No tak, odpowiedź godna polskiego prawnika. A potem się dziwią, że wypuszczają złodziei i morderców z więzień i przekrętaczom z branży finansowej pozwalają zakładać kolejne spółki, które dalej oszukują ludzi.
Rozumiem, ze to odpowiedź na moje zdziwienie dot. tego jak trafnie przewiduje Pani swój stan zdrowia za 6 tygodni?
Pani odpowiedź urąga godności i kulturze człowieka.
A może Pani wskazać co panią tak oburzyło?
To że ktoś siedzi jak pani za biurkiem to może można pracować do porodu, ale akurat ja pracuję na budowie jako inżynier budowy, w baraku i już dawno powinnam iść na zwolnienie lekarskie, bo tak zaleca stanowczo lekarz.
Nie do konca. Jesli lekarz stwierdza niezdolność do pracy pacjent powinien się zastosować do takich zaleceń. Ani pacjent, ani lekarz w większośći przypadków nie moga jednak przewidzieć stanu pacjenta za 6 tygodni. Wyjątkiem może być jedynie polanowany zabieg chirurgiczny (który i tak się może odbyć albo nie) i planowany na ten czas poród.
Dlatego też już teraz wiem, że za 1,5 miesiąca pójdę na zwolnienie bo będzie zimno i moja ciążą będzie zdecydowanie zagrożona.
Jesli Pani stan zdrowia będzie dobry ale charakter pracy (a nie stan zdrowia) będą zagrożeniem dla ciaży to lekarz powinien wystawić zaswiadczenie o przeciwwskazaniach (np. dot. temperatury otoczenia itp.). Pracodawca musi takie orzeczenie uwzględnić i albo przenieść Panią na inne stanowisko pracy albo zwolnić z obowiązku świadczenia pracy.
Jakim prawem wypowiada się pani w kwestiach lekarskich skoro jest pani prawnikiem, a może i to nie, bo sądząc po pani odpowiedzi to nie zna się pani nawet na poradach prawnych.
Nie widze w swojej wypowiedzi niczego co dotyczy medycyny.
Pani odpowiedź jest skandaliczna. Zastanowię się czy nie skierować tej sprawy do mediów. Jest pani przykładem kauzyperdy, który szkodzi społeczeństwu i wymiarowi sprawiedliwości w tym kraju. Wszystkim koleżankom w ciąży na tym forum odradzam kontakty z "prawnikiem" Słotwińska bo to kompletna nieudaczna karykatura prawnika.
Rozumiem, że wolałaby Pani usłyszeć coś innego. Nigdzie nie napisałam przecież że za 1,5 miesiąca bedzie Pani w stanie pracować. Mimo, ze Pani nie znam życze Pani jak najlepiej i mam nadzieję, ze pani ciąża skończy się szczęśliwym rozwiązaniem. Napisałam jedynie, ze tego w tym momencie nie wiadomo.
Przykro mi, ze odebrała Pani moją wypowiedź jako atak na siebie, bo absolutnie nie miałam takiego zamiaru. Rozumiem,z e zbulwersowało Panią to, ze tak krytycznie skomentowałam zdanie " zamierzam za 1,5 miesiąca pójść na zwolnienie". proszę zrozumieć, ze o niezdolnosci do pracy decyduje lekarz i pacjent w tym zakresie nie może niczego zamierzać. Pacjent/pracownik moze mieć zamiar pójść na urlop ale nie na zwolnienie - bo to od pacjenta po prostu nie zalezy.
Mam nadzieję, ze jak przeczyta Pani moją odpowiedź raz jeszcze to zobaczy Pani, ze w nie była ona w żaden sposób wymierzona w Panią. Jesli jednak tak to Pani odebrała - przepraszam.
A przy okazji prosze mi pozwolić na bardzo ogólną (absolutnie nie związaną z Panią i nie wywołaną Pani pytaniami) uwagę. Niestety Polska jest dość specyficznym krajem i zachowania niektórych kobiet są naprawdę trudne do zrozumienia. Wiele uprawnień rodziców jest po prostu nadużywanych. Wystarczy przytoczyć mozliwość skrócenia wymiaru zatrudnienia jako uprawnienie zamienne do urlopu wychowawczego, które nie służy temu, do czego było stworzone a dokładnie możliwości godzenia roli pracownika i roli matki, ale jest często narzędziem do uniknięcia zwolnienia z pracy. jak bowiem inaczej rozumieć redukcję zatrudnienia do poziomu 0,95 czy nawet 0,99 etatu. To samo mozna powiedziec o wyłudzaniu wysokich zasiłków macierzyńskich przez niektóre kobiety prowadzące DG. jeszcze innym przykąłdem moze być skala zwolnień lekarskich w ciazy. Takie rozwiązania jak w PL istanieją w różnych krajach ale tam skala nadużyć jest naprawdę niewielka. Może własnie dlatego większość rozwiązań promujacych łączenie kariery zawodowej i rodzinnej spotyka się z negatywną reakcją pracodawców.
