reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Straciłam Córeczke:(

karollcia33

Fanka BB :)
Dołączył(a)
8 Wrzesień 2010
Postów
984
Miasto
charzykowy/warszawa
Nie myślałam że kiedykolwiek (zresztą tak jak i większośc z was)będe na takim forum ale stało sie i nie moge sobie z tym porodzic.Przeciaz wszystko było wporzadku.Czułam ja cały czas o strasznie byla ruchliwa
Czekaliśmy na nią a tu nagle...
sierpien 38tydzien ciązy skurcze ucieszylam sie ze to juz ze mała bedzie juz z nami , jej starszy brat bardzo sie cieszyl.Pojechałam do szpitala a tam lekarka robiaca USG powiedziala ze nie moze znalesc bicia serduszka zamurowalo mnie myslalam ze snie ze to nie dzieje sie naprawde!potem drugie usg i juz powiedzieli ze napewno.to bylo straszne.Pożniej porod silami natury i zobaczyłam maja kochana córeczke była sliczna wygladala jaky spala ale niestety ona nie spala.
Była 4 razy owinieta pepowina wokol szyjki.Dwa tygodnie wczesniej bylam na usg i było wszystko ok jeszcze machala raczka .Czy wtedy lekarz nie widzial ze cos jest nie tak?
nie wiem.ciagle zadaje sobie to pytanie DLACZEGO ONA ?jeszcze nie zdazyla nic zrobic a musiala odejsc.Co ja takiego zrobilam?
straszne
mija 4 tydzien gdy jej nie ma
wciaz o niej mysle sni mi sie w nocy nie wiem co robic..
Gdyby nie synek to nie wiem jak bym dala rade on mi daje sile i przy nim staram sie trzymac.Ale jest strasznie cięzko.
 
reklama
Nie myślałam że kiedykolwiek (zresztą tak jak i większośc z was)będe na takim forum ale stało sie i nie moge sobie z tym porodzic.Przeciaz wszystko było wporzadku.Czułam ja cały czas o strasznie byla ruchliwa
Czekaliśmy na nią a tu nagle...
sierpien 38tydzien ciązy skurcze ucieszylam sie ze to juz ze mała bedzie juz z nami , jej starszy brat bardzo sie cieszyl.Pojechałam do szpitala a tam lekarka robiaca USG powiedziala ze nie moze znalesc bicia serduszka zamurowalo mnie myslalam ze snie ze to nie dzieje sie naprawde!potem drugie usg i juz powiedzieli ze napewno.to bylo straszne.Pożniej porod silami natury i zobaczyłam maja kochana córeczke była sliczna wygladala jaky spala ale niestety ona nie spala.
Była 4 razy owinieta pepowina wokol szyjki.Dwa tygodnie wczesniej bylam na usg i było wszystko ok jeszcze machala raczka .Czy wtedy lekarz nie widzial ze cos jest nie tak?
nie wiem.ciagle zadaje sobie to pytanie DLACZEGO ONA ?jeszcze nie zdazyla nic zrobic a musiala odejsc.Co ja takiego zrobilam?
straszne
mija 4 tydzien gdy jej nie ma
wciaz o niej mysle sni mi sie w nocy nie wiem co robic..
Gdyby nie synek to nie wiem jak bym dala rade on mi daje sile i przy nim staram sie trzymac.Ale jest strasznie cięzko.


az sie poplakalam jak przeczytalam twojego posta... ty w niczym nie zawinilas nie powinnas sie obwiniac...
trzymaj sie cieplo czas leczy rany...
 
karolcia... Boże, co za straszliwy pech:no::no::no::no::no::no: aż sie popłakałam...strasznie ci współczuję........ światełko dla twojej córuni(*)(*)(*)
 
Boże:-(dlaczego to musi spotykać kobiety.Bardzo Ci współczuje!!!!:-:)-:)-(Nawet nie mogę wyobrazić sobie jak jest Ci ciężko!!!Ale pamiętaj że to nie Twoja wina!!!Nie obwiniaj się -poprostu tak widocznie musiało się stać.Jestem z Tobą myślami!Jak masz ochotę się wyżalić czy poprostu pogadać -napisz!!!!:sorry2:
 
Nie myślałam że kiedykolwiek (zresztą tak jak i większośc z was)będe na takim forum ale stało sie i nie moge sobie z tym porodzic.Przeciaz wszystko było wporzadku.Czułam ja cały czas o strasznie byla ruchliwa
Czekaliśmy na nią a tu nagle...
sierpien 38tydzien ciązy skurcze ucieszylam sie ze to juz ze mała bedzie juz z nami , jej starszy brat bardzo sie cieszyl.Pojechałam do szpitala a tam lekarka robiaca USG powiedziala ze nie moze znalesc bicia serduszka zamurowalo mnie myslalam ze snie ze to nie dzieje sie naprawde!potem drugie usg i juz powiedzieli ze napewno.to bylo straszne.Pożniej porod silami natury i zobaczyłam maja kochana córeczke była sliczna wygladala jaky spala ale niestety ona nie spala.
Była 4 razy owinieta pepowina wokol szyjki.Dwa tygodnie wczesniej bylam na usg i było wszystko ok jeszcze machala raczka .Czy wtedy lekarz nie widzial ze cos jest nie tak?
nie wiem.ciagle zadaje sobie to pytanie DLACZEGO ONA ?jeszcze nie zdazyla nic zrobic a musiala odejsc.Co ja takiego zrobilam?
straszne
mija 4 tydzien gdy jej nie ma
wciaz o niej mysle sni mi sie w nocy nie wiem co robic..
Gdyby nie synek to nie wiem jak bym dala rade on mi daje sile i przy nim staram sie trzymac.Ale jest strasznie cięzko.

to bardzo przykra historia! duzo sily Ci zycze a twojemu Aniolkowi zapalm siweczke [*].

ps. na pytanie dlaczego ona? nikt nie bedzie w stanie odpwoiedziec. widocznie tak mailo byc wierze ze jednak jeszcze nie jedno mile wydarzenie Cie spotka! Trzymaj sie i badź dzielna dla synka.
 
reklama
dziekuje za słowa otuchy i wsparcia.Wiem ze musze byc silna dla synka ale to jest bardzo ciezkie.Wszyscy mowia ze z czasem bedzie lepiej a ja mam wrazenie tym coraz bardziej mi jej brakuje:(
Najgozej jest na cmentarzu wtedy rozklejam sie totalnie nie moge naprawde soie z tym poradzic
ciesze sie ze jest takie miejsce jak to gdzie mozna sie wyzalic, napisac co mi lezy na sercu
mam duze wsparcie ze strony rodziny, przyjaciol ale to forum tez duzo pomaga
wiem ze z tym wszystkim nie jestem sama
jeszcze raz bardzo wam dziewczyny dziekuje
 
Do góry