no to wrzuce pierwszy przepis ...
Ryba po Grecku
Składniki:
- kilka filetów ryby
- sól, mąka, olej
Sos
- 4 marchewki
- 2 pietruszki
- średni seler
- 4 cebule
- większy słoiczek przecieru pomidorowego
- pół szklanki wody
- liść laurowy, dwa ziarenka ziela angielskiego, kilka ziarenek pieprzu,
- sól, cukier
- natka pietruszki (niekoniecznie; do dekoracji)
Wykonanie:
Rybę posolić, obtoczyć w mące i smażyć na rozgrzanym oleju (autor przepisu nie obtacza ryby w mące i nie rozmraża jej przed smażeniem, ja jednak wolę przyrządzać ją w ten sposób; przed smażeniem staram się ją również przynajmniej z grubsza jednak rozmrozić). Usmażone kawałki odłożyć na talerz.
Sos:
Marchew, pietruszki i selera obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Cebule pokroić w póltalarki. Starte warzywa podsmażać przez kilka minut na oleju. Lekko je posolić i dusić parę kolejnych minut pod przykryciem. Po pewnym czasie podlać warzywa 1/4 szklanki wody i dusić jeszcze chwilę. W międzyczasie na drugiej patelni podsmażyć cebulkę na lekko złoty kolor. Uduszone, miękkie warzywa wraz z cebulą przełożyć do garnka. Dodać przyprawy: pieprz, liść laurowy, ziele angielskie . Podlać całość ponownie 1/4 szklanki wody. Dodać koncentrat pomidorowy . Doprawić całość do smaku cukrem i solą. Dusić jeszcze kilka minut na wolnym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Jeśli całość będzie zbyt gęsta, dodać jeszcze trochę wody. Ułożyć wszystko w naczyniu: na dnie wartswa sosu, ryba, znów sos, ryba i na wierzchu ponownie sos. Udekorować natką pietruszki. Wstawić do lodówki. Smacznego
Ps. Wg mnie rybka ta najlepiej smakuje po dwóch-trzech dniach, jak już się "trochę przegryzie".
Albo sos i warzywka robie dzien wczesniej.. pozniej przekladam rybka i jeszcze dzien stoja i sa mniammm
-
Zupe rybna robi moj P .wiec przepisu nie znam i zastanawiam sie czy on go zna..ale co roku jest wielka improwizacja a zupka jest pyszna musze przyznac chociaz nie lubie..hihi a czasami skusze sie na ociupinke
-
Śledzie ( matjasy czy jak to siepisze) w śmietanie...z cebulka i ogoreczkiem kiszonym.. ja uwielbiam tylko smietane bo surowa ryba staje mi kolkiem w gardle...