Magdaa..K123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2018
- Postów
- 184
Hej dziewczyny,chyba po prostu muszę się wygadać,dwa razy poroniłam samoistnie to były bardzo wczesne etapy ciaży,ale jednak uczucie straty było dla mnie bardzo silne,mój mąż zbadał się,wszystko jest super,ja problemy z hormonami,ale ustabilizowane lekami (Clostillbegyt i duphaston) po drugim poronieniu zaczełam suplementować się kwasem foliowym i
aspiryną w razie skrzepów i staramy się od 2 miesiecy znowu,ale zaczełąm świrować,z każdym miesiącem coraz bardziej odbija się to na mojej psychice,chciałabym jak najszybciej zajść
w zdrową ciąże,żeby mieć pewnośc,że jest wszystko okej,myśl,że nie będe miała dzieci paraliżuje mnie,moją głowe nie zajmuje inna myśl niż myśl o dziecku i ciaży,jest to dla mnie wyczerpujące,czasami nie daje sobie z tym rady,boje się kolejnej straty,jak wy wytrzymałyście ten czas starań,jak sobie pomagałyście ?
aspiryną w razie skrzepów i staramy się od 2 miesiecy znowu,ale zaczełąm świrować,z każdym miesiącem coraz bardziej odbija się to na mojej psychice,chciałabym jak najszybciej zajść
w zdrową ciąże,żeby mieć pewnośc,że jest wszystko okej,myśl,że nie będe miała dzieci paraliżuje mnie,moją głowe nie zajmuje inna myśl niż myśl o dziecku i ciaży,jest to dla mnie wyczerpujące,czasami nie daje sobie z tym rady,boje się kolejnej straty,jak wy wytrzymałyście ten czas starań,jak sobie pomagałyście ?