reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sterylizować?

Ja tylko gotowałam butle jak kłupiłam nową ,a po wypiciu mleka myłam w gorącej wodzie.I robie tak dalej.
 
reklama
ja sterylizowałam w sumie może z 3 razy,zawsze wyparzałam i do tej pory wyparzam wrzątkiem chociaż widzę ,że nie muszę ale to jest już jak nawyk:-)
 
niuniamilan - do wody możesz dodać trochę octu - odrobinę. Naturalnie po gotowaniu butelki trzeba jeszcze wtedy przepłukać. Trochę pomaga:-)
 
Ja sterylizowałam od zawsze wszystko raz na dobe .. i do tej pory tak robie a tak to myje , mam osobną gąbke tylko do butelek
 
Ja gotowałam lub zalewałam wrzątkiem smoczki i butelki do ok 5-6 miesiąca. Teraz sporadycznie je wyparzam. Butelki i smoczki są myte z odrobiną płynu i porządnie płukane. Myślę że dłużej niż pół roku to nie ma sensu gotowac po każdym użyciu bo dziecko i tak wszystko co bierze do rączki to wkłada do buzi. Tak więc butelki i tak są czystsze niż to co malec potrafi włożyć do buźki.
 
dziewczyny, kocham was, używam butelek samosterylizujących, ale w końcu i ja chyba sobie odpuszczę to sterylizowanie, a co najwazniejsze nie będę sama :-):-)
 
Ja tez gotowalam do pol roku a teraz myje w plynie z goraca woda i tez mam osobna szczotke do kubkow, bo Viki juz nieuzywa butelek dwa razy na tydzien wyparzam je w zmywarce.
 
No bo jaki sens sterylizowac butelki w momencie gdy moje dziecko np. spełzało z maty edukacyjnej i wylizało panele???
Zresztą koleżanka opowiedziała mi o swojej córci. Otoż ona przestała szaleć z czystością i bakteriami w momencie gdy poszla do toalety a jej 8 miesieczna córcia wylizała koła od wózka. Kiedy Kasia wyszła Alusia kończyła właśnie 4 kółeczko. Oczywiście żyje i ma się doskonale....:-):-):-)
Jakbyśmy nie świrowały i nie pilnowały to i tak dziecko połknie jakiegoś bakcyla....
Zresztą znam przypadek opolskiej pary lekarskiej ( nazwisko do wgłąduy redakcji;-)), która bardzo długo starała się o dziecko. W końcu udało się za pomocą in vitro niemal przed 40. Pech chciał, że oboje byli lekarzami. W trosce więc o maluszka po przyjściu do domu brali prysznic w płynie antyseptycznym , rodzinie kazalio nosić maseczki, mieli lampy bakteriobójcze. I tak się dzieciątkowo upragnione chowało.... póki nie stało się mobilne i nie zaczęło bawić się w piaskownicy, na dworze....
Złapało jakąś infekcję...organizm był tak wyjałowiony, że zmarło.....
A więc przesadzać też nie można, trzeba znaleść złoty środek....
 
Ja tez mialam problem jak dlugo sterylizowac i mi 2polozne powiedzialy, ze powinno sie do roczku. Od jakichs 2 miesiecy wygotowuje kubeczek, lyzeczki i miseczke co rano, a pozniej tylko wrzatkiem polewam, ale chyba musze z tym skonczyc, Zgadzam sie, ze nie ma to juz sensu jak mala wcina wszystkie brudy do okola. Jak tylko pusci sie ja samopas po podlodze zaraz chce wcinac kapcie, na szczescie paneli jeszcze nie lizala....jeszcze :))))
 
reklama
Hahaha przekonałyście mnie.No faktycznie nigdy mi nie przyszlo do glowy,że te umyte butelki są o wiele czystsze niż to co maluchy potrafią wziąć do buzi.Moja przy każdej okazji wcina pilota od telewizora i żyje :tak: Dzięki.Nie ma to jak zapytać innych mam.Najlepsze źródło informacji hehehe.
 
Do góry