reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️⛄STYCZNIOWE KRESKI ⛄❄️ Nowy Rok zaczynamy, dwie kreseczki pochłaniamy ! 🩷

Dziewczyny czy cp daje jakieś objawy w czasie mniej więcej odpowiadającym zagnieżdżeniu? Od niedzieli miałam 4 czy 5 razy okropny ból podbrzusza, zanikający. Boli mnie też wtedy w krzyżu i nie zawsze okolice jajnika. Ogólnie bóle podobne do bardzo silnych menstruacyjnych, aż mnie w pół zginały, mi się kojarzyły z bólami porodowymi. Dziewczyny w pracy mnie nastraszyły że może to cp, ale mocno w to wątpię bo zagnieżdżenie o ile w ogóle to powinno być dopiero mniej więcej teraz (według kalendarza) ale nie robiłam ani testów owulacyjnych ani nie mierzyłam temperatury i nie byłam na monitoringu więc to tylko gdybanie. Okres powinien być albo w piątek albo w poniedziałek. Jestem na luteinie .
Mi nie dolegało nic - prócz brązowego plamienia jakoś 2 dni po pozytywnym teście/po dniu spodziewanego okresu. Beta rosła prawidłowo a po przekroczeniu 700 spadła trochę i ruszyła dalej a plamienia były delikatne cały czas
 
reklama
Ja po wizycie , a że pokusiło mnie iść na NFZ to muszę czekać na wyniki beta HCG i jutro mam dzwonić do ginekologa i pytać o wyniki . Myślałam że ma tam u siebie usg , ale jakie moje było zdziwienie że jego tam brak że sOk 😢. I tak nic się nie dowiedziałam tylko cytologię zrobił ..
 
Ja po wizycie , a że pokusiło mnie iść na NFZ to muszę czekać na wyniki beta HCG i jutro mam dzwonić do ginekologa i pytać o wyniki . Myślałam że ma tam u siebie usg , ale jakie moje było zdziwienie że jego tam brak że sOk 😢. I tak nic się nie dowiedziałam tylko cytologię zrobił ..
niektórzy lekarze nie tylko na NFZ ale też na prywatne ubezpieczenie też nie mają, trzeba szukać 😘
 
@paola121214 i @olka11135 tak tak, to ja narobiłam tyle zamieszania na forum, ale i w swoim życiu 🙈
Przepraszam, że piszę na wątku niewpisana na listę, mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Jak do tego doszło? Nie wiem. To był jeden sex w cyklu, który według pani ginekolog był bezowulacyjny. Nawet nie dała mi zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka, bo bez sensu. Ale za to zaproponowała nam wizytę w klinice niepłodności, na której otrzymaliśmy od razu kwalifikację do ivf 🙂 Czekałam na miesiączkę, żeby rozpocząć całą procedurę. I się nie doczekałam. Wczorajsza beta: 200. Coś musiało polepszyć mój stan zdrowia albo moje komórki. Może suplementy, które brałam dzięki informacji zebranych właśnie na forum 😉 Jeny, jesteście skarbnica wiedzy!

Jeszcze nie mówię „hop”, wiecie, że poroniłam w maju. Boję się cieszyć tym stanem.
Tyle miesięcy liczyłam na serduszko na wątku staraczkowym. Chyba 2 razy sama je prowadziłam, z przyjemnością wklejałam Wasze serduszka, ale gdzieś jednak nutka zazdrości i żalu się ciągnęła…
A w sumie… co mi szkodzi @Patii26 wpisz mnie proszę na listę 🤣 Też chcę mieć w końcu swoje serduszko! ❤️

Droga Komisjo dzisiejszy test:
Zobacz załącznik 1685273
To pokazuje tylko jedno...nasze organizmy są niesamowite i wszystko się może zdarzyć a lekarz pomylić 😉
Gratulacje!
 
niektórzy lekarze nie tylko na NFZ ale też na prywatne ubezpieczenie też nie mają, trzeba szukać 😘
U nas tutaj są dwie przychodnie na NFZ gdzie przyjmują ale nie mogłam się dodzwonić do tej drugiej . Więc poszłam do tej pierwszej . A prywatnie mój bierze teraz 400 zł , poszłam na NFZ. Ale poczekam do jutra 😜
 
To pokazuje tylko jedno...nasze organizmy są niesamowite i wszystko się może zdarzyć a lekarz pomylić 😉
Gratulacje!
Może coś w tym jest że czasami jakieś rozluźnienie w staraniach wpływa pozytywnie. U mnie w pewnym sensie było podobnie, bo pierwsze dwie kreski były dzień przed wizytą u lekarza gdzie mieli nas pokierować w końcu dalej w związku z brakiem owoców w samodzielnych staraniach. Natomiast kolejne dwie kreski były po tym jak powiedziałam mężowi że musimy zrobić przerwę, bo nie chce powtarzać potencjalnie koszmarnego scenariusza z poprzedniego roku (pierwsza ciąża niestety nieudana)...
 
reklama
No to też sporo , ja nie mam parcia na prywatne, chodziłam w pierwszej ciąży i jakoś nie widzę różnicy pomiędzy nfz a prywnie i tak trzeba wysiedzieć swoje w kolejce i tak .
No ja miałam parcie żeby konkretnie ona mnie obejrzała bo w szpitalu wzbudziła moje zaufanie. A że tylko prywatnie przyjmuje to co ja mogę 🤷‍♀️
 
Do góry