Staraczki - I połowa 2020 roku

[Magdusia88]

U mnie @ wczoraj po zrobieniu testu oczywiscie negatywnego. Jest mi bardzo ciężko jedziemy do kliniki na początku czerwca ale nie wiem co to będzie...

Ja jestem po rozmowie w klinice i lekarka dała mi nadzieję! Dostałam takiego kopa w dupe, że czuję że wracam do żywych [emoji4] nie bójcie się, jedźcie, 3mam kciuki

 

[Magdusia88]

Może tym razem. Test z przed chwili już po kilku sekundach była tak gruba. Nigdy takiej nie miałam. Już pierwszy zastrzyk za mną. Zjem śniadanie i idę na bete. Nie wiem tylko co z pracą. Jestem aktualnie jedynym pracownikiem, który zajmuje się sprawami w Polsce tj administracja itd + sklep z rzeczami związanymi z naszą działalnością i ogólnie zarządzam milionem spraw. Wszystkie oprócz sklepu mogę robić zdalnie. Boje się powiedzieć gdyby sytuacja znów się powtórzyła bo wiem że wszyscy cała społeczność itd będą widzieć

Ja też 2 razy poroniłam, ale wierzę nadal, że mi się uda! Myśl pozytywnie, do 3 razy sztuka, mała radość z pozytywnego testu ciążowego nie zaszkodzi [emoji7][emoji8]

 

[M@lly]

Ja też 2 razy poroniłam, ale wierzę nadal, że mi się uda! Myśl pozytywnie, do 3 razy sztuka, mała radość z pozytywnego testu ciążowego nie zaszkodzi [emoji7][emoji8]

Bardziej strach niż radość. Jednak nie udało mi się dziś zrobić bety ;/

 

[Katalinazed]

5 dzień opóźnienia, nigdy tak nie miałam kolejny test z innej firmy negatywny nie wiem co myśleć

 

[Magdusia88]

Bardziej strach niż radość. Jednak nie udało mi się dziś zrobić bety ;/

Oczywiście że jest strach.
Mój niemąż powtarza mi, że jak się boję (miałam bardzo złe przeczucie w drugiej ciąży) to mam sobie mówić:
Jestem zdrowa, mój dzidziuś jest zdrowy. Dopóki się nie uspokoiłam gadałam tak do siebie (jak byłam w miejscu publicznym to do auta albo do toalety). I wdech i wydech. Zawsze działało.

 

[Nelja]

Cześć dziewczyny, to moj pierwszy post w tym wątku , tez staram sie o dziecko , wciąż pierwsza połowa roku jest - mogę dołączyć ?

Kochane , poradzicie mi prosze, to moj 1 cykl po poronieniu zatrzymanym w 7tc, było to na początku kwietnia. To było moje 3 poronienie. Na szczęście mam tez 2 dzieci. Mimo iż wcześniej nie planowaliśmy to jednak zdecydowaliśmy sie na 3.
Gin zapisała mi luteinę dopochwowo od 19-25 dc. Jutro wezmę ostatnia dawkę ale co jesli udało mi sie zajść w ciaze? Co sie stanie jesli nagle odstawię ten progesteron? Na test za wcześnie, robiłam dzis i negatywny ale to dopiero 24dc. Nie wiem kiedy miałam owu.
Boje sie, ze poronie jesli to ciąża a ja nagle przestane brać. Z kolei jesli nie przestane to pewnie @ nie dostanę ... ( ?) Nie wiem co robić.

 

[Bridget_Ben]

M@lly ale piekne kreski jak na blizniaki. Ja mam dzis 12 dc testy owulacyjne powoli ciemnieja ale to jeszcze nie to co powinno bud. Jestem bardzo dobrej mysli ten Miesiac bedzie moj Fajnie by bylo jak by sie nam weszystkim udalo za jednym razem a tu wam dolaczam moje testy owulacyjne, mysle ze fajna moze byc z tego pamiatka gdyby sie udalo

 

[Bridget_Ben]

Cześć dziewczyny, to moj pierwszy post w tym wątku , tez staram sie o dziecko , wciąż pierwsza połowa roku jest - mogę dołączyć ?

Kochane , poradzicie mi prosze, to moj 1 cykl po poronieniu zatrzymanym w 7tc, było to na początku kwietnia. To było moje 3 poronienie. Na szczęście mam tez 2 dzieci. Mimo iż wcześniej nie planowaliśmy to jednak zdecydowaliśmy sie na 3.
Gin zapisała mi luteinę dopochwowo od 19-25 dc. Jutro wezmę ostatnia dawkę ale co jesli udało mi sie zajść w ciaze? Co sie stanie jesli nagle odstawię ten progesteron? Na test za wcześnie, robiłam dzis i negatywny ale to dopiero 24dc. Nie wiem kiedy miałam owu.
Boje sie, ze poronie jesli to ciąża a ja nagle przestane brać. Z kolei jesli nie przestane to pewnie @ nie dostanę ... ( ?) Nie wiem co robić.

A nie mozesz zadzwonic do Gina? Ja tez poronilam w zeszlym miesiacu ale ekspertem nie jestem, moze dziewczyny ci cos podpowiedza.

 

[Nelja]

A nie mozesz zadzwonic do Gina? Ja tez poronilam w zeszlym miesiacu ale ekspertem nie jestem, moze dziewczyny ci cos podpowiedza.

Niestety nie mogę Mieszkam w uk , a tutaj wiadomo jakie maja podejście do ciąży . Mam owszem moja polska gin , pisałam do niej smsa , niestety bez odzewu. Nie chce tez jej az tak atakować pytaniami, bo dopiero co pytałam ja o cos innego wiec nie chce sie narzucać.
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty - przytulam .

 

[M@lly]

Oczywiście że jest strach.
Mój niemąż powtarza mi, że jak się boję (miałam bardzo złe przeczucie w drugiej ciąży) to mam sobie mówić:
Jestem zdrowa, mój dzidziuś jest zdrowy. Dopóki się nie uspokoiłam gadałam tak do siebie (jak byłam w miejscu publicznym to do auta albo do toalety). I wdech i wydech. Zawsze działało.

Dzięki. Staram się. Ale to siedzi w głowie. Nie wie też co z pracą zrobić ;/. Gdyby nie covid bym pracowała do póki nie czułabym się pewnie w ciąży a teraz ?