Mam na imię Żaneta i mam 25 lat
W maju straciłam moje 8 tygodniowe maluchy (ciąża bliźniacza, pierwsza ciąża). Płody przestały się rozwijać z niewyjaśnionej przyczyny. Po zabiegu fizycznie ok. Badanie histopatologiczne w porządku. Komplet badań, cytomegalia, toksplazmoza, różyczka, chlamydia, tarczyca etc. w porządku. Lekarz powiedział, że widocznie tak musiało być. Mieliśmy odczekać 3 miesiące, ale bałam się, byłam psychicznie wykończona i dopiero teraz podieliśmy decyzje o starankach. 14 grudnia miałam 1 dzień cyklu (cykle 30-34 dniowe) od 28 grudnia na podstawie testów i bólów jajników wyznaczyłam sobie owulacje i zabraliśmy się do dzieła. 3.01 poszłam do lekarza, tak jak to miałam zrobić jak rozpocznę staranka. Zrobił usg i stwierdził piękną owulke. Kazał baraszkować z mężem przez 2 kolejne dni, po stosunku leżeć godzinkę z poduchą pod pupą i rozpocząć brać luteine od 6 stycznia dopóki nie wsytąpi okres. Jeśli nie wystąpi, to po terminie spodziewanej miesiączki beta-hcg. No więc, zrobiłam wczoraj no i wynik 0,287 czyli brak ciąży.:-( Zadzwoniłam do lekarza, kazał odstawić luteine. Wczoraj wieczorem zauważyłam brązową plamkę na bieliźnie, dzisiaj też i na tym koniec.
W pierwszej ciąży od razu nam się udało...
No nic, czekam na okres. 11 dnia cyklu na wizyte. Lekarz chyba chce nam pomóc zajść. Kupiłam na allegro zestaw testów owulacyjnych i ciążowych. Są o wiele tańsze niż w aptece.
Dobra. Koniec o mnie.
Masz cudownych 2 synków
!!! Musisz być z nich dumna! Bardzo mi przykro z powodu, Twojego 3 -go maleństwa. Możesz coś powiedzieć więcej na temat tej tragedii? Wiem, że to może i dla Ciebie trudne, ale przeszłam to samo i chciałabym wiedzieć co było powodem, bo dla mnie to jest nie do pomyślenia, że te co są pijaczkami, narkomankami etc. mają co rok dziecko, które potem ma marny żywot u boku takiej mamusi, a normalne kobiety, które o siebie dbają itp, nie może im się udać. Wiesz Ty masz 2 wspaniałych dzieci, ja się boje, że ja moge ich nie mieć w ogóle po tym co czytam i słyszę
Oczywiście nie nastawiam się negatywnie, bo bardzo wiele kobiet porania pierwsze dziecko, no ale jednak ten lęk we mnie po mimo wszystko siedzi...