reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spalone jedzenie, smród wszędzie... Czy to może zaszkodzić????

Dołączył(a)
26 Wrzesień 2018
Postów
6
Cześć, pisze bo nigdzie nie znalazłam w necie informacji a do lekarza póki co nie mogę się dostać... Jestem w 23 tygodniu ciąży, chciałam dzisiaj roztopić czekoladę w mikrofalówce i tak się niefortunnie złożyło, ze kostka na środku talerza od razu zaczęła się palić... ja wyszłam z kuchni a jak wróciłam to był już w całej dym, wychodził już na salon i powoli na całe mieszkanie... szybko otworzyłam okna i wyszłam z mieszkania jednak po 2 godzinach wróciłam i dalej czuć spalenizna, a w kuchni dosyć mocno... Nie wchodziłam już tam, ale boje się ze ten zapach (trochę przeszła mi nim skóra i włosy - dopiero wieczorem jak się kapalam to pod wpływem gorącej wody poczułam ze smród ze mnie „wychodzi”) mógł zaszkodzić Maluszkowi, lub to ze w dalszym ciągu jest on obecny w mieszkaniu. Nie wiem co robić, jutro będę sprzątać, ale czy sam ten smród jest szkodliwy dla Dzieciątka...??? Czy tylko chodzi o właściwości drażniące na np. oczy...? Ogólnie dzisiaj czuje się średnio, jakby mnie coś brało i nie wiem czysto przez dym, pogodę, czy to ze poszłam spać z mojra głowa... Proszę Dziewczyny, napiszcie co myślicie, może miałyście okazje pytać się swojego gina o podobna kwestie... Martwię się... Pozdrawiam wszystkich.
 
reklama
Cześć, pisze bo nigdzie nie znalazłam w necie informacji a do lekarza póki co nie mogę się dostać... Jestem w 23 tygodniu ciąży, chciałam dzisiaj roztopić czekoladę w mikrofalówce i tak się niefortunnie złożyło, ze kostka na środku talerza od razu zaczęła się palić... ja wyszłam z kuchni a jak wróciłam to był już w całej dym, wychodził już na salon i powoli na całe mieszkanie... szybko otworzyłam okna i wyszłam z mieszkania jednak po 2 godzinach wróciłam i dalej czuć spalenizna, a w kuchni dosyć mocno... Nie wchodziłam już tam, ale boje się ze ten zapach (trochę przeszła mi nim skóra i włosy - dopiero wieczorem jak się kapalam to pod wpływem gorącej wody poczułam ze smród ze mnie „wychodzi”) mógł zaszkodzić Maluszkowi, lub to ze w dalszym ciągu jest on obecny w mieszkaniu. Nie wiem co robić, jutro będę sprzątać, ale czy sam ten smród jest szkodliwy dla Dzieciątka...??? Czy tylko chodzi o właściwości drażniące na np. oczy...? Ogólnie dzisiaj czuje się średnio, jakby mnie coś brało i nie wiem czysto przez dym, pogodę, czy to ze poszłam spać z mojra głowa... Proszę Dziewczyny, napiszcie co myślicie, może miałyście okazje pytać się swojego gina o podobna kwestie... Martwię się... Pozdrawiam wszystkich.
Dziewczyno juz nie przesadzaj z tym, ze dym ma zaszkodzic. Owszem jest szkodliwy, ale bez przesady to bys musiala sie zamknac w bance, zeby nie wdychac spalin, nie moglabys korzystac z komputera, telefonu, telewizora niczego, bo to wywoluje fale jonizujace i nie tylko, ktore powoduja raka i inne choroby. Nie mogłabyś nic jesc, bo teraz to sama chemia jest w jedzeniu i nic wiecej.. nie przesadzaj serio, od takirgo czegos dziecku nic sie nie stanie. Ja mialam wypadek samochodowy i na cale szczescie nic sie nie stalo, a Ty panikujesz, ze od dymu ma sie cos stac? Posprzataj, wywietrz i po problemie.
 
Dziękuje Dziewczyny.... Ja rozumiem, ze człowiek cały czas coś wdycha ale ten smród nie zniknął nawet po wietrzeniu cała noc... Wiec ja wdycham go już z 10 godzin non stop... to mnie martwi, ze to nie chwilowe jak na ulicy tylko zrobiło się permanentne... No nic, wietrze dalej, zaraz ocet wjedzie i łapie za ścięte i myje to wszystko. Pozdrawiam Was
 
Przede wszystkim się uspokoj, bo to że czujesz się gorzej może być wynikiem stresu. Wystraszylas się i bardzo przejelas, że to zaszkodzi malenstwu. Na spokojnie ogarnij mieszkanie, unikaj przeciagow przy wietrzeniu mieszkania i w między czasie odpoczywaj [emoji6]
 
Dziękuje Dziewczyny.... Ja rozumiem, ze człowiek cały czas coś wdycha ale ten smród nie zniknął nawet po wietrzeniu cała noc... Wiec ja wdycham go już z 10 godzin non stop... to mnie martwi, ze to nie chwilowe jak na ulicy tylko zrobiło się permanentne... No nic, wietrze dalej, zaraz ocet wjedzie i łapie za ścięte i myje to wszystko. Pozdrawiam Was
Nie powiedziałabym, ze to nie chwilowe jak na ulicy, bo to co sie dzieje na zewnatrz wpada do mieszkan i domow przez okna, drzwi itp, a promieniowanie masz caly czas przy sobie tak jak wyżej wspomnialam telefon, mikrofalowka, wifi router etc. Zyjemy w takim swiecie, ze sie tego nie uniknie, wiec po prostu posprzataj wietrz i staraj sie nie denerwować, bo sie nakrecilas i tak jest. Ja kiedys sie tak balam zostac sama w domu, ze wybuchnie mi gaz i w pewnym momencie moj nos zaczal wyczuwac, a nic takiego sie.nie ulatnialo, wiec wyluzuj, bo oszalejesz.
 
Naprawde dziekuje Wam bardzo Ja jestem panikarą ogólnie, jak widać chyba z reszta... A to koja pierwsza ciąża wiec juz ogóle Ale Wasze odpowiedzi mi serio pomagają! Dziękuje!!!
 
Dziękuje Dziewczyny.... Ja rozumiem, ze człowiek cały czas coś wdycha ale ten smród nie zniknął nawet po wietrzeniu cała noc... Wiec ja wdycham go już z 10 godzin non stop... to mnie martwi, ze to nie chwilowe jak na ulicy tylko zrobiło się permanentne... No nic, wietrze dalej, zaraz ocet wjedzie i łapie za ścięte i myje to wszystko. Pozdrawiam Was
Śmierdzi bo zapach wszedł w tkaniny - firanki, dywany itp. jeszcze pewnie parę dni tak będzie ale na Boga dziewczyno skąd Ci przyszło do głowy że to może zaszkodzić dziecku- nie jednej kobiecie w ciąży pewnie zdażyło się przypalić obiad, ciasto czy cokolwiek (ach to ciążowe roztargnienie) i na prawdę dziecku od tego nic nie będzie. Jeśli mieszkasz w miescie to przez uchylone okno w mieszkaniu wpuszczasz więcej zanieczyszczeń niż przy zadymionym mieszkaniu. Jeżeli dobrze wywietrzylas to dymu juz nie ma ale wsiaknął w meble i inne rzeczy dlatego dalej go czujesz. Nie panikuj, podejdź do sprawy zdrowo rozsądkowo ;)
 
Tes jesr to moja 1 ciaza i tez panikuje, czlowiek sie denerwuje, ale serio nie masz czym sie przejmowac, jakby mialo cos sie stac od dymu to kazde dziecko w brzuchu by bylo chore i ludzi na swiecie by nie bylo.
 
reklama
Nie panikuj, też mi się wydaje, że to nie może zaszkodzić dzidziusiowi. Tak jak dziewczyny piszą to teraz wszystko jest takie szkodliwe, że mało kto by ciążę donosił. Ja też się wszystkim przejmuje bo to pierwsza ciąża. A Twój temat mi się skojarzył z moim problem. Może to być dla kogoś śmieszne ale trochę zaczęłam też panikować. Jakieś dwa tygodnie temu się wybrałam na spacer. Piękna jesienna pogoda, jeszcze ciepło wtedy było i jak to często jesienią czuć taki dym z ognisk. Po chwili spacerownia zaczełam myśleć czy nie zaszkodzi dziecku bo wdycham ten dym a unosił się chyba po całym mieście aż wszędzie było trochę siwo od tego dymu. Ale byłam kilka dni temu na wizycie i jest wszystko ok a mała zaraz po spacerze mnie nie źle kopała także u mnie przypadek z dymem nie zaszkodził. ;)
 
Do góry