Jak dla mnie nie ma czegoś takiego jak świadome macierzyństwo, no chyba że ktoś ma już jedno lub dwoje dzieci i decyduje się na kolejne... Jeśli jednak decyduje sie na pierwsze tak na prawdę nie wie co go czeka, może się domyślać ale jak wiadomo życie pisze różne scenariusze i nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie tego życzyli.
"Czy jesli ktos ma nascie lat moze byc dobra mama? " Naście znaczy ile? mniej niz 18 czy też więcej? Poza tym wiadomo nastolatki które zachodza w ciąże maja siano w głowie ale zazwyczaj po urodzeniu staraja sie temu dziecku dać wszystko co najlepsze. Może popre to własnym przykładem, zaszłam w ciąże majac 18 lat urodziłam majac 19 nie zrezygnowałam z ukończenia LO bo nauka była dla mnie bardzo ważna, nadal zresztą jest. Jednak moim priorytetem stało sie moje dziecko, to żeby zapewnic mu dach nad głową, cos do jedzenia nie tylko te podstawowe rzeczy, ale żeby mogl zjeść jakies smakołyki. Moze nie stac mnie, zeby kupowac mu jakies frykasy co dzien, ale mysle że nawet gdyby było mnie na to stac to nie robiłabym tego, bo nie uznaję rozpieszczania ( oczywiście w zdrowych granicach rozsądku). Nie wiem czy jestem dobra mama, staram sie na pewno, ale wiadomo jak człowiek mam swoje gorsze i lepsze dni. Wiem na pewno znam wiele młodych matek, które daja swoim dzieciom wszystko co najlepsze czyli miłość, a czego nie raz wiele kobiet w starszym wieku nie potrafi dac swojemu dziecku. Dla mnie dobra matka to nie ta która nigdy nie skarci dziecka i bedzie mu poddtykac pod nos dobra tego świata tylko ta która przygotuje młodego człowieka do tego by umiał żyć w społeczeństwie. Jak dla mnie wiek rodzica nie gra roli, a najważniejsze jest to co mają w głowach...
"Czy mamy świadomość potrzeb dziecka? Czy mamy świadomość jak przebiega rozwój psychiczny naszego dziecka?" Każde dziecko jest inne dlatego tez nie da sie określić do końca co i kiedy. Pomocne są w zrozumieniu potrzeb i rozwoju małego człowieka książki, ale one jak wiadomo kierują nas tylko pobieżnie. Nie ma lepszej instrukcji obsługi naszego dziecka niz on sam i oczywiscie nasza intuicja ( odnoszę sie do własnego doświadczenia z małym dzieckiem nie wiem natomiast jak jest ze starszym ale myślę ze podobnie). "
Czy kierujemy rozwojem swojego dziecka tak aby było szczęśliwe??"
Zazwyczaj rodzice starają sie pokierować rozwojem dziecka tak aby były z tego same kozysci, ja tez tak robię ale nie wiem czy w przyszłosci moje dziecko nie stwierdzi ze np zrobiłam coś zle bo mogło byc tak czy inaczej szczęście to bardzo szerokie pojecie dla każdego znaczy cos innego
. Nie rozumiem tylko osób które przez własne niespełnione ambicje unieszczesliwiaja własne dzieci...kierujac jego życie co za tym idzie rozwijajac zdolnosc pod kontem ich własnych pragnień
. Nie zawsze jest tak że to co uszczesliwia nas uszczęśliwi i dziecko ale warto próbowac i pozwalać młodemu człowiekowi na wlasne zdanie ( ze zdrowym rozsadkiem) bo to własnie jego zycie a nie nasze.
Czy dziecko jast dla nas czy my dla niego?
Ani dziecko dla nas, ani my dla dziecka, mówi się ze szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko zgadzam sie z tym i odwrotnie to zdanie tez powinno funkcjonowac. Dziecko i matka( rodzic) to odrębne istoty które "współżyją" ze sobą, ale zadne nie istnieje dla drugiego. Jak dla mnie obie osoby sa wazne i nie umniejszałabym żadnej...
Czy wystarczy ze zaspakajamy podstawowe potrzeby dziecka tj. jedzenie, ubranie...daje nam prawo do nazywania sie dobrymi rodzicami? nie uwazam siebie za dobrego rodzica... ta ocenę pozostawię mojemu dziecku jak dorośnie. Ale czego w sumie nam do zycia potrzeba? Milości akceptacji, zrozumienia i zaspokojenia potrzeb podstawowych, takie dzieci są na pewno bardziej szczęśliwe bo spedzaja czas z rodzicami w gornie rodzinnym uważam ze takich ludzi którzy zaspokajają podstawowe potrzeby fizyczne jak i psychiczne są wspaniałymi rodzicami.
Kim i jaki jest dobry rodzic?? szerokie pojecie dla kazdego napewno inne:-)
No to sie rozpisałam