reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stulejka czy nie :(

Takhisis

Fanka BB :)
Dołączył(a)
20 Wrzesień 2009
Postów
1 396
Miasto
Wrocław
Witam,
Jeśli wątek już istnieje w dziale dwulatków to z góry przepraszam,ale pierwszy raz nie mam po prostu nerwów do szukania. Dzisiaj byliśmy z dwuletnim synkiem na bilansie. Lekarka stwierdziła, że jest za wąski pierścień napletka. I teraz tak....zabieg odradzała ze względu na dużą traumę dla dziecka. Powiedziała, żeby codziennie odciągać, pokazała jak. Problem w tym, że już na wizycie przy próbie odciągnięcia doszło do pęknięcia napletka co mnie przyprawiło o kołatanie serca i łzy, bo wcześniej tyle się o tym naczytałam....Lekarka kazała smarować maścią detreomycyną przez 5 dni, aby zapobiec stanowi zapalnemu. W domu mam odciągać mimo tego, że skóra będzie pękać. Zaznaczę, że moje dziecko jest bardzo bojaźliwe, nawet nie daje się osłuchać na wizycie:( Jest bardzo nieufny i o strach przyprawia go wszystko co nieznane. PO dzisiejszej wizycie niestety nie pozwolił już dotknąć siusiaka. Miałam problem,aby posmarować maścią, a co dopiero odciągać. Ogarnia mnie przerażenie na myśl o tym, że codziennie będę musiała "szarpać" się z dzieckiem i pogłębiać jego traumę. Czytałam, że takie pęknięcia mogą powodować jeszcze większe zwężenia i bądź człowieku mądry:( Czytałam również, że dziecko do 3 roku życia może mieć nieodklejony napletek...ale czy to jest równoznaczne z tym, że może być zwężony? Nic nie wiem, jestem w tym momencie "głupia". Czy jest może jakaś mama będąca w stanie mnie pocieszyć i doradzić? Czy może jakieś dzieciątko miało stwierdzone za duże zwężenie i udało się to "naprawić"?
 
reklama
U nas bylo podejrzenie bo tez nie bylo dobrze. Ale w eiku ok 2lat pediatra wyslala nas do chrurga do szpitala w warszawie. Tam lekarz obejrzal i stwerdzil ze ne jest zle i gdyby nic sie sie n poprawilo w ciagu nastepnych 1,5 roku mielsmy przyjsc znowu. Na szczescie ne muselismy. A sciagalam synkowi zawsze przy kapieli, woda troche lagodzi i nie bylo to takie drastyczne na "sucho".
Do tej pory gone mojego syna bo podobno jest to nawracajace jesli sie to zaniedba. Z tym ze teraz to jest roznie :-) Juz jest w takim wieku ze ne da sie dotknac a samemu ne bardzo sie chce .... :-D
 
A słyszałyście może o tym, aby smarować hydrokortyzonem? Czytałam ulotkę i nie za bardzo wiem do czego ma ona służyć? Niektóre mamy piszą, że po tym napletek zaczął schodzić,ale w ulotce jest informacją o tym, że jest hydrok. jest lekiem przeciwzapalnym, więc jak to się ma do zwężonego napletka?

Ja ściągałam raz na jakiś czas,bo mi lekarz nie kazał...
 
Mojemu młodemu ściagałam i ściągam choć nie codzień, ale dwa, trzy razy w tygodniu na pewno. Ma jeszcze nieodklejony napletek, ale jest lepiej niż było. Jak miał 4 miesiące, to lekarz tak mu ściagnął, że doszło do pęknięcia skóry. Wlewałam kilka kropelek gentamycyny i było ok. Juz nigdy więcej mu nic nie pękło.
Z początku Stas się buntował i nie bardzo chciał, ale robiłam to również podczas kąpieli i tłumaczyłam, że ptaszek tylko zrobi kuku i dam mu spokój. Teraz właściwie to juz tego nie robie, bo Staś sam sobie robi kuku i sprawdza co słychać u ptaszka ;-)

A może dojśc do stanów zapalnych na skutek bakterii znajdujących sie w moczu, i brudu, który dostaje sie pod nieodciaganym napletkiem. Moze dlatego hydrokortyzon?



 
mój syn nie odciągał napletka przez 9 lat, nasza lekarz twierdziła, że natura reguluje takie sprawy sama, jeśli tylko nie ma utrudnień w oddawaniu moczu. I nie trzeba odciągać aby czyścić, bo skoro nie ma infekcji żadnych, to znaczy, że oczyszcza się samo.
Aż w końcu się doczekaliśmy, i napletek się odkleił. Obyło się bez traumy, bez pękania, tylko JA musiałam poradzić sobie przez te lata z niepokojem.:tak:
 
ja bym poszla z tym do chirurga, niech o n to obejrzy, z tego co ja wiem to pekanie nie jest dobre, moj brat jak byl malenki mial stulejke i mial zabieg tylko on mial, niecaly rok chyba, bylo to trudne i bolesne ale potem nie mial problemu.
Choć z drugiej strony
Ja swojemu malemu przez pierwsze 3 miesiace podczas kaąpieli albo po z oliwką ściągałąm, a potem wyczytałam gdzieś że do roku czasu nie powinno sie tego robić, a teraz raz na jakis czas ale tylko po to by sprawdzic czy jest wszystko okej, poza tym on sie teraz przy przewijaniu czy w kapieli sam tam dlubie .
 
reklama
nasz młody tez ma przyklejonego napletka. Odciągac kazała.........ale szybciej wyjdzie mu cewka moczowa niz to odciągne ;/ za m-c bedziemy na wizycie u naszego prywatnego pediatry. Juz poprzednio zaznaczała ze teraz w grudniu młody dostanie jakas specjalna masc na siusiaka.

Nie nalezy odciagac tak mocno by doszło do pęknięć ponieważ wtedy mogą powstac liczne blizny które doprowadzaja do tego ze skóra nie jest tak elastyczna a dodatkowo wręcz zwężają napletek dając skutek odwrotny
 
Do góry