
Mam do niej ogromny sentyment i mimo zmiany w modzie ślubnej myślę, że nawet dzisiaj mogłabym w niej ponownie pójść do ślubu ( z tym samym Mężem , rzecz jasna ).
Jak na razie przynosi szczęście.
 
A ja slub kościelny brałam w garniturze :-) Było to 16 lat temu.....małżeństwo sie rozpadło garnitur poszedł gdzies do ludzi....Teraz w październiku wychodze ponownie za mąż i znów bez sukienki..tym razem w dżinsach ,koszuli w krate ot po kowboisku :-D:-D:-D:-D
Ale miejsca mi dużo nie zajmie w szafie to i problemu co dalej z kreacja zrobić nie będzie :-):-)
 
Moja zajmuje dużo miejsca ze względu na moje gabaryty :-) ale wisi w szafie.
Wierzę że dane mi będzie zostać jeszcze raz mamą, a może i córki?
Będzie wtedy miała sukienkę na pamiątkę. Albo do zabawy.
 
reklama
Moja wisi w szafie, myslałam o jej sprzedaży ale jest za bardzo porwana na samym dole i wątpie żeby ktokolwiek chciał ją odkupić
 
Do góry