witam w grudniu logowałam sie na tym forum w watku staraczek niedawno odwiedziam watek majoweczek ze wspaniala widomoscia zasianego naszego ziarenka. Byłam wtedy w 6 tygodniu...to były piekne chwile. Niestety nasza radość nie trwała długo. tydzien później a dokladnie wczoraj dowiedzielismy się, że niestety nasze ziarenko obumarło. Moje maleństwo było za słabe by się dalej rozwijać . Teraz niestety musialam przenies sie do tego bolesnego watku. To straszne jak w ciągu kilku dni można poczuć się rodzicami, jak strasznie można pokochać nie narodzone jeszcze maleństwo. Teraz czekam kiedy znów będę mogła cieszyć sie takim stanem.
reklama
witam w grudniu logowałam sie na tym forum w watku staraczek niedawno odwiedziam watek majoweczek ze wspaniala widomoscia zasianego naszego ziarenka. Byłam wtedy w 6 tygodniu...to były piekne chwile. Niestety nasza radość nie trwała długo. tydzien później a dokladnie wczoraj dowiedzielismy się, że niestety nasze ziarenko obumarło. Moje maleństwo było za słabe by się dalej rozwijać . Teraz niestety musialam przenies sie do tego bolesnego watku. To straszne jak w ciągu kilku dni można poczuć się rodzicami, jak strasznie można pokochać nie narodzone jeszcze maleństwo. Teraz czekam kiedy znów będę mogła cieszyć sie takim stanem.
[*] dla Twojego Aniołka
Ja jestem dokładnie w tej samej sytuacji, co ty...
Ufam, że i tobie i mnie uda się jeszcze ponownie poczuć maleństwo pod serduszkiem
Podobne tematy
Podziel się: