reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Dziewczyny jeśli chodzi o acard to polecam brać. Jeśli się boicie zacznijcie od dawki 75 i zobaczcie jak na niego reagujecie. Chodź ocenić będziecie mogły po miesiącu dopiero. Jeśli macie obfite miesiączki to możecie 3-4 dni przed terminem @ odstawić. Po drugim poronieniu robiłam milion badań, byłam u hematologa (wg pai-1 i v-leiden nie na wpływu na ciążę ;/), 5 różnych ginekologów specjalizujących się w poronieniach, niepłodności i trudnych przypadkach każdy zalecał acard. Byłam też u genetyka i też na zaleceniu dał acard i heparynę. Ja biorę od lipca 2019. Pierwsze 2-3 okresy były straszne trwały 2-3 dni ale się lało jak z wodospadu przepraszam za określenie plus 1-3 dni lekkie plamienia. Później już mniej bolesne i nawet lepiej z acardem bo szybko i można było zacząć nowy cykl. . Przez 1.5msc brałam. 75 mg potem już 150mg i nie zamierzam odstawiać. Acard nie blokuje owulacji. Ale może pomóc bo powoduje lepsze ukrwienie macicy.
Lekarze nawet jeśli nie ma zdiagnozowanych problemów z przepływem ale jest się po poronieniach poleca acard. Tylko nie które mają po acardzie plamienia i trzeba na kilka dni odstawić i znów spróbować . Skutki uboczne? Łatwiej o siniaki. Plusy nogi mniej drętwieją i od wieku nastoletniego miałam problem z kolanem. Czasem ryczalam z bólu a lekarze uważali że kłamie bo byłam nastolatką s wyniki były ok. Od roku może 2/3 razy mnie bolało i raz musiałam wziąć leki. A wcześniej ? Miałam kilkudniowe ataki co kilka tygodni. Myślę że mogłam mieć zator żylny pod kolanem.
Właśnie ja mam poprawę przy okresie przy braniu acard wcześniej miałam przepraszam za szczegóły skrzepy a teraz normalny okres skrzepy zniknęły. Przed miałam częste bóle nóg przy acardzie też zniknęły. W ciąży w której nie brałam acardu i zastrzyków z heparyna obumarcie w 37 tygodniu łożysko całe w skrzepach dziecko musiało się udusić :(
 
reklama
Wiecie co napalilam się z w tym cyklu po poronieniu zajde . Ale zrobiłam test i nawet nie ma cienia
U mnie to samo dzisiaj takie same bóle, a bardzo się nastawilam na ten cykl myślałam że po poronieniu odrazu zajde 🤦‍♀️
Nie gadajcie mi bo ja to jakas pewna jze zajde teraz po poronieniu.... kurcze to moze I ja powinnam brac ta aspiryne
 
Właśnie ja mam poprawę przy okresie przy braniu acard wcześniej miałam przepraszam za szczegóły skrzepy a teraz normalny okres skrzepy zniknęły. Przed miałam częste bóle nóg przy acardzie też zniknęły. W ciąży w której nie brałam acardu i zastrzyków z heparyna obumarcie w 37 tygodniu łożysko całe w skrzepach dziecko musiało się udusić :(
Straszne to, przytulam!!! [emoji120][emoji3590][emoji8]
 
Ja brałam w udanym cyklu ale tylko kilka dni bo plamiłam. Zanim zacznę się starać będę miała kontrolę u lekarza więc o wszystko będę pytać:)
Mi lekarz powiedział że brać już podczas starań codziennie. Ja osobiście jakbym zaszła w ciaze skinsultowala jego branie podczas ciąży Ale tylko dlatego że wolę dmuchać na zimne .
 
Ostatnio jak była transmisja na yt z baby boom nie wiem czy oglądałaś ale dziewczyny zadwaly pytania A lekarz odpowiadał i przy większości pytań związanych z poronieniem właśnie zalecal brać
Chyba kupię ta aspirynę i spróbuję.
Boję się brać coś na własną rękę ale tu mi nikt tego nie zaleci a chyba wszystkie kobiety na forum to biora prócz mnie.
A czy Wy Acard przyjmujecie przez cały cykl?
Sprawdzilam i w UK jest dostępny tzn Low Dose Aspirin 81 mg, to ten, który doktor zalecał mi przyjmować jak zajdę w ciążę.
 
Chyba kupię ta aspirynę i spróbuję.
Boję się brać coś na własną rękę ale tu mi nikt tego nie zaleci a chyba wszystkie kobiety na forum to biora prócz mnie.
A czy Wy Acard przyjmujecie przez cały cykl?
Sprawdzilam i w UK jest dostępny tzn Low Dose Aspirin 81 mg, to ten, który doktor zalecał mi przyjmować jak zajdę w ciążę.
Ja przyjmuje acard 75 i taki też w ciąży przyjmowałam koniecznie wieczorem kazała mi lekarka brać nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i tak ja przyjmuje przez cały cykl
 
Ale to nie oznacza że to co pisze na blogu jest nieprawdą. Jestem w stanie uwierzyć bardziej w to że od dnia miesiączki nie należy pić alkoholu itp bo może to zaszkodzić dziecku niż w to uspokajanie że póki dziecko nie jest połączone z matką to alkohol czy fajki mu nie zaszkodzą. Może w 9 na 10 przypadkach nie zaszkodzi ale w jednym może zaszkodzić.
Ja tak nie napisałam. Dałaś mi jej przykład jako kontrargument do tego co mówili mi lekarze, a dla mnie ta blogerka nie jest źródłem wiedzy na co wskazałam. To jest oczywiste, że od momentu kiedy kobieta wie o ciąży nie pije alkoholu i nie pali papierosów a przynajmniej dla mnie nie podlega to dyskusji. Ale jeżeli kobieta na początku ciąży, a tydzień i kilka dni po terminie @ jest początkiem ciąży, nie wie o dziecku i napije się alkoholu, to nie znaczy, że zrobiła krzywdę dziecku. Nie bardzo rozumiem skąd to oburzenie, ale w sumie mało mnie to interesuje :)
 
Nie wydłużysz sobie cyklu. @ jak ma przyjść to przyjdzie. Na ulotce duphastonu masz napisane, że przy niewydolności ciałka żółtego można brać duphaston aż do wystąpienia @, także jest to zgodne z zaleceniami.

Powiem tak, ja ponad rok brałam duphaston 18-27 dc przy 31 dniowych cyklach i nam się nie udawało. W 14 cyklu starań postanowiłam tak jak Ty przedłużyć branie duphastonu do terminu @. I zaszłam w ciążę w tym cyklu 😂😂😂 Nigdy się już nie dowiem czy miałam niewydolność ciałka żółtego i może kilka razy miałam ciąże biochemiczne, ale nie robiłam testów, to nie wiedziałam... Bo zawsze czekałam na @, może ze dwa razy zrobiłam test w ciągu tego roku. Tak czy siak to dziwny zbieg okoliczności :D Więc możesz spróbować jak najbardziej!
Super! To ja tez nie przerwę brania wobec tego - dzięki za objaśnienie 🙂

Nie biorę Acardu bo mieszkam w UK i nikt tu tego nie zaleca, nawet mój polski ginekolog... Lekarz rodzinny zalecił brać tylko aspirynę jeśli zajdę w ciążę... Boję się sama zaczynać coś brać, tym bardziej, że badania mam wszystkie w normie.

Ja tez mieszkam w uk i moja polska gin przypisała mi aspirynę 75mg . O taka:
Acard widziałam w polskich sklepach. Spróbuj poszukać.
A na noc bierze sie ponoć dlatego, ze w nocy jest większa szansa na powstanie zakrzepu . Tak gdzies przeczytałam.
 
reklama
Jeśli nie jest ginekologiem ze specjalizacją to chyba nie może prowadzić ciąży a ponoć prowadzi? Może chodzi o 2. st specjalizacji? Ja nie podczytuję za bardzo jej bloga ale od siostry wiem że pisze spoko rzeczy i w sumie lepiej żeby ludzie czytali blog mamyginekolog niż oglądali Jerzego Ziębę; ;)
Może, ma prawo do wykonywania zawodu w trakcie specjalizacji zanim uzyska tytuł :) W ten sposób lekarz się uczy specjalizacji w praktyce. To nie studia, sama nauka i egzaminy nie wystarczą. Pewnie są jakieś ograniczenia. Tak jak aplikant prawniczy ma prawo do wykonywania zawodu zanim uzyska tytuł zawodowy, ale są jakieś tam małe ograniczenia, z tym że co do zasady pracuje ramię w ramię z osobami, które już mają tytuł zawodowy. Podobny schemat, o ile można to tak ująć.

„Lekarz w trakcie specjalizacji, zwany dalej rezydentem, to 26-38 letni lekarz z pełnym prawem zawodu, który prowadzi kompletny proces diagnostyki i leczenia, przeprowadza zabiegi, dyżuruje – w skrócie: robi praktycznie wszystko to, co lekarz specjalista z danej dziedziny. By zdobyć upragniony tytuł, musi on odbyć specjalne szkolenie” - Link do: Kim jest Rezydent - Porozumienie Rezydentów OZZL

Ja nie podważyłam całej „działalności” tej blogerki. Nie napisałam też, że jest złym lekarzem. Napisałam, że nie ma tytułu zawodowego ginekologa bo nie skończyła specjalizacji. Napisałam, że rozmawiałam ze znajomymi lekarzami, którzy mi wytłumaczyli, że jeśli kobieta w bardzo wczesnej ciąży napije się alkoholu, to nie zaszkodzi to dziecku dopóki nie mają wspólnego krwiobiegu. Dotyczy to kobiet, które nie wiedzą o ciąży. Dla mnie nie podlega dyskusji, że kobieta, która wie o ciąży = nie pije alkoholu :) I w tej kwestii ufam lekarzom, z którymi rozmawiałam a jako kontrargument została mi wskazana owa blogerka, która, jak wskazałam, nie jest dla mnie źródłem wiedzy wszelakiej przy czym w żaden sposób nie napisałam, że jest złym lekarzem, żeby to miało wywołać jakiekolwiek oburzenie :) Serio, pozwólmy każdemu mieć własną opinię ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry