reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

U nas rozmowa całymi zdaniami, zaczyna pyskować :D śpiewa też piosenki i mówi, że kocha. Także wspaniały czas, jeden z najpiękniejszych do tej pory :D jeśli chodzi o pierwsze polaczanie 2 słów to było na początku grudnia "nie mogeee" :p później już poszło szybko. Z tym mówieniem zauważyłam ogromne różnice wśród dzieci. Jeśli mówi wyrazy to nie ma czym się martwic. Jedyne co opóźniało dzieci z mojego otoczenia to : jeśli dziecko mówi na loda lulu- trzeba mówić chcesz loda ? Mamy często łapią się na tym, że też powtarzają po dziecku, a ono się wtedy nie uczy.
 
reklama
U nas też się buzia nie zamyka. Po 2 wyrazy zaczął składać jakoś na 17 miesięcy, a teraz 19 mc skończył dopiero co i po 3 już składa np. Otwiera lodówkę i mówi " mama daj jogu" - mama daj jogurt. Co mnie zaskakuje mocno, że zaczął odmieniać wyrazy np. z mamą, z tatą
Ale on tak jak ja szybko zaczął mówić a późno chodzić [emoji6]
Mam do was pytanko [emoji6]
Ma któraś z was kitchen helper?? Ja cały czas się zastanawiam czy kupić. Szymek chce wszystko robić ze mną. Sadzam go na blacie w kuchni, ale mam mało miejsca i muszę go pilnowac żeby nie spadł i tak myślę cały czas o tym kitchen helperze, ale nie wiem czy to zdaje egzamin w rzeczywistości, bo nikt z moich znajomych tego nie miał.
Co do chowania rzeczy u nas Szymek ma do wszystkiego dostęp oprócz noży[emoji12] całą resztę wyjmuje, przekłada narazie nic sobie nie zrobił[emoji6] Jak był młodszy mieliśmy zabezpieczenie na szafce z talerzami bo baliśmy się ze potłucze i na szafce z psią karmą, bo podjadał [emoji12] teraz mi nawet pomaga i talerze wyciąga do obiadu. Narazie tylko jedna miseczka się stłukła [emoji6] zresztą 2 rodzaje zabezpieczeń rozkminił więc już nie chciało nam się kupować kolejnych no i dla nas to było mega upierdliwe z tym otwieraniem j zamykaniem.
Ogólnie mam szczęście, bo Szymek się słucha i jest grzeczny. Jedyne, co to nadal nie chce myc zębów i głowy i już nie wiem jak z nim rozmawiać i mu tłumaczyć... Zresztą on rozumie tylko nie chce i już... [emoji2368]
 
U nas też się buzia nie zamyka. Po 2 wyrazy zaczął składać jakoś na 17 miesięcy, a teraz 19 mc skończył dopiero co i po 3 już składa np. Otwiera lodówkę i mówi " mama daj jogu" - mama daj jogurt. Co mnie zaskakuje mocno, że zaczął odmieniać wyrazy np. z mamą, z tatą
Ale on tak jak ja szybko zaczął mówić a późno chodzić [emoji6]
Mam do was pytanko [emoji6]
Ma któraś z was kitchen helper?? Ja cały czas się zastanawiam czy kupić. Szymek chce wszystko robić ze mną. Sadzam go na blacie w kuchni, ale mam mało miejsca i muszę go pilnowac żeby nie spadł i tak myślę cały czas o tym kitchen helperze, ale nie wiem czy to zdaje egzamin w rzeczywistości, bo nikt z moich znajomych tego nie miał.
Co do chowania rzeczy u nas Szymek ma do wszystkiego dostęp oprócz noży[emoji12] całą resztę wyjmuje, przekłada narazie nic sobie nie zrobił[emoji6] Jak był młodszy mieliśmy zabezpieczenie na szafce z talerzami bo baliśmy się ze potłucze i na szafce z psią karmą, bo podjadał [emoji12] teraz mi nawet pomaga i talerze wyciąga do obiadu. Narazie tylko jedna miseczka się stłukła [emoji6] zresztą 2 rodzaje zabezpieczeń rozkminił więc już nie chciało nam się kupować kolejnych no i dla nas to było mega upierdliwe z tym otwieraniem j zamykaniem.
Ogólnie mam szczęście, bo Szymek się słucha i jest grzeczny. Jedyne, co to nadal nie chce myc zębów i głowy i już nie wiem jak z nim rozmawiać i mu tłumaczyć... Zresztą on rozumie tylko nie chce i już... [emoji2368]
Nie pozwalam otwierać szafek których nie wolno, w łazience, kuchni z zastawa czy szuflad. Wielokrotne zwracanie uwagi i odciąganie wreszcie przynosiło efekt i ich nie dotyka(pyta czy może, wtedy jej wyciągam co chce) Jeśli chodzi o takie podstawki, to też byłam przeciwna, żeby nie uczyła się wspinać jednak wiele kobiet widziałam zachwala. U nas jest tak, że gotuje mama, a jeśli chce zrobić z nią sałatkę czy kanapki kładę na niższy stolik i działamy razem, ale obiad chce robić w spokoju w kuchni.. Nie chcę żeby uczyła się podkładać krzesła (ale to z tego względu, że mam małe mieszkanie i wszystko leży w zasięgu ręki gdyby to zrobiła) zaraz by pewnie bylo latanie z nożami, a i okno na 3 piętrze jest w zasięgu :/ 2 latki to już totalne spryciule.
Więc ogólnie są zasady, że gotowanie na blacie robi mama, tak samo piekarnik i kuchenka. Tego się nie dotyka. Rozumie i nie nalega.
 
Ostatnia edycja:
U nas rozmowa całymi zdaniami, zaczyna pyskować :D śpiewa też piosenki i mówi, że kocha. Także wspaniały czas, jeden z najpiękniejszych do tej pory :D jeśli chodzi o pierwsze polaczanie 2 słów to było na początku grudnia "nie mogeee" [emoji14] później już poszło szybko. Z tym mówieniem zauważyłam ogromne różnice wśród dzieci. Jeśli mówi wyrazy to nie ma czym się martwic. Jedyne co opóźniało dzieci z mojego otoczenia to : jeśli dziecko mówi na loda lulu- trzeba mówić chcesz loda ? Mamy często łapią się na tym, że też powtarzają po dziecku, a ono się wtedy nie uczy.
Ja też się jaram tym[emoji7] u nas już długo zdaniami leci, ale ja jestem taka gaduła, że nie mogło być inaczej [emoji85]
Teraz uczę ja różnych wierszyków, śpiewa wlazł kotek na płotek i małe pieski dwa [emoji16]
 
Dzwoniła opiekunka że żłobka, że Ada sobie nabiła siniaka na czole [emoji31] biegła i się poślizgnęła, uderzyła w kant kaloryfera. Chwilę popłakała, na razie ładnie się bawi i nic się nie dzieje. Ale chciała poinformować, w razie czego żeby obserwować. Aż się cała telepię teraz [emoji24] nie wiem czy ja odbierać, mówiła, że nie ma potrzeb, że będą cały czas ja obserwować
 
Dzwoniła opiekunka że żłobka, że Ada sobie nabiła siniaka na czole [emoji31] biegła i się poślizgnęła, uderzyła w kant kaloryfera. Chwilę popłakała, na razie ładnie się bawi i nic się nie dzieje. Ale chciała poinformować, w razie czego żeby obserwować. Aż się cała telepię teraz [emoji24] nie wiem czy ja odbierać, mówiła, że nie ma potrzeb, że będą cały czas ja obserwować
O matko! Zawał [emoji33] ja też jestem panikara jeżeli chodzi o takie sytuacje.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, na pewno tak będzie[emoji8] Dzieci jakieś takie plastyczne są i lepiej znoszą tego typu upadki, ale obserwować trzeba.
Sciskam mocno[emoji8]
 
Dzwoniła opiekunka że żłobka, że Ada sobie nabiła siniaka na czole [emoji31] biegła i się poślizgnęła, uderzyła w kant kaloryfera. Chwilę popłakała, na razie ładnie się bawi i nic się nie dzieje. Ale chciała poinformować, w razie czego żeby obserwować. Aż się cała telepię teraz [emoji24] nie wiem czy ja odbierać, mówiła, że nie ma potrzeb, że będą cały czas ja obserwować
Mam nadzieję, że z małą wszystko dobrze i skończyło się tylko na guzie.
 
reklama
O matko! Zawał [emoji33] ja też jestem panikara jeżeli chodzi o takie sytuacje.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, na pewno tak będzie[emoji8] Dzieci jakieś takie plastyczne są i lepiej znoszą tego typu upadki, ale obserwować trzeba.
Sciskam mocno[emoji8]
Mam nadzieję, że z małą wszystko dobrze i skończyło się tylko na guzie.
Dzięki dziewczyny. Na strachu się skończyło, nawet za bardzo nie widać miejsca uderzenia, trzeba się przyjrzeć. Ale cieszę się, że opiekunki są jednak takie czujne:)
Ja to też jestem straszna panikara, cały dzień jak na szpilkach siedziałam
 
Do góry