reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spanie

Dołączył(a)
3 Kwiecień 2017
Postów
5
Witam, mamy mały problem. Jestem nowa tutaj jak i poczatkująca jako mama. Nasze maleństwo urodziło sie 27 marca i w szpitalu bardzo grzecznie nam spała w łóżeczku. Wrociliśmy do domu 2 kwietnia i każde położenie jej w łózeczku konczy sie ogromnym placzem. Spi z nami w nocy, ale wolalabym tego uniknac poniewaz teraz jestesmy we dwojke w domu (ja i maz) ale on niedlugo wraca do pracy i jak zostane z nia sama to nic nie zrobie w domu bo nie bede jej mogla spuscic z oka. Czy jest na to jakis sposob zeby dziecko spalo w lozeczku.
 
reklama
Z noworodkiem moze byc ciezko, nie maja rozwinietego mozgu (na tyle)i nie mozna ich czegokolwiek nauczyc. Sa noworodki, ktore musza byc kangurowane inaczej dra sie w nieboglosy. Ale mozesz probowac. W jaki sposob zasypia? Otulaj ja mocno, noworodki lubia miec ciasno (tylko, ze teraz pogoda moze na to nie pozwalac) plus smoczek. Moze hustawka elektryczna. Miej na uwadze jednak, ze niektore noworodki wisza na matce 24h i trzeba to przeczekac.
 
Moja też z początku nie chciała spać oddzielnie ale po jakiś czasie się nauczyła , kładłam ja na poduszce i kolysalam na rękach a później odkładałam ja do kołyski
 
U nas maleństwo się automatycznie budzi jak zostaje tylko odłożone do łóżeczka lub kołyski. Mysleliśmy na początku, że jej coś nie pasuje w łóżku. Obok nas potrafi spać ciagiem do 3 godzin.
Zasypia zazwyczaj przy cycku. Potem ją jeszcze trzymam, żeby się odbiło. Nastepnie ją odkładam do łóżeczka lub kołyski, ale to max 20-30 min spania i płacz. Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia z dziećmi i nie wiemy za bardzo dlaczego tak jets bo w szpitalu nie było żadnego problemu z samodzielnym spanie. Jak jest w lozeczku lub kolysce to spi w spiworku. Jak z nami to pod koldra ze mna, ale staram sie spac dosc nisko zeby przez przypadek w nocy nie zakryc jej calej.
 
Czyli daje sie odlozyc po karmieniu do lozeczka - moja nawet na to nie pozwalala, przy kazdej probie polozenia byl ryyyyk ;). U nas pomoglo, choc dosc pozno to odkrylam, ciasne zawijanie (jak jest cieplo, wystarczy pieluszka czy kawalek trykotowego materialu , ja mialam luzno robiony bawelniany kocyk z Mothercare . Hustawka elektryczna Fisher Price tez ratowala nam zycie ;).
Nie sugeruj sie, ze w szpitalu spala "grzecznie"- byla po prostu zmeczona trudami porodu , dla dziecka to rownie ciezkie przezycie, co dla mamy. A poza tym to mit, ze noworodki wiekszosc czasu przesypiaja :p. Takie "ksiazkowe dzieci" , co to jedza i spia , rzadko sie trafiaja. Na szczescie. Jesli cie to pocieszy, to niemowleta, ktore malo spia, sa ponoc bardziej inteligentne :D. A tak serio, to sprobuj z tym otulaniem ciasno, czesto noworodkom brakuje tego poczucia bezpieczenstwa, boja sie "przestrzeni". Ciasne owiniecie przypomina im warunki przed urodzeniem sie. Sprobuj tego :
 
Trzeba dzieci zawinąć rożkiem. Wtedy czują się bezpiecznie. Ja swoje córki zawijałam do 4msc. Spały do 5h niestety skutkowało to antybiotykiem na kamienie w piersiach bo za długo spały a urodziłam obie latem i nie miałam problemów z ciepłem po prostu lżej ubierałam. Jak słyszę że dziecko musi świat dotykać... to głupota. Trzeba dać mu czas i tak dużo się dzieje dla małżeństwa.
 
Chyba mamy mały sukces za sobą. Wczoraj wypróbowałyśmy otulanie i w dzień nam przespała całkiem ładnie. W nocy też postanowiliśmy spróbować i się udało. Wiadomo przebudzała się na jedzenie, ale potem jak zasypiała i była odkładana do kołyski to nadal spała, jak się budziła to tez na szczęście ryku nie było tylko na początku takie kwilenie. Dopiero z głodem przychodził płacz. Wiem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jest to jednak światełko w tunelu dla nas. Dziękujemy bardzo za porady :)
 
reklama
reklama
Do góry