reklama
slyp: no skoro powiedziałś star, to przydała by się dizsiaj jakas akcja :-), zaraz sie zabiorę za przebieranki i ci fotki podesle, tylko lenia w sobie zwalcze 
A swoja drogą ty na slubie będziesz już ile dni przed ustalonym terminem?
fifka: a to ja sie dzisia za ten zabieg zabiorę, bo maz juz sie doczekać nie może depilacji heheh
chyba jakies jego fantazje zrealizuje hihihih niech chłop ma troche radości z życia , a fakt ze nawet z lusterkiem jes ciezko, mój brzuch tak wielki ze mi strasznie wszystko zasłania

A swoja drogą ty na slubie będziesz już ile dni przed ustalonym terminem?
fifka: a to ja sie dzisia za ten zabieg zabiorę, bo maz juz sie doczekać nie może depilacji heheh
chyba jakies jego fantazje zrealizuje hihihih niech chłop ma troche radości z życia , a fakt ze nawet z lusterkiem jes ciezko, mój brzuch tak wielki ze mi strasznie wszystko zasłaniasleepyhead9996
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2011
- Postów
- 1 137
Lam: dzięki ci kochana:* A na ślubie będę tydzień przed. równo, bo wczoraj położna przez telefon mówiła mi, żeby do szpitala jechać w piątek
no to kochana ja radze, zabrać walizkę, zainstalować sobie pampersa;-), i w razie czego być przygotowaną, a ta koleznaka to naprawdę szalona ze sie na to decyduje 
wiecie co wczoraj dostałam w rejestracji gazetkę, próbkę kremu dla dziecka i jakies ulotki, i dzisiaj czytałam artykuł o porodzie rodzinnym i sie pobeczałam tak mnie wzruszył, kazałam męzowi to przeczytać, ale nie ma zapału i ochoty, a to taka piekna relacja ze strony przyszłej mamy i taty jak razem rodzili

wiecie co wczoraj dostałam w rejestracji gazetkę, próbkę kremu dla dziecka i jakies ulotki, i dzisiaj czytałam artykuł o porodzie rodzinnym i sie pobeczałam tak mnie wzruszył, kazałam męzowi to przeczytać, ale nie ma zapału i ochoty, a to taka piekna relacja ze strony przyszłej mamy i taty jak razem rodzili
S
Silmiriel
Gość
Rampersiki się trzymają też sporo, ja kocham rampersy
wyglądem, nie wiem, zwyczajnie kocham
I jak Fifka mówi, zależy co i zależy od producenta, bo Domi nosi ciuszki 68, ale i jedno body 80. I właśnie, pytanie, jaka się urodzi
Lamia, ja tylko na macanego się goliłam, bo z lusterkiem się pociachałam... I się goliłam 25 grudnia, bo mi się zachciało.. i co i co? I pojechałam
hardkor ze mnie, tak patrzę teraz
Lamia, przypomniałaś mi coś. Bo nam nie pozwolili rodzić razem. I teraz nie wiem, czy jak mi się zachce drugiego (broń mnei wszystko jak na razie) to czy chcę. Bo 4, na fałszywym był i jestem bardzo z tego zadowolona, a 25/26 Go nie było i nie wiem, czy chciałabym, żeby mnie widział taką zmęczoną i cierpiącą. Nie w sensie, że przestanie kochać czy go obrzydzi, ale zeby mu żal nie było. Ale d otego to daleko, jedynie mogę się wstecz zastanawiać
Lamia, ja tylko na macanego się goliłam, bo z lusterkiem się pociachałam... I się goliłam 25 grudnia, bo mi się zachciało.. i co i co? I pojechałam
Lamia, przypomniałaś mi coś. Bo nam nie pozwolili rodzić razem. I teraz nie wiem, czy jak mi się zachce drugiego (broń mnei wszystko jak na razie) to czy chcę. Bo 4, na fałszywym był i jestem bardzo z tego zadowolona, a 25/26 Go nie było i nie wiem, czy chciałabym, żeby mnie widział taką zmęczoną i cierpiącą. Nie w sensie, że przestanie kochać czy go obrzydzi, ale zeby mu żal nie było. Ale d otego to daleko, jedynie mogę się wstecz zastanawiać
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
a ja gotuje pyszna grochóweczke
S
Silmiriel
Gość
Kwiatuszek, normalnie nie wiem, co Ci zrobię... Jęzor mój masz u siebie już
dagne
Fanka BB :)
No -zapiekanka wstawiona do piekarnika 
Oj kurcze myślę, że jeszcze jakoś dam radę z tymi nockami. Mała przybiera na wadze ładnie, więc jakoś to będzie, a karmić piersią zamierzam 6 miesięcy. Potem obiadki, deserki, kaszki i mm.
Coś zła ta moja Miśka jest dziś, może po spacerze się jej poprawi. A co do przewijania, to ja przewijam raz w nocy, bo Kala się moczy dużo i nie wyobrażam sobie zostawić jej do rana pełną pieluszkę... :/
Aha, jeszcze o rodzinnym porodzie - ja jestem bardzo, bardzo za! rodziłam z mężem - fakt przyjechał na ostatnie 15 minut partych, bo mnie szybko zwinęło w szpitalu, a od telefonu mojego, że zaraz urodzę (bo zaczęły mi się skurcze o 2 w nocy, zadzwoniłam o 4 a urodziłam o 4.30) dojechał w 15 minut, a ma do szpitala 16km
ale polecam - był wielkim wsparciem i serio, już cie nic nie obchodzi, czy patrzy, czy coś... ważne że trzyma za tą rękę, wspiera i pomaga oddychać. Mój jeszcze powtarzał za położną, bo mało dochodziło do mnie ;p no i co chwile: "jesteś silna, dasz radę, DAMY RADE! już zaraz Kalę zobaczymy, jesteś dzielna" i tak w kółko
i te 2 godziny razem zaraz po... cudowne!!!
Oj kurcze myślę, że jeszcze jakoś dam radę z tymi nockami. Mała przybiera na wadze ładnie, więc jakoś to będzie, a karmić piersią zamierzam 6 miesięcy. Potem obiadki, deserki, kaszki i mm.
Coś zła ta moja Miśka jest dziś, może po spacerze się jej poprawi. A co do przewijania, to ja przewijam raz w nocy, bo Kala się moczy dużo i nie wyobrażam sobie zostawić jej do rana pełną pieluszkę... :/
Aha, jeszcze o rodzinnym porodzie - ja jestem bardzo, bardzo za! rodziłam z mężem - fakt przyjechał na ostatnie 15 minut partych, bo mnie szybko zwinęło w szpitalu, a od telefonu mojego, że zaraz urodzę (bo zaczęły mi się skurcze o 2 w nocy, zadzwoniłam o 4 a urodziłam o 4.30) dojechał w 15 minut, a ma do szpitala 16km
S
Silmiriel
Gość
Może właśnie dlatego, że nam pozwolili spędzić razem te dwie godziny po, to jakoś mam dziwne odczucia, bo jego wsparcie to było cudo
reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Sleepy robię nuggetsy z indyka i do tego ziemniaczki z wody (bo niestety frytek mi nie można...
) I jak chcesz to już wsiadaj w pociąg bo zaraz będą gotowe 
Sil oj ja też właśnie uwielbiam rampersy!!!
Mój ulubiony strój małego!
Hahahaha zauważyłaś ze ostatnio coraz częściej się zgadzamy?
Co do porodów rodzinnych mój M sobie bardzo chwalił pobut przy mnie! A był od początku do końca i przeciął pępowinę, Dzielnie się trzymał choć mówił ze swoje odchorował w nocy - właśnie tak jak piszesz nie z obrzydzenia ale z faktu ile to mnie wysiłku kosztowało.
Boli mnie tylko ze tak szybko po porodzie zabrali mi małego... nie dali mi go nakarmić i zawieźli mnie samą na połóg... bardzo przeżyłam wewnętrznie tą rozłąkę na samym początku... zamiast odpoczywać pół nocy płakałam z tęsknoty za małym... A zabrali mi go bo dostałam znieczulenia na zszywaniu i byłam sparaliżowana od pasa w dół...
Miq ja nie pamiętam jaki to był rozmiar tych rampersów ale na pewno troszkę ponosi! Mówię zależy od tego jak duża się urodzi... dzieci w terminie rodzą się 2.5kg ale i też ponad 4-5kg...
nie wiadomo jaka ta twoja królewna będzie 
Dagne ja właśnie też to sobie chwalę. Mój był ze mną cały poród! Był dla mnie dużym oparciem i przede wszystkim dzięki niemu byłam rozluźniona bo nie myślałam tak bardzo o tym co się teraz dzieje. Rz mnie tylko wkurzył bo jak zaczęłam jęczeć z bólu to zaczął mnie uciszać...
Ale to pewnie dletego ze ciężko mu się tego słuchało... widać ze tam na porodówce ciężko czasem mu było na sercu ale teraz nie żałuje ze był i powiedział ze drugi raz też będzie 
A co do przewijania to mój robi tylko jedno może dwa siku w nocy więc ja rano zdejmuję praktycznie czystą pieluszkę. Późnej po przewinięciu miedzy 6 a 9 nadrabia
) I jak chcesz to już wsiadaj w pociąg bo zaraz będą gotowe 
Sil oj ja też właśnie uwielbiam rampersy!!!
Mój ulubiony strój małego! Hahahaha zauważyłaś ze ostatnio coraz częściej się zgadzamy?

Co do porodów rodzinnych mój M sobie bardzo chwalił pobut przy mnie! A był od początku do końca i przeciął pępowinę, Dzielnie się trzymał choć mówił ze swoje odchorował w nocy - właśnie tak jak piszesz nie z obrzydzenia ale z faktu ile to mnie wysiłku kosztowało.
Boli mnie tylko ze tak szybko po porodzie zabrali mi małego... nie dali mi go nakarmić i zawieźli mnie samą na połóg... bardzo przeżyłam wewnętrznie tą rozłąkę na samym początku... zamiast odpoczywać pół nocy płakałam z tęsknoty za małym... A zabrali mi go bo dostałam znieczulenia na zszywaniu i byłam sparaliżowana od pasa w dół...
Miq ja nie pamiętam jaki to był rozmiar tych rampersów ale na pewno troszkę ponosi! Mówię zależy od tego jak duża się urodzi... dzieci w terminie rodzą się 2.5kg ale i też ponad 4-5kg...
nie wiadomo jaka ta twoja królewna będzie 
Dagne ja właśnie też to sobie chwalę. Mój był ze mną cały poród! Był dla mnie dużym oparciem i przede wszystkim dzięki niemu byłam rozluźniona bo nie myślałam tak bardzo o tym co się teraz dzieje. Rz mnie tylko wkurzył bo jak zaczęłam jęczeć z bólu to zaczął mnie uciszać...
Ale to pewnie dletego ze ciężko mu się tego słuchało... widać ze tam na porodówce ciężko czasem mu było na sercu ale teraz nie żałuje ze był i powiedział ze drugi raz też będzie 
A co do przewijania to mój robi tylko jedno może dwa siku w nocy więc ja rano zdejmuję praktycznie czystą pieluszkę. Późnej po przewinięciu miedzy 6 a 9 nadrabia

Ostatnia edycja:
Podziel się: