reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki- bez doświadczenia

reklama
Dziękuję za odpowiedź :) Cykle mam 30-34 dni. Byłam u lekarza 2 sierpnia (to był 9dc) i stwierdził po usg, że za 10 dni powinna być owulacja, a 8-10 sierpnia (15,16,17 dc) czułam mocne kłucie. W tym cyklu plamiłam 46, 48 i 49 dc, aż w końcu przyszła @ i aktualnie mam @ 4dc (cykl liczę od krwawienia, a nie od plamienia, bo tak mi kiedyś powiedział, żeby w ten sposób liczyć). Testy i nawet beta była negatywna mimo spóźnienia @. Dlatego właśnie ten cykl dał mi do myślenia na nowo o tym wszystkim, bo dotychczas miałam @ regularne.

Co do progesteronu to właśnie jak zaczęłam czytać co dziewczyny napisały na forum to aż wygrzebałam te wyniki i mi także wydaje się niski jak na ciążę, a lekarz nawet nie zwrócił na to uwagi. Już nie mówiąc o tym, że następnym razem 14dc kazał mi zrobić...
Mogło po prostu nie być owulacji, to się może zdarzyć każdej zdrowej kobiecie. To, ze on przewidywał owu wcale nie oznacza, ze ona była. Mogła tez z różnych przyczyn po prostu przyjść później niż zwykle. Póki to jest jednorazowy wybryk a nie regularna sytuacja to nie świadczy to o niczym.

Prog niski, fakt, ale są tu zdrowe dzieci z proga rzędu 7 na początku. W razie co wystarczy go doładować. Zbadalabym go jeszcze pare razy jakiś tydzień po owulacjach, żeby sprawdzić, czy sytuacja twgo wymaga.

Hej 😊 Dziewczyny próbuje dojść do tego co jest nie tak z moim organizmem, że mam problem z zajściem w ciążę. Liczę na Wasze doświadczenie i może podpowiecie mi co dalej robić.

Zacznę od tego, że rok temu
24.09 pozytywny test (beta rosła prawidłowo)
29.09 prolaktyna 638 norma do 496
29.09 progesteron 9.72
Brałam wtedy jedynie euthyrox na tarczycę i witaminy, kwas foliowy, lekarz nic innego nie przepisał, nie miałam plamień, jedynie piersi mnie bolały i czułam napięty dół brzucha.
Okazało się, że puste jajo płodowe, wzrost pęcherzyka zatrzymał się na 6 tygodniach, a poronienie było w 10 tygodniu licząc od @, tabletki w szpitalu dostałam pod koniec października, a w połowie grudnia miałam łyżeczkowanie, bo okazało się, że nie oczyściłam się całkiem. Tak, tak trwało to 1.5 miesiąca i całe szczęście, że nic mi się nie stało, bo mimo tego, że została część w macicy nie miałam żadnych objawów). Czy możliwe jest, że przez to, że miałam tak niski progesteron wydarzyła się tragedia? Wiem, że nic już na to nie poradzę, ale chciałabym wiedzieć na co teraz zwracać uwagę.

Mam prawdopodobnie PCO co lekarz stwierdził tylko przez USG (ale miałam tylko kilka pęcherzyków z 6-7 może, a z tego co widziałam to przy PCO jest ich dużo więcej, chyba, że się mylę), do tej pory @ regularne, jedynie w tym cyklu spóźniona o 2 tygodnie, ale to pewnie stres i dieta, wprowadził mi inozytol i glucophage (biorę od początku sierpnia). Jestem na diecie i dużo lepiej fizycznie się czuję, waga spada, tarczyca- biorę leki, ostatnie 3 wyniki są 1.5-1.8 także też wydaje mi się, że super. Mam 26 lat, rok temu AMH 5.95, Inhibina B 50.
Za tydzień wybieram się do lekarza i chciałabym zrobić badania
Cytologia
Ogólne badanie moczu i morfologia krwi
Test obciążenia glukozą (glukoza, insulina)
3dc.
Estradiol
LH
FSH
Prolaktyna
Testosteron
TSH
FT3
Ft4
Anty TPO
ANTY TG
Witamina D
Kwas foliowy
Witamina B12
AMH
7dpo progesteron

Tyle tego jest, że nie wiem czy lekarz na NFZ przepisze mi te badania za jednym razem, ale to nie problem zrobię najwyżej prywatnie tylko nie wiem czy jest sens?

Badanie nasienia męża bardzo dobre.

Od tego cyklu miałam zacząć monitoring.
Podpowiedźcie mi proszę czy zacząć właśnie od badań czy od monitoringu i na co zwrócić szczególną uwagę, bo zastanawiam się nad zmianą lekarza przez to, że stwierdził mi PCO tylko po USG i nie zwrócił uwagi, że progesteron w poprzedniej ciąży był poniżej 10, a to chyba za nisko. Za kilka dni minie rok od poprzedniej ciąży i jedynie jakie badania mi zlecił od poronienia to mocz i morfologia krwi, w marcu progesteron (0.40) 14dc (cykl 32 dniowy) i prolaktynę (407) norma do 557... Nie wiem czemu proga kazał mi zrobić w 14dc... Załamka..

Podejrzewam, że jest coś nie tak z tą wysoką prolaktyną, ale kompletnie się na tym nie znam, może któraś z Was coś mi podpowie. Jestem w kropce, nie wiem od czego zacząć, czy zmienić lekarza czy on jednak dobrze mną kieruje.. Psychicznie doszłam do siebie, nie nakręcam się, czuję jedynie gdy zbliża się @, że jestem bardziej nerwowa i po prostu oczekuję jej, żebym wiedziała na czym stoję. Pogubiłam się w tym wszystkim...

Dziękuję za wytrwałość ❤️
Czy robiłaś badanie bety ze uważasz ze rosła prawidłowo? Takie laboratoryjne? Bo może właśnie nie rosła dlatego prog spadał?

Badania jak najbarfziej warto zrobić, nie wierze ze lekarz na NFZ Ci je wszystkie na raz przepisze, ale nigdy nie wiadomo 😁

Nie znam się na prolaktynie, ale jeśli jest zbyt wysoka to do zbicia.

Wracając do PCO - możesz mieć policystyczny jajnik i tyle, tez taki mam i stwierdza się to właśnie po obrazie usg. Ba, mam całe PCOS i w moim przypadku nic to nie zmienia, owuluje regularnie. Aby PCOS zdiagnozować trzeba spełnić zdaje się 2 z 3 „kryteriow”.

Ja bym zrobiła i badania i monitoring, jedno drugiego nie wyklucza 🙂
 
Mogło po prostu nie być owulacji, to się może zdarzyć każdej zdrowej kobiecie. To, ze on przewidywał owu wcale nie oznacza, ze ona była. Mogła tez z różnych przyczyn po prostu przyjść później niż zwykle. Póki to jest jednorazowy wybryk a nie regularna sytuacja to nie świadczy to o niczym.

Prog niski, fakt, ale są tu zdrowe dzieci z proga rzędu 7 na początku. W razie co wystarczy go doładować. Zbadalabym go jeszcze pare razy jakiś tydzień po owulacjach, żeby sprawdzić, czy sytuacja twgo wymaga.


Czy robiłaś badanie bety ze uważasz ze rosła prawidłowo? Takie laboratoryjne? Bo może właśnie nie rosła dlatego prog spadał?

Badania jak najbarfziej warto zrobić, nie wierze ze lekarz na NFZ Ci je wszystkie na raz przepisze, ale nigdy nie wiadomo 😁

Nie znam się na prolaktynie, ale jeśli jest zbyt wysoka to do zbicia.

Wracając do PCO - możesz mieć policystyczny jajnik i tyle, tez taki mam i stwierdza się to właśnie po obrazie usg. Ba, mam całe PCOS i w moim przypadku nic to nie zmienia, owuluje regularnie. Aby PCOS zdiagnozować trzeba spełnić zdaje się 2 z 3 „kryteriow”.

Ja bym zrobiła i badania i monitoring, jedno drugiego nie wykl
Tak, tak zgadzam się z Toba jak najbardziej jeśli chodzi o owulację, że mogło jej nie być w tym cyklu i wiem, że nie w każdym cyklu ta owulacja musi być.

Wtedy w ciąży robiłam 4 razy badanie bety, bo pierwsza była ok 50 i była robiona 27.09.2021, a ten progesteron był robiony 29.09.2021 także po 2 dniach od pierwszej bety, nie pamiętam teraz dokładnych wartości, ale pamiętam, że między 1 a 2 było ok 80% (robiona po 48h), a między 3 i 4 też było ok, 4 beta robiona 48h po 3 becie i wtedy było ok 75% przyrostu, dlatego lekarz też tak długo czekał z diagnozą, że to puste jajo, bo beta rosła na początku dobrze, tylko na usg nie było nawet pęcherzyka żółtkowego i podejrzewał, że ciąża jest młodsza, ale wyszło jak wyszło.

To co będzie w stanie przepisać mi na NFZ to zrobię, a resztę prywatnie :)


A jakie konkretnie badania robi się aby stwierdzić PCOS? Właśnie on mówił, że mam PCO, a nie PCOS. Wiem czym to się różni, ale czy można PCO potwierdzić jeszcze jakimś innym badaniem niż usg? Po prostu nie daje mi to spokoju, że przez tyle lat, a wizyty miałam co najmniej raz na 3 miesiące, a od roku mam co miesiąc nic nie było takiego, a tu nagle PCO...

Tak zrobię, i badania i monitoring :)
Dziękuję :)
 
Najlepiej, żebyś się zbadała i wtedy będzie więcej wiadomo. Przy PCOS da się zajść w ciążę, to niczego nie wyklucza, tylko trochę to będzie wymagało :) Cykle potrafią się przedłużać przez wiele rzeczy, wg mojego gina nawet jak się troszkę przytyje w danym miesiącu to może się przesunąć owulacja. Monitoring Ci wiele wyjaśni, czy np. masz owulacje sama z siebie, jak endometrium się rozwija, itd. Przykro mi, że musiałaś przejść przez stratę, ale nie trać nadziei :)
Dziękuję <3
 
Tak, tak zgadzam się z Toba jak najbardziej jeśli chodzi o owulację, że mogło jej nie być w tym cyklu i wiem, że nie w każdym cyklu ta owulacja musi być.

Wtedy w ciąży robiłam 4 razy badanie bety, bo pierwsza była ok 50 i była robiona 27.09.2021, a ten progesteron był robiony 29.09.2021 także po 2 dniach od pierwszej bety, nie pamiętam teraz dokładnych wartości, ale pamiętam, że między 1 a 2 było ok 80% (robiona po 48h), a między 3 i 4 też było ok, 4 beta robiona 48h po 3 becie i wtedy było ok 75% przyrostu, dlatego lekarz też tak długo czekał z diagnozą, że to puste jajo, bo beta rosła na początku dobrze, tylko na usg nie było nawet pęcherzyka żółtkowego i podejrzewał, że ciąża jest młodsza, ale wyszło jak wyszło.

To co będzie w stanie przepisać mi na NFZ to zrobię, a resztę prywatnie :)


A jakie konkretnie badania robi się aby stwierdzić PCOS? Właśnie on mówił, że mam PCO, a nie PCOS. Wiem czym to się różni, ale czy można PCO potwierdzić jeszcze jakimś innym badaniem niż usg? Po prostu nie daje mi to spokoju, że przez tyle lat, a wizyty miałam co najmniej raz na 3 miesiące, a od roku mam co miesiąc nic nie było takiego, a tu nagle PCO...

Tak zrobię, i badania i monitoring :)
Dziękuję :)
Aby moc mówić o możliwym występowaniu PCOS musza wystąpić 2 z 3 objawów: hiperandrogenizm (do zbadania androgeny plus objawy typu nadmierne owłosienie w typowo męskich rejonach itp), PCO (ponoć minimum 10 lub 12 małych pęcherzyków w obrazie), brak/rzadkie owulacje (zaburzenia owulacji). Z PCOS często idzie w parze (choć nie musi) IO. Wysokie AMH również może (choć nie musi) wskazywać na PCOS, niemniej nie jest to absolutnie metoda do jego zdiagnozowania. Kiedyś porównywało się również stosunek LH do FSH ale raczej się już od tego odchodzi.

Samego PCO z zasady inaczej nie zbadasz, bo jest to po prostu określenie policystycznego obrazu jajnika na usg, czyli jajnika z wieloma małymi pęcherzykami. Często są ułożone w charakterystyczny sposób, ale nie musza. Samo PCO nie jest również jednostka chorobowa sama w sobie, może być natomiast jednym z objawów PCOS.
 
Aby moc mówić o możliwym występowaniu PCOS musza wystąpić 2 z 3 objawów: hiperandrogenizm (do zbadania androgeny plus objawy typu nadmierne owłosienie w typowo męskich rejonach itp), PCO (ponoć minimum 10 lub 12 małych pęcherzyków w obrazie), brak/rzadkie owulacje (zaburzenia owulacji). Z PCOS często idzie w parze (choć nie musi) IO. Wysokie AMH również może (choć nie musi) wskazywać na PCOS, niemniej nie jest to absolutnie metoda do jego zdiagnozowania. Kiedyś porównywało się również stosunek LH do FSH ale raczej się już od tego odchodzi.

Samego PCO z zasady inaczej nie zbadasz, bo jest to po prostu określenie policystycznego obrazu jajnika na usg, czyli jajnika z wieloma małymi pęcherzykami. Często są ułożone w charakterystyczny sposób, ale nie musza. Samo PCO nie jest również jednostka chorobowa sama w sobie, może być natomiast jednym z objawów PCOS.
Jak dobrze jest posłuchać kogoś mądrego 😊 dzięki 😁
A myślisz, że AMH 5,95 w wieku 25 lat to za dużo?
MEDIANA 3,71 zakres 0,96-13,34
To badanie robiłam rok temu więc jest sens je teraz powtarzać?
 
Jak dobrze jest posłuchać kogoś mądrego 😊 dzięki 😁
A myślisz, że AMH 5,95 w wieku 25 lat to za dużo?
MEDIANA 3,71 zakres 0,96-13,34
To badanie robiłam rok temu więc jest sens je teraz powtarzać?
Nie wiem czy możemy tu mówić o „za dużo” w przypadku AMH. Ono odzwierciedla nie tylko ilość pęcherzyków, ale tez ich jakość. Generalnie martwić się można jak AMH jest bardzo niskie, bo to oznacza, ze rezerwa jajnikowa się kończy = kończy się czas na możliwość zajścia w ciąże. Ja bym się nie martwiła takim AMH ☺️
 
Nie wiem czy możemy tu mówić o „za dużo” w przypadku AMH. Ono odzwierciedla nie tylko ilość pęcherzyków, ale tez ich jakość. Generalnie martwić się można jak AMH jest bardzo niskie, bo to oznacza, ze rezerwa jajnikowa się kończy = kończy się czas na możliwość zajścia w ciąże. Ja bym się nie martwiła takim AMH ☺️
Po prostu naczytałam się, że wysokie AMH też nie jest dobre.. Lekarz stwierdził, że wynik jest w porządku.
Także teraz czekają mnie badania i monitoring.
Dziękuję za odpowiedzi 😊
 
reklama
Hej :) dziewczyny czy wiecie może jak interpretować wyniki prolaktyny w ok. 14 dniu cyklu. Wynik z laboratorium Diagnostyka to 378 mIU/l (norma to 102-496). Jest w normie, ale czy to nie za wysoki wynik jak na osobę która stara się o dziecko?:oo:
ja mam prolaktynę blisko górnej granicy, konsultowałam wynik z trzema lekarzami🤡 i żaden nie dał leków. Jeden powiedział, że jak owulacje występują (wysoka prolaktyna potrafi zaburzać owulacje) to nie trzeba się tym martwić zanadto. Idąc tym tokiem myślenia stwierdzam, ze Twoja prolaktyna jest ok 😉
 
Do góry