reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

SUPERMAMY sposoby na maluszka :)

AbEjA

Mamy styczniowe 2007
Dołączył(a)
30 Maj 2006
Postów
4 195
Nosiłam się z załozeniem tego wątku ostatnich kilka dni.
Jak myślicie dziewczyny, kiedy przychodzi czas na "wychowanie" maluszka? Jakie macie sprawdzone sposoby na zasypianie? na marudzenie?
Kiedy i jak dlugo można nosić maleństwo na rękach?
Czy ono już od wczesnego niemowlęctwa potrafi nami manipulować?
Czy spanie w łózku z rodzicami jest niewychowawcze? a jeśli tak, to jak oduczyć tego dziecko?

Stare powiedzenie mówi, że im dalej w las, tym więcej drzew.. Im starsze będa nasze maluchy, tym więcej problemów będzie się pojawiać.
Czasem oglądam Supernianię i jestem przerażona... :-D
 
reklama
Abejka- nie przerażaj się supernianią, bo tam przeważnie są przykłady typu extrema. Moim zdaniem jak rodzice kochają i szanują się na wzajem, kochają dziecko ale też potrafią od początku ustalić ograniczenia i tłumaczyć zasady postępowań wtedy wszystko jest OK. Moja Ola np. uwielbia oglądać Supernianię, bo się dowartościowuje i powtarza " ja bym się tak nigdy nie zachowała" albo "nieee, ja tak nie robię" No i my wtedy ją wychwalamy pod niebiosa, że faktycznie ona jes super i nigdy się tak nie zachowuje. Wtedy jest szczęśliwa jakby miała milion dolarów:-D
 
no i jeszcze chciałabym się dowiedzieć, czy śpicie z dzidziusiami? Ja muszę się przyznać, że tak:zawstydzona/y: w nocy nie jestem w stanie wtać i nakarmić dziecko- jestem po prostu nieprzytomna....Często przesypiam noc w tej samej pozycjii a do tego armata mnie nie obudzi.... śpimy więc razem, ja mam rozpiętą koszulkę i Ewelka ma bar samoobsługowy- kiedy zgłodnieje to łapie ssutek i wcina. Ja potem rano patrzę, czy mam puste czy pełne piersi i wtedy wiem czy jadła.
 
Moim zdaniem wychowywać należy od początku. Przeciez dziecko juz w brzuszku uczy się świata:tak:
Sposobów na zasypianie specjalnie nie mam. Stosowałam wcześniej metodę Tracy Hogg, trochę działała, ale odkad Roch jest chory staram sie po prostu wypracować jakąś regularność. Trudne to czasami bo naprawde nie wiem czy Rocha cos boli czy nie czy tak sobie marudzi.
Nie sądze aby maluszek potrafił manipulować:no:
Rochu lubi byc przytulany :tak: , lubi jak się z nim tańczy, jak karuzelka sę kręci a on obserwje dyndające zwierzatka, lubi jak mu się spiewa, a przy kilku piosenkach tych najbardziej mu znanych szybko się uspokaja.


jeśli chodzi o spanie z rodzicami..
To Rochu z nami nie śpi, czasem go zgarniam do wyrka na karmienie o 7-8 rano:tak: i sobie razem leniu****emy:happy:

Nie wiem czy to jest wychowawcze czy nie. Dla mnie to po prostu niepraktyczne.:no: Za bardzo lubię się przytulać do mojego mężczyzny, a gdyby Rochu był z nami w łózku doprawdy czułabym się nienormalnie i to byłoby to nienormalne.

a poza tym czytałam kiedys wspaniała książkę o wychowaniu Jak mówić żeby dzieci nas słuchały jak słuchać żeby do nas mówiły Mazlish Elaine, Faber Adele

Książka jest świetna i polecam.:tak:
 
Jeremi też z nami nie śpi z tych samych powodów co pisała kasiulka. Też nie uważam, by juz potrafiły nami manipulować ... póki co :-)

Jeremi uwielbia jak śpiewam (choć słoń nadepnął mi na ucho) i jak gadam do niego, zawsze mi odpowiada. Uwielbia leżeć w łóżeczku przy karuzeli, leżakować na przewijaku i puszczaś bąki i smieje się przy tym i gada. Tańczyć ze mną też lubi. Siedzi często w foteliku lub na mnie i oglądamy TV :-) Chodzimy po mieszkaniu i oglądamy różne rzeczy np. kwiatki, patrzymy przez okna. Daję mu też różne przedmioty do zabawy np. w kuchni, gdy muszę coś ugotować to bawi się rękawicą w celofanie (ale szeleści) albo herbatka z Hippa - można w nią uderzyć i wydaje dźwięki :-) Potrafi też leżeć na rogówce i naparzać grzechotką.

Ale na wszystko musi mieć ochotę. Nie jest tak, że jak go gdzieś ulokuję to od razu mu się podoba, raczej ja szukam miejsc, które akurat w danej chwili sprawiają mu frajdę.

Co do spania ... tu jest klops, bo najchętniej spałby na mnie :wściekła/y: Ale ostatnio, jak zauważam jego senność to siadam z nim w kąciku i troszkę bujam, później siedzę w bezruchu i jak nie protestuje to odkładam go i jeśli sie wierci to przytrzymuję go za główkę, brzuszek lub pupkę czasem mówiąc szyyyszyyy ... Jeśli protestuje to znów biorę na rączki pobujam, nieruchomieje itd. aż do skutku :-) Za dnia nie zawsze chce spać w łóżeczku wtedy (po drugiej próbie) kładę go na kocyku na rogówce i z reguły na brzuszku.

Jeremi zawsze śpi na spacerkach, chyba słuzy mu świeze powietrze, więc przed drzemką staram się mieć wywietrzony pokoik.

Pewnie coś niedopisałam, ale i tak napociłam posta :-)
Gratuluję przeczytania
 
Jeremi też z nami nie śpi z tych samych powodów co pisała kasiulka. Też nie uważam, by juz potrafiły nami manipulować ... póki co :-)

Jeremi uwielbia jak śpiewam (choć słoń nadepnął mi na ucho) i jak gadam do niego, zawsze mi odpowiada. Uwielbia leżeć w łóżeczku przy karuzeli, leżakować na przewijaku i puszczaś bąki i smieje się przy tym i gada. Tańczyć ze mną też lubi. Siedzi często w foteliku lub na mnie i oglądamy TV :-) Chodzimy po mieszkaniu i oglądamy różne rzeczy np. kwiatki, patrzymy przez okna. Daję mu też różne przedmioty do zabawy np. w kuchni, gdy muszę coś ugotować to bawi się rękawicą w celofanie (ale szeleści) albo herbatka z Hippa - można w nią uderzyć i wydaje dźwięki :-) Potrafi też leżeć na rogówce i naparzać grzechotką.

Ale na wszystko musi mieć ochotę. Nie jest tak, że jak go gdzieś ulokuję to od razu mu się podoba, raczej ja szukam miejsc, które akurat w danej chwili sprawiają mu frajdę.

Co do spania ... tu jest klops, bo najchętniej spałby na mnie :wściekła/y: Ale ostatnio, jak zauważam jego senność to siadam z nim w kąciku i troszkę bujam, później siedzę w bezruchu i jak nie protestuje to odkładam go i jeśli sie wierci to przytrzymuję go za główkę, brzuszek lub pupkę czasem mówiąc szyyyszyyy ... Jeśli protestuje to znów biorę na rączki pobujam, nieruchomieje itd. aż do skutku :-) Za dnia nie zawsze chce spać w łóżeczku wtedy (po drugiej próbie) kładę go na kocyku na rogówce i z reguły na brzuszku.

Jeremi zawsze śpi na spacerkach, chyba słuzy mu świeze powietrze, więc przed drzemką staram się mieć wywietrzony pokoik.

Pewnie coś niedopisałam, ale i tak napociłam posta :-)
Gratuluję przeczytania
Mariaola super wychowujesz tego twojego dzidziusia,dokladnie jak bym czytala o mojej Laurze i o mnie,Jeremi ma te same upodobania co moja kobietka-tak trzymac:-D:tak:
dodam jeszcze ze Laura jak to dama-miewa humory i zmienne nastroje:dry::laugh2:
 
Dzięki :-)
Jeremi też potrafi mieć muchy w nosie i wtedy nic nie działa ... więc kombinuję i z reguły odkrywam kolejną rzecz, która mu pasuje.
Dziś rano odkryłam, że Jeremiemu sprawia frajdę oglądanie kwiatków (mam taki zielony kącik) - spędził pół godzinki gruchając z nimi :-) Potem zaczął marudzić i okazało się, że go ta zieleń prowadzi do krainy snów ...
Teraz śpi, zresztą mąż też :-)
 
My ostatnio odkryliśmy, że nasennie na Zuzkę działają szanty, a konkretnie jedna zatytulowana "Jasnowłosa"
Leci mniej wiecej tak:
"Na tańcach ją poznałem jsanowłosą blond, dziewczynę moich marzen niewiadomo skad..(...)"
:-D

Oczywiście musi lecieć na cały regulator
 
reklama
moja córcia lubi jak jej śpiewm piosenki z przedszkola Oli. Najbardziej taką świąteczną o aniołkach; "My aniołki tutaj w niebie cichutko siedzimy i o małej choineczce tak sobie marzymy. Choinka, choineczka, tu bąbka, lampeczka.....itd" Malina zamyśla sie wtedy i po chwili zamyka oczka i juz śpi...
 
Do góry