reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

spacery

reklama
A u mnie "zonk" się ostatnio narobił ::) Kasia płacze na spacerach! I niby wchodzę do sklepu ze spokojnym dzieckiem a spowrotem?!- wylatuję jak baba jaga tylko miotły brak ::)
 
Pycha, karolinna dobrze, że dziewczyny zdrowe
17.gif


Mnie dopadł dzisiaj leń i wózek wystawiłam na balkon. Mieszkanie mi się wietrzy, ja jem kisiel z kompotu jabłkowego, a Kamil wdycha tlen. Podoba mi się takie rozwiązanie :D
 
pycha i karolinna cieszę się, że Wasze córeczki zdrowe  :)

justynaj mam nadzieję, że Twoja malutka też już zdrowsza.

my właśnie idziemy trochę na spacerek, chociaż ten mrózprawdę mówiąc mnie dobija...nie cierpię gdy jest tak zimno... ;D
 
Od kiedy Maks skończył trzy tygodnie chodzę codziennie. Parę razy się zdarzyło, że nie wyszliśmy, był duży wiatr i padał śnieg. wtedy nawet dla mnie spacer nie jest przyjemnością;) Ale teraz wychodzimy, maks lepiej śpi po spacerze. U mnie na termometrze minus 7, więc grubo go ubieram (cienki śpioszek z długimi rękawami, na to śpioch taki z froty z kapturem i zamykanymi rękawami, kombinezon ocieplany z kapturem, czapka, buzia grubo posmarowana kremem ochronnym, w wózku śpiworek ciepły z polaru - i dzisiaj jeszcze dołożyłam kocyk - był opatulony jak mały Eskimos, ale dzięki temu po powrocie rączki i nóżki miał ciepłe). Nie bardzo wiem, co robić z Małym, jak nie idziemy na spacer, bo wtedy szaleje w południe:)

P.S. Jeszcze nigdy nie był chory;)
 
Ale mróz ściął nas tu na WYbrzeżu (albo ja mam tylko takie wrażenie- przecież od morza niby cieplej 8) Z Kasią byłyśmy dziś na szczepieniach i wróciłam z "dzieckiem- skrzatem"- miała czerwony wielki nosek ::) Mam nadzieję tylko że jej tego nosalka nie odmroziłam :(

Ps. Naturella moja Kasia też szaleje jak nie idziemy na spacer i też zdrowa jak rydz (nie zapeszyć ::) ;) Tak więc chyba hartowanie na zdrowie im wychodzi ;D
 
A my byliśmy dzisiaj tylko pół godzinki, bo rzeczywiście strasznie zimno. Ale ta dawka świeżego powietrza wystarczyła - Kamil jeszcze śpi :D
U nas też spacer to najlepszy sposób na uspokojenienie marudy.
 
reklama
Do góry