reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sposoby na odporność

Natka1218

Aktywna w BB
Dołączył(a)
7 Marzec 2008
Postów
72
Kobitki co wy robicie aby teraz przy tak dużej liczbie zachorowań uchronić wasze maleństwa przed choróbskiem. Macie jakieś swoje sposoby, może jakieś domowe?
Moja mała to już roczniak więc mogę trochę bardziej sobie pozwolić na specyfiki, oczywiście w ramach rozsądku. Lekarka nam poleciła echinacea. Co prawda to na jakimś alkoholu chyba jest bo śmierdzi okrutnie a nie dobre jak diabli ale daje jej po 6 kropli rozpuszczone z sokiem, do tego pakuję w nią dużo cebuli, unikam tłumów, sklepów (co prawda czasem muszę wejść zrobić zakupy ale wtedy robię to piorunem przy czym mała rozbieram aby mi nie zaparowała). Teraz sama mam kaszle jak diabli i powiem szczerze, że jak mała mi kaszlnie to ja mam zawał. I tak jest typem dziecka co choruje na każdy ząb. A przyznam się szczerze boje się jak diabli zapalenia krtani lub innego świństwa u niej. Wiem, że i tak jej nie uchronię do końca bo zawsze może gdzieś coś złapać. No więc stąd moje pytanie o wasze sposoby na odporność
 
reklama
my wychodzimy codziennie na spacery chyba ze pogod naprawde paskudna. jak ma katar to od razu walka i wiecej spacerków, poza tym duzo chodzimy do znajomych zeby nie byla w takich sterylnych warunkach
 
Natka u nas IMMUNARON C (malina, dzika róża, melisa, i takie tam...) pyszny syropek na naturalnych składnikach który daję do butelki z odrobiną wody bo tak farbuje ciuszki ze nie sposób go sprać i do tego 10 kropelek Juwit C :tak:
Mała zdrowa tylko teraz miałyśmy maleńki kaszelek usunięty w dwa dni :tak:;-):-)
 
My też chodzimy codziennie na spacerki bez względu na pogodę:tak::tak:no chyba ze leje-bo co to za spacer pod folią od wózka.mały codziennie ej owoce warzywa i to do dosyć sporo bo bardzo lubi
Daję mu też codziennie żurawinkę suszoną -duża dawka witaminy C-którą uwielbia
Nie przegrzewam, nie trzymam pod kloszem..........to chyba wszystko
Ma juz 13 miesięcy i jest zdrowy, nie choruje:-)
 
chyba za wczesnie na radoche, bo Hania ma niespełna pół roczku, ale....
Od wieku noworodkowego pije tran. Jest hartowana na maxa, niezależny od pogody na dworze po 2-3 godziny. Jeśli z jakichś powodów nie mogę z nią wyjść to małą pancernie ubieram i wystawiam śpiącą na balkon. Nie chodzę z nią do przychodni- po recepte na mleko biegam sama, a zważę ją jak już będzie mniej niebezpiecznie( na oko widzę , że nie stoi w miejscu więc jest oki). Ale też nie unikam gości, wiele znajomych przychodzi.
Póki co działa...mąż był chory- nie złapała, babcia-nie złapała, ja kaszlałam- nie złapała. Ewentualny krótki katarek- ale ten szybko zwalczyłyśmy.

Za to jako dziecko latami byłam faszerowana Esberitoxem- w tamtych czasach sprowadzany jeszcze z NRD:-DTo ziołowy preparat w formie tabletek do ssania lub syropu, który naprawdę po dłuższym stosowaniu działa. Ale nie wiem czy nadaje się też dla niemowląt.
No i każdy preparat na odporność zaczyna działać po dłuższym czasie dawkowania....niestety.
 
Moja malutka ma prawie 5 miesięcy i na razie przeżyliśmy tylko mały katarek. Też staramy się chodzić na spacery, chyba że pada i wieje to odpada, jak już jedna mama napisała chodzimy po znajomych oni przychodzą do nas i nie chowa się w sterylnych warunkach bo mamy psa spaniela więc jego kłaków i bakterii pełno. Pozdrawiam.
 
Spacerki to jeden z najlepszych sposobów na zahartowanie.Ja też czasem jak nie mogę wyjsc za bardzo na dwórek to małą do wózeczka pakuje i na balkonik.Pozatym nam pani doktor doradziła,żeby w tych najgorszych miesiącach zarazy podawac raz dziennie witaminke C.Mała tylko raz była troche chora, ale to jeszcze jak ciepło było.Myślę,że udalo mi się ją troszke zahartowac.Odpukać i odpluc tfu tfu.
 
reklama
Dzięki Mamusie :) Moja mała jest grudniówka i też chodziłam z nią na spacerki jak była mała i pierwszy raz mi zachorowała jak miała 9 miesięcy i to też przez klimatyzacje w samolocie. Ale teraz odkąd chodzi to wcielony diabeł a spacerki z nią to też nie sielanka - taka Zośka samośka - czapkę ściąga bo nie lubi, japa otworzona jak wiatr wieje, wszędzie chce łazić sama, rękawiczki nie itd. Ale zastosuje się do waszych wskazówek :) Do syropku z malin i tej żurawiny - w aptece można chyba ją kupić
 
Do góry