reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 251 49,3%
  • 1

    Głosów: 158 31,0%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    509
Podziwiam dziewczyny ktore czekaja do terminu a nawet i dluzej ;) do poniedzialku juz nie tak dlugo, ale ja bym i tak pewnie w niedziele robila

W poniedziałek mam miec akurat termin @, ale ja mam na szczęście krótkie cykle, po 23-25 dni z reguły, więc chociaż tyle mniej czekania xD. Nie Kuś :p bo sie jeszcze przelamie na tą niedzielę xD
 
reklama
W Diagnostyce normy
tsh 0, 270-4,200 200
Prolaktyna 4,79-23,30
LH, FSH brak norn na wynikach (ja porównywalam z tymi w necie)
, reszty z wymienionych badan nie robilam więc nie podpowiem
 
W poniedziałek mam miec akurat termin @, ale ja mam na szczęście krótkie cykle, po 23-25 dni z reguły, więc chociaż tyle mniej czekania xD. Nie Kuś :p bo sie jeszcze przelamie na tą niedzielę xD
Ok nie namawiam ;) ale powiem Ci ze jak dziewczyny na forum testuja to sie ekscytuje prawie tak jakbym to ja sama robila:D a jeszcze jak ktoras zdjecie wstawi to juz w ogole szalenstwo:p
 
Cześć dziewczyny. Opowiem Wam co ja ostatnio przechodze... W tamten piątek wyszłam ze szpitala po tej infekcji moczowo - płciowej. Ale w weekend zaczęła mnie boleć lewa warga sromowa. Bolała, puchla, aż wyrósł mi na niej guzek. Z dnia na dzień było coraz gorzej i we wtorek byłam u lekarza. Okazało się, że to zapalenie gruczołu bartholina. Zebrała się tam jakaś ropa. [emoji79] Lekarz na ,,żywca,, ściągnął mi tą ropę igłą, ulga w zasadzie była niesamowita juz na fotelu. Dostałam antybiotyk, bo mam ciągle ogólny stan zapalny całego organizmu, pomimo że z układu moczowego wszystko zeszło. Wiadomo stan zapalny trzeba zlikwidować, bo to przechodzi na dziecko i mała może urodzić się np. z za paleniem płuc [emoji17] ALE powiedział mi dwie opcje, jakie mogą się pojawić. Pierwsza optymistyczna - antybiotyk szybko zadziała i nie będzie nawrotu, co zdarza się dość często, ale druga - pesymistyczna, która zdarza się tak samo często - za 3-4 dni może być nawrót i wtedy mam nie oglądać się na nic i jechać prosto do niego na oddzial, a tam czeka mnie zabieg usunięcia tego, nacięcia, zakładania szwów. Pod pełną narkoza. Lekarz też tego bardzo nie chce ze względu na dziecko. Naprawdę modlę się, aby się nie odbudowalo. [emoji17] Dziś już jest trzeci dzień z antybiotykiem. Przemywam octaniseptem, szałwia i smaruje maścia ichtiolowa. Opuchlizna otęchła, więc chyba po malutku mija, ja już też denerwuje się mniej... Z grzybicy w zasadzie też już się wyleczylam, teraz stosuje tylko probiotyki na odbudowanie flory bakteryjnej i nawilżenie śluzówki. Podobno sporo jest takich przypadków, z tym zapaleniem, ale czy akurat w ciąży musiało się to przyplatac? Podczytuje Was, ale nie zawsze się udzielam. [emoji846] Oczywiście mocno trzymam kciuki za Was wszystkie [emoji3590]
 
Cześć dziewczyny. Opowiem Wam co ja ostatnio przechodze... W tamten piątek wyszłam ze szpitala po tej infekcji moczowo - płciowej. Ale w weekend zaczęła mnie boleć lewa warga sromowa. Bolała, puchla, aż wyrósł mi na niej guzek. Z dnia na dzień było coraz gorzej i we wtorek byłam u lekarza. Okazało się, że to zapalenie gruczołu bartholina. Zebrała się tam jakaś ropa. [emoji79] Lekarz na ,,żywca,, ściągnął mi tą ropę igłą, ulga w zasadzie była niesamowita juz na fotelu. Dostałam antybiotyk, bo mam ciągle ogólny stan zapalny całego organizmu, pomimo że z układu moczowego wszystko zeszło. Wiadomo stan zapalny trzeba zlikwidować, bo to przechodzi na dziecko i mała może urodzić się np. z za paleniem płuc [emoji17] ALE powiedział mi dwie opcje, jakie mogą się pojawić. Pierwsza optymistyczna - antybiotyk szybko zadziała i nie będzie nawrotu, co zdarza się dość często, ale druga - pesymistyczna, która zdarza się tak samo często - za 3-4 dni może być nawrót i wtedy mam nie oglądać się na nic i jechać prosto do niego na oddzial, a tam czeka mnie zabieg usunięcia tego, nacięcia, zakładania szwów. Pod pełną narkoza. Lekarz też tego bardzo nie chce ze względu na dziecko. Naprawdę modlę się, aby się nie odbudowalo. [emoji17] Dziś już jest trzeci dzień z antybiotykiem. Przemywam octaniseptem, szałwia i smaruje maścia ichtiolowa. Opuchlizna otęchła, więc chyba po malutku mija, ja już też denerwuje się mniej... Z grzybicy w zasadzie też już się wyleczylam, teraz stosuje tylko probiotyki na odbudowanie flory bakteryjnej i nawilżenie śluzówki. Podobno sporo jest takich przypadków, z tym zapaleniem, ale czy akurat w ciąży musiało się to przyplatac? Podczytuje Was, ale nie zawsze się udzielam. [emoji846] Oczywiście mocno trzymam kciuki za Was wszystkie [emoji3590]
Ojej :/ ale się dziadostwo przyczepiło! Trzymam kciuki, aby antybiotyk zadziałał i było po sprawie. Z jakich powodów to się zrobiło?
 
Ojej :/ ale się dziadostwo przyczepiło! Trzymam kciuki, aby antybiotyk zadziałał i było po sprawie. Z jakich powodów to się zrobiło?
No podobno ten gruczoł lubi się czasem zatykac i śluz, który powinien nim wyciekac zostaje w środku, robiąc stan zapalny i ropę. A różne infekcje bakteryjne czy grzybicze przyczyniają się do tego, że to tam się zatyka... Przerazila mnie wizja narkozy w ciąży. Zresztą lekarz też nie chciałby mnie ciąć akurat teraz. Mam nadzieję, że już teraz będzie wszystko w porządku, przynajmniej do końca ciąży, a limit ciężkich przypadłości ciążowych wykorzystalam w jednym miesiącu [emoji849]
 
Ja nie wiem czy ta pogoda zmienna tak ostatnio na mnie działa czy co, ale ostatnio robie sie tak szybko zmęczona, że normalnie jak chodziłam spac 22-23, tak od kilku w łóżku jestem już po 20. A wczoraj to pobilam samą siebie bo zasnęłam o 18 i spałam 13 godzin! :o do tego w pracy wczoraj to moglam zasnąć na siedząco, ziewając pół dnia xD.

Wam też ostatnio doskwiera taka senność i brak energii?
 
reklama
Cześć staraczki kochane [emoji8] ktoś mnie tu jeszcze pamięta? [emoji12]
Jak tam, są jakieś nowe dwie kreseczki? [emoji8]
Trzymam za was kciuki [emoji8]
 
Do góry