reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Smaczne i pożywne, czyli przepisy dla naszych szkrabów

reklama
Dobry temat. Więc tutaj zapytam - jak szykujecie marcheweczkę dla Waszych pociech... Słoiczek wcinał, aż miło, a przy mojej robionej robił taką fajną, kwaśną minkę...
 
ja po prostu marchewkę gotowałam w małej ilości wody, pocięta w talarki jakieś 10-15 min., a potem miksowałam (z tą woda z gotowania) i wsio

jak już był czas wprowadzać gluten, to na ostatnie 5 min. gotowania dosypywałam pół łyżeczki kaszy manny i ew. odrobinę masełka.

Rozszerzałam dietę wprowadzając do tych papek dodatkowe składniki, czasami dla urozmaicenia różnie je łączyłam, albo robiłam jednoskładnikowo, albo zamiast kaszy manny, to jęczmienną albo kleik ryżowy. Potem doszło do tego jajko i mięsko.

A jak był czas na naukę gryzienia, to zamiast miksowania, dusiłam widelcem, żeby były wyczuwalne grudki:tak:
 
Nef - kurcze byłam dzisiaj w markecie, żeby kupić coś z glutenem i taką miałam pomroczność jasną, że nie wiedziałam w sumie co mam kupić. Mam w domu kaszę mannę taką normalną, którą ja jem. Czy tą mogę podawać Małemu?
I jeszcze odn. tego masła. Niektóre słoiki mają w składzie np. kwasy omega 3, to wtedy rozumiem tłuszczu już nie dodaję, a witaminę C np. sok z pomarańczy? W amerykańskiej książce, którą czytałam pisze, żeby do każdego posiłku dodawać i tłuszcz (żeby witaminy się przyswajały) i wit. C (żeby żelazko się przyswajało)- czy u nas tj. w Polsce są podobne wytyczne? W tym polskim poradniku, który mam nie ma o tym żadnej wzmianki:baffled:
 
pscółka w gotowych słoiczkach już raczej wszystko masz, na pewno są tam dodawane sztucznie witaminy, tłuszcze też raczej, na każdym etapie są nowe składniki i podany wiek. Nawet jak trzeba już podawać jajko, to są też słoiczki z jajkiem.

A jak chcesz wprowadzać gluten to jak gotujesz dla siebie - podaj pół łyżeczki małemu... może rozrobionej maminym mlekiem?



Acha, dziewczyny, WAŻNE - niemowlęcych zupek nie solimy, nie przyprawiamy... można je dosmaczać naturalnie, np. pietruszką, koperkiem... sól zdecydowanie później się wprowadza i powolutku, żeby nie rozwalić nerek - przed przejściem na wspólne obiady
 
mam pytanko, lepiej pasteryzować zapasy czy mrozić? do mrożenia dałoby się wówczas użyć tych słoiczków po obiadkach?
 
Nef - chyba niekoniecznie zawsze jest wszystko, bo na niektórych słoiczkach jest napisane, że to tylko część pełnego posiłku, czyli jak rozumiem coś trzeba dodać...

A odciągać mleka nadal nie potrafię i chyba już tak zostanie, będę do obiadku gluten dodawała:-D
 
Ostatnia edycja:
Dopiero zaczynamy rozszerzanie diety i raczej próbujemy przed cycaniem, niż zastępujemy jeden posiłek mleczny... ale dzisiaj pierwszy raz coś jakby ugotowałam:-D


drobno pocięte jabłuszko gotowane z małą ilością wody i z łyżeczką kaszki mannej, odrobina cukru.

Małemu smakowało, mi nawet też. Można to samo zrobić z kleikiem ryżowym, można dodać dyni, można dodać po ostudzeniu mm.
 
reklama
Do góry