Sny w ciąży

[dawidowa]

Mnie sie wczoraj śniło,że urodziłam córeczkę,chociaż wydaje mi się że będę miała syna.Miała takie czarne włoski,jak mi się marzy,żeby miało! Ale najpiękniejsze było to,jak przystawiałam ją do piersi- najpierw nie wiedziała co ma robić,ale w końcu zaczęła ssać,a ja się popłakałam ze szczęścia,bo to takie piękne uczucie było!!!
Ogolnie to też często mi się śni,że rodzę,lub że leżę i czekam na poród,aż się zacznie.

 

[gazelaczek]

Ja od początku ciąży mam bardzo realistyczne sny. Zupelnie na początku - straszne koszmarzyska, ale prawdopodobnie jeszcze przezywalam śmierc mojej Mamy po bardzo ciężkiej chorobie. Obecnie troche spokojniej.

Ale juz od jakiegos czasu [kilka lat] nie mam takich snow jak kiedys. Gdy bylam mlodsza mialam piekne, kolorowe sny - prawdziwe marzenia senne. Bardzo bym chciala do nich wrocic, ale chyba za bardzo zablokowalam sie wewnetrznie w ciągu ostatnich lat...

Tak sobie mysle ze pogoda tez nie najlepiej wplywa na nastroje. Moze trzeba by sie jakos zrelaksowac? :lol:

pozdrowka i ... kolorowych snow

 

[magdek]

o rany, ja mam głównie sny erotyczne.... i ciagle pływam łódką lub żaglówką po jeziorze... i jak to ma sie do mojego stanu ? chyba nijak

 

[magdek]

róznie to bywa, ostatnio wpłynęłam z czystego pięknego jeziora na brudne i bezrybne, głębokie jezioro, co śmieszniejsze nie mam pojęcia o żaglówce, nie umiem pływać i w tym śnie załozyłam kapok żeby sie nie utopić, dobre co ? w/g Freuda to sny z podtekstem erotycznym, woda itp. hmmmm, po prostu jakieś braki chyba, nie chce nawet dociekac co to :roll:

 

[magdek]

:cry: nie mogę, zakaz bałamucenia

 

[beta77]

To i nie dziwne ze masz takie sny magdek

 

[magdek]

hmmmm, być może to przez to, nie mam żadnych snów o dziecku a podobno to są najczęstsze sny w czasie ciąży

 

[beta77]

Ja o dziecku miałam chyba ze 2 sny jak dotąd, więc trudno powiedzieć żeby były najczęstsze, ostatnio częściej śni mi się praca, ale to prawdopodobnie dlatego że lekarz na kolejny miesiąc wysłał mnie na zwolnienie a szef co drugi dzień dzwoni i pyta kiedy wrócę (mimo że mu powiedziałam że 10.01 lekarz zdecyduje czy będę mogła wrócić czy nie), do tego wymyślił że przecież mogę pracować w domu, czytać materiały i opracowywać wyniki, pisać artykuł itd..., a jak mu powiedziałam że lekarz nie kazał mi się przemęczać i zabronił pracować, to mój szef oznajmił że siedzenie 10 godzin dziennie przed komputerem to nie jest praca, przecież ziemniaków mi kopać nie każe, i teraz dzwoni i pyta ile zrobiłam.(brrrrrrrrr), na razie zmieniam temat, nie mam siły się skupić tak mocno i na tak długo żeby pożądnie popracować :cry:. Więc nic dziwnego że mi się zaczęły śnić koszmary o pracy.
życzę wam słodkich snów :lol:
beata

 

[Ewka]

Beato, ty musisz mieć wstrętnego szefa!! przecież kobieta w ciąży może przy komputerze siedzieć maksymalnie 4 godziny!!!
A poza tym to jest jedyny okres w życiu kobiety, kiedy tak naprawde może poleniuchować bez wyrzutów sumienia. Dobrze, że ja mam wyrozumiałe szefostwo.
Mi jak już się śnią, to same koszmary, żadnego snu o dziecku. A szkoda....

 

[żużaczek]

Witam.
Ja od tygodnia tez mam straszne koszmary, ale myślę, że maja tyle wspólnego z ciążą, ze sa odzwierciedleniem kłopotów z trawieniem. Najczęściej jest tak, ze jesli niedomagamy na tym tle, to snia się nam bardzo "Cięzkostrawne sny"