reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sprawy urzędowe - co należy zrobić po porodzie, aby żyć z biurokracją w zgodzie?

makota89

Fanka BB :)
Dołączył(a)
26 Listopad 2013
Postów
11 740
Otwieram wątek biurokratyczny ;)

Wszystko na temat becikowego, zasiłków, urlopów macierzyńskich i wychowawczych, powrotów do pracy, prawa pracy, rejestracji maluszka, itp.

Zapraszam do zadawania pytań i umieszczania potrzebnych nam informacji :tak:
 
reklama
Otwieram wątek biurokratyczny ;)

Wszystko na temat becikowego, zasiłków, urlopów macierzyńskich i wychowawczych, powrotów do pracy, prawa pracy, rejestracji maluszka, itp.

Zapraszam do zadawania pytań i umieszczania potrzebnych nam informacji :tak:

super super :D mi sie przyda bo nie mam bladego pojecia o papierkach :D
 
Pierwsza sprawa :) może ktoś już zna odpowiedź. Ostatnio na mamo to ja w Katowicach położna stwierdziła, że zapisuje się dziecko w USC w miejscu urodzenia. Czyli jeżeli mała urodzi się w Katowicach, to trzeba tam jechać a nie w naszej miejscowości w której jesteśmy zameldowani i też mamy tu USC. Podobno oni jako szpital wysyłają do USC w swojej miejscowości info o przyjściu dziecka na świat.

I w związku z tym drugie pytanie, kiedy deklaruje się imię? Już w szpitalu czy w USC? Bo skoro szpital coś wysyła do USC to może już z imieniem? :confused:
 
z tego co pamiętam to w USC, podaje się imiona, bo pamiętam jak byłam zapisywać Synka w USC to zdezorientowani tatusiowie wisieli na telefonach i ustalali imiona dla pociech :-D
 
u nas w szpitalu chodziła pani i wypełniała papiery i się podawało imię, a potem szpital zgłaszał do usc właściwego szpitalowi i tamten usc przesyłał dokumenty do usc właściwemu miejscu zameldowania matki. tatuś szedł potem po pesel i zameldować bobasa u nas, a na zmianę imienia jest pół roku
 
A ja szczerze mówiąc niewiele pamiętam z tych rzeczy.Wiem jedno,w dniu wypisu odwiedziło mnie kilka osób z personelu szpitala,każda objaśniając jakieś inne kwestie dotyczące formalności i chyba nawet dawali wszystko na piśmie.
Co w przychodni, co USC...
 
Nie straszcie... że jeszcze będę musiała na Śląsk jechać dziecko rejestrować.
U mnie skomplikowana sprawa na tyle, że my bez ślubu i musimy razem rejestrować (chyba, że zostanie wcześniej ustalone ojcostwo), zameldować będę chciała u mamy, czyli tam gdzie ja jestem i tak właśnie myślałam czy nie będzie problemu z tym meldunkiem i rejestrowaniem.
Na pewno będę się w czerwcu orientować dokładnie jak to jest, to jeżeli nadal będziecie miały wątpliwości, to Wam napiszę.

Edit:
Poczytałam na necie i można rejestrować albo w miejscu urodzenia, albo w miejscu zamieszkania (ciekawe czy zamieszkania czy zameldowania) obojga lub jednego z rodziców.
W mojej sytuacji mi będzie potrzeby mój skrócony akt urodzenia, czy też odpis... Chyba jednak wybiorę się do Urzędu u siebie teraz jak tu jestem i się dowiem, bo zgłupieć można.
 
Ostatnia edycja:
bellina o ile mi wiadomo to dziecko można zarejestrować w miejscu urodzenia (bardziej w Polsce praktykowane, bo tam zgłasza szpital) lub zameldowania jednego z rodziców (tak samo z meldunkiem). Dlatego sama z miesiąc temu porządkowałam ten bałagan, bo mi mąż się nie chce na nowy dom przemeldować z Wrocławia a ja byłam cały czas u rodziców zameldowana po ślubie bo mi się nie chciało po Wrocławiu latać. No i postanowiłam, że dziecku trzeba sprawy meldunkowe uporządkować i się sama zameldowałam gdzie trzeba (tym bardziej, że zyskuję darmowe szczepienia na pneumokoki :-))
 
no tak, bo rejestruje się dziecko tam gdzie się urodzi, ale meldunek ma przy matce. przy rejestracji zostaje nadany pesel - ale też nie od razu, tylko się czeka, jakoś koło 2-4 tyg, nie pamiętam, ale chodziłam z aktem urodzenia, żeby mi ten pesel wpisali. żeby było dziecko szybciej zameldowane, można było pojechać do usc właściwego szpitalowi i wziąć dokumenty i zawieźć osobiście do swojego usc, my czekaliśmy, żeby sobie poprzesyłali. ale to jakoś szybko szło, nie wiem, półtorej tyg, może dwa, dostalismy w szpitalu kartkę, co, gdzie i kiedy zgłosić i według niej robilismy wszystko
 
reklama
No ja ostatecznie zmusiłam moje M. do przemeldowania się do mnie, teraz czekamy na dowód. I tak w końcu musiał to zrobić, a chciałam żeby załatwiał wszystko w urzędach "jak u siebie".

Czyli najlepiej poczekać, aż prześlą sobie dokumenty urzędy, żeby się nie nabiegać.
 
Do góry