reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Hehe nie no spokoju nie ma wiadomo, ale głęboko wierzę, że będą sie razem bawic.
Powiem Wam że zojego spokojnego chłopca też nie wiele zostało. Energii ma mnóstwo wszędzie go pełno, ale faktycznie już zaczynają sie razem bawić i to daje mi chwilę oddechu
 
reklama
Ja bym juz mogła miec 3 latka i by wszyscy poszli do placówek a ja bym miała dzien spokoju [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Nasza dwumiesięczna Gwiazda [emoji178]
IMG_8070.jpg
 
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale trochę mieliśmy perypetii po drodze... Ehmmm... Jak Szymek miał 3 tygodnie i 3 dni trafiliśmy na 10 dni do szpitala z zapaleniem płuc... Masakra. Ile ja przeryczalam na tym krześle w szpitalu... Juz wszystko niby dobrze a ja nadal mam wyrzuty sumienia. Mimo, że wszyscy lekarze i pielęgniarki mówili, że to częste u noworodków i ze ciężko znaleźć przyczynę... W sumie 3 sale były zapelnione noworodkami z zapaleniem płuc... Moja czy nie moja wina, ale i tak nadal przeżywam że musiał brać tak wcześnie antybiotyk... Teraz jestem tak przewrazliwiona, że w sobotę wezwałam lekarza żeby go osłuchał, bo coś mu furczalo. Na szczęście wszystko jest ok i czasami coś tam może dziecku zafurczec... Ale ja już jestem mega przewrazliwiona...
A tak poza tym to Szymek jest cudowny[emoji7] dzisiaj ma 6 tygodni i 5 dni i już niesamowicie guga, wodzi oczami za zabawkami i uśmiecha się do nas[emoji7] kochamy go nad życie[emoji7][emoji3531] ale ten czas mega szybko leci i po 6 tygodniach już się zastanawiam gdzie ta moja mała kluseczka, która była zaraz po porodzie, bo teraz to już taki niemowlaczek słodki. No i ważymy już prawie 5 kilo! Także rośniemy ładnie na śmietance od mamy[emoji39][emoji6] choć karmienie nie jest dla nas łatwe, bo mam hiperwyplyw pokarmu, niestety od początku do końca karmienia... Masakra... Czasami tryska to mleko na pół metra na prawo i lewo... No i Szymek się denerwuje łapie, puszcza pierś, dlawi się strzela mu po twarzy i do oczu.... Juz nawet mój mąż dostał po twarzy jak leżał obok[emoji23] Mam nadzieję, że w końcu to minie. Choć minęło 6 tygodni a zmiany na lepsze nie widać... Miała któraś z was taki problem???
 
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale trochę mieliśmy perypetii po drodze... Ehmmm... Jak Szymek miał 3 tygodnie i 3 dni trafiliśmy na 10 dni do szpitala z zapaleniem płuc... Masakra. Ile ja przeryczalam na tym krześle w szpitalu... Juz wszystko niby dobrze a ja nadal mam wyrzuty sumienia. Mimo, że wszyscy lekarze i pielęgniarki mówili, że to częste u noworodków i ze ciężko znaleźć przyczynę... W sumie 3 sale były zapelnione noworodkami z zapaleniem płuc... Moja czy nie moja wina, ale i tak nadal przeżywam że musiał brać tak wcześnie antybiotyk... Teraz jestem tak przewrazliwiona, że w sobotę wezwałam lekarza żeby go osłuchał, bo coś mu furczalo. Na szczęście wszystko jest ok i czasami coś tam może dziecku zafurczec... Ale ja już jestem mega przewrazliwiona...
A tak poza tym to Szymek jest cudowny[emoji7] dzisiaj ma 6 tygodni i 5 dni i już niesamowicie guga, wodzi oczami za zabawkami i uśmiecha się do nas[emoji7] kochamy go nad życie[emoji7][emoji3531] ale ten czas mega szybko leci i po 6 tygodniach już się zastanawiam gdzie ta moja mała kluseczka, która była zaraz po porodzie, bo teraz to już taki niemowlaczek słodki. No i ważymy już prawie 5 kilo! Także rośniemy ładnie na śmietance od mamy[emoji39][emoji6] choć karmienie nie jest dla nas łatwe, bo mam hiperwyplyw pokarmu, niestety od początku do końca karmienia... Masakra... Czasami tryska to mleko na pół metra na prawo i lewo... No i Szymek się denerwuje łapie, puszcza pierś, dlawi się strzela mu po twarzy i do oczu.... Juz nawet mój mąż dostał po twarzy jak leżał obok[emoji23] Mam nadzieję, że w końcu to minie. Choć minęło 6 tygodni a zmiany na lepsze nie widać... Miała któraś z was taki problem???

Kochana zanim moj Tobiasz skończył 8 miesięcy byliśmy w szpitalu 3 razy - z czego dwa razy na zapalenie płuc. Pierwszy raz tez kiedy skończył 3 tyg bo miałam gronkowca w pokarmie. Wiem co czujesz :* zdrowia teraz dla was duzo :*
 
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale trochę mieliśmy perypetii po drodze... Ehmmm... Jak Szymek miał 3 tygodnie i 3 dni trafiliśmy na 10 dni do szpitala z zapaleniem płuc... Masakra. Ile ja przeryczalam na tym krześle w szpitalu... Juz wszystko niby dobrze a ja nadal mam wyrzuty sumienia. Mimo, że wszyscy lekarze i pielęgniarki mówili, że to częste u noworodków i ze ciężko znaleźć przyczynę... W sumie 3 sale były zapelnione noworodkami z zapaleniem płuc... Moja czy nie moja wina, ale i tak nadal przeżywam że musiał brać tak wcześnie antybiotyk... Teraz jestem tak przewrazliwiona, że w sobotę wezwałam lekarza żeby go osłuchał, bo coś mu furczalo. Na szczęście wszystko jest ok i czasami coś tam może dziecku zafurczec... Ale ja już jestem mega przewrazliwiona...
A tak poza tym to Szymek jest cudowny[emoji7] dzisiaj ma 6 tygodni i 5 dni i już niesamowicie guga, wodzi oczami za zabawkami i uśmiecha się do nas[emoji7] kochamy go nad życie[emoji7][emoji3531] ale ten czas mega szybko leci i po 6 tygodniach już się zastanawiam gdzie ta moja mała kluseczka, która była zaraz po porodzie, bo teraz to już taki niemowlaczek słodki. No i ważymy już prawie 5 kilo! Także rośniemy ładnie na śmietance od mamy[emoji39][emoji6] choć karmienie nie jest dla nas łatwe, bo mam hiperwyplyw pokarmu, niestety od początku do końca karmienia... Masakra... Czasami tryska to mleko na pół metra na prawo i lewo... No i Szymek się denerwuje łapie, puszcza pierś, dlawi się strzela mu po twarzy i do oczu.... Juz nawet mój mąż dostał po twarzy jak leżał obok[emoji23] Mam nadzieję, że w końcu to minie. Choć minęło 6 tygodni a zmiany na lepsze nie widać... Miała któraś z was taki problem???

Ja tez mam momentami strzelające z cycka mleko. Ale to w chwili kiedy czuje ze napływa (wiesz ta fala gorąca w cyckach wtedy jest) a młoda ssie i ssie. Nie raz dostałam ja czy ona po czole [emoji23] liczę ze kiedyś sie to ustabilizuje.
 
Ja bym juz mogła miec 3 latka i by wszyscy poszli do placówek a ja bym miała dzien spokoju [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Nasza dwumiesięczna Gwiazda [emoji178]
Zobacz załącznik 1044362
Śliczna [emoji3590]
Tak Tosia daje popalic??? U nas sa cudne drzemki w dzien, jedna 3 godz druga 2h.
Zazdro [emoji12] jeszcze do niedawna Daga była jednym z większych śpiochów a teraz w ciągu dnia drzemka to max godzinna albo 2 razy po pół [emoji23]
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale trochę mieliśmy perypetii po drodze... Ehmmm... Jak Szymek miał 3 tygodnie i 3 dni trafiliśmy na 10 dni do szpitala z zapaleniem płuc... Masakra. Ile ja przeryczalam na tym krześle w szpitalu... Juz wszystko niby dobrze a ja nadal mam wyrzuty sumienia. Mimo, że wszyscy lekarze i pielęgniarki mówili, że to częste u noworodków i ze ciężko znaleźć przyczynę... W sumie 3 sale były zapelnione noworodkami z zapaleniem płuc... Moja czy nie moja wina, ale i tak nadal przeżywam że musiał brać tak wcześnie antybiotyk... Teraz jestem tak przewrazliwiona, że w sobotę wezwałam lekarza żeby go osłuchał, bo coś mu furczalo. Na szczęście wszystko jest ok i czasami coś tam może dziecku zafurczec... Ale ja już jestem mega przewrazliwiona...
A tak poza tym to Szymek jest cudowny[emoji7] dzisiaj ma 6 tygodni i 5 dni i już niesamowicie guga, wodzi oczami za zabawkami i uśmiecha się do nas[emoji7] kochamy go nad życie[emoji7][emoji3531] ale ten czas mega szybko leci i po 6 tygodniach już się zastanawiam gdzie ta moja mała kluseczka, która była zaraz po porodzie, bo teraz to już taki niemowlaczek słodki. No i ważymy już prawie 5 kilo! Także rośniemy ładnie na śmietance od mamy[emoji39][emoji6] choć karmienie nie jest dla nas łatwe, bo mam hiperwyplyw pokarmu, niestety od początku do końca karmienia... Masakra... Czasami tryska to mleko na pół metra na prawo i lewo... No i Szymek się denerwuje łapie, puszcza pierś, dlawi się strzela mu po twarzy i do oczu.... Juz nawet mój mąż dostał po twarzy jak leżał obok[emoji23] Mam nadzieję, że w końcu to minie. Choć minęło 6 tygodni a zmiany na lepsze nie widać... Miała któraś z was taki problem???
Ojeju dużo zdrówka dla Szymka [emoji8] a co do mleka to ja mam tak nadal [emoji85] ponad 5msc po porodzie [emoji85]
 
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale trochę mieliśmy perypetii po drodze... Ehmmm... Jak Szymek miał 3 tygodnie i 3 dni trafiliśmy na 10 dni do szpitala z zapaleniem płuc... Masakra. Ile ja przeryczalam na tym krześle w szpitalu... Juz wszystko niby dobrze a ja nadal mam wyrzuty sumienia. Mimo, że wszyscy lekarze i pielęgniarki mówili, że to częste u noworodków i ze ciężko znaleźć przyczynę... W sumie 3 sale były zapelnione noworodkami z zapaleniem płuc... Moja czy nie moja wina, ale i tak nadal przeżywam że musiał brać tak wcześnie antybiotyk... Teraz jestem tak przewrazliwiona, że w sobotę wezwałam lekarza żeby go osłuchał, bo coś mu furczalo. Na szczęście wszystko jest ok i czasami coś tam może dziecku zafurczec... Ale ja już jestem mega przewrazliwiona...
A tak poza tym to Szymek jest cudowny[emoji7] dzisiaj ma 6 tygodni i 5 dni i już niesamowicie guga, wodzi oczami za zabawkami i uśmiecha się do nas[emoji7] kochamy go nad życie[emoji7][emoji3531] ale ten czas mega szybko leci i po 6 tygodniach już się zastanawiam gdzie ta moja mała kluseczka, która była zaraz po porodzie, bo teraz to już taki niemowlaczek słodki. No i ważymy już prawie 5 kilo! Także rośniemy ładnie na śmietance od mamy[emoji39][emoji6] choć karmienie nie jest dla nas łatwe, bo mam hiperwyplyw pokarmu, niestety od początku do końca karmienia... Masakra... Czasami tryska to mleko na pół metra na prawo i lewo... No i Szymek się denerwuje łapie, puszcza pierś, dlawi się strzela mu po twarzy i do oczu.... Juz nawet mój mąż dostał po twarzy jak leżał obok[emoji23] Mam nadzieję, że w końcu to minie. Choć minęło 6 tygodni a zmiany na lepsze nie widać... Miała któraś z was taki problem???
Współczuję szpitala, dobrze że już wszystko ok, choroby to najgorsze co może być.
Zazdroszczę tego mleka, to musi być super uczucie mieć tyle pokarmu dla dziecka, Szymek nie chodzi głodny :-D
 
reklama
Do góry