reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

święta , święta , czyli nasze zwyczaje , tradycje i ciekawostki z regionu ...

[B
tradycyjnie nie powinno sie jesc miesa w wigilie i tak jak u cleo, jaka wigilia, taki caly rok i to samo w nowy rok :)
i jeszcze byl jakis zwyczaj, ze w wigilie po kolacji jak przyjdzie mezczyzna, to zapewni szczescie na caly rok,a jak kobieta to pecha (ja niestety mialam przyniesc pecha przyjaciolce, bo za nastolatkow zawsze po kolacji u niej sie spotykalysmy na ploty )
u mnie też to jest tylko że mężczyzna musi przyjść jako pierwszy w dzień wigilii,a nie dopiero po kolacji i dlatego zawsze zaraz po północy wujek do nas przychodził na chwilkę
 
reklama
HIHI fajny temat - nie sądziłam, że wigilijne menu może być takie różnorodne :)

Ja wspominam święta fajnie dopóki czaiłam tylko to, że jest choinka i prezenty, a klimaty między dorosłymi do mnie nie docierały. Jak zaczęły docierać to zaczęły się słabe święta... Alkohol + mój wujek i ciotka z rodziną = awantura itd...
Przez ostatanie 3 lata wujka juz nie bylo na wigilii ale też zmarło 2 moich dziadków i 1 babcia więc jest smutno, mówiłam co roku, że dopóki nie bedzie dziecka w rodzinie to będą smutne święta.

Na szczęście jest już Alusia i teraz wszystko będzie dla niej specjalnie :). Choinkę u nas ubiorę tydzień wcześniej, bo w święta nas nie będzie.
Spędzamy święta u rodziców, wigilia będzie jakoś łączona, wcześniejsza u jednych rodziców i późniejsza u drugich, a potem mój mąż pojedzie jeszcze sam do dziadków na trzecią wigilię.

A co do menu to u mnie były zawsze takie dania:
- barszcz z uszkami (w zeszłym roku sama lepiłam)
- karp smażony i po żydowsku w galarecie (u mnie w rodzinie chyba wszyscy lubią, ale my rybożercy jestesmy)
- sałatka śledziowa
- ryba po grecku
- kapusta z grzybami
- kompot z suszu (uwielbiam)
 
ja tego nie slyszalam.
Ale obowiązkowo musi być miejsce dla marynarza. Czyli dodatkowe nakrycie. Czasem ktoś sie zdaży i faktycnzie przyjdzie ale powiem szczerze, ze mi to jakoś śrendio pasuje - obca ososba przy stole ale talerz zawsze stawiam, no i nigdy bym nie odmówiła.

Jeszcze stół. Na środku pod obrusem sianko, na nim talerz z opłatkiem. Pod każdym talerzem pieniądz by zapewnić dostatek na cały rok
 
u mnie też to jest tylko że mężczyzna musi przyjść jako pierwszy w dzień wigilii,a nie dopiero po kolacji i dlatego zawsze zaraz po północy wujek do nas przychodził na chwilkę

to moze u nas tez tak bylo tylko ja pokrecilam, bo to dawne czsy :)))))

u nas tez dodatkowe nakrycie i sianko po obrusem
 
wow to dopiero święta
jeszcze jedna rzecz mi się przypomniala - u mnie się w święta nie pije. U teściów delikatnie - winko, a u babci to i owszem. Babcia to się potrafi obrazić, ze się A. lub mój tata (który jest alkoholikiem i cala rodzina o tym wie) wódeczki nie napije.
U mnie zreszta w domu na rzdana okazję się nie pije. Pijemy sobie piwo dla relaksu od czasu do czasu i na spotknaiach ze znajomymi ale jak jakieś imieniny, urodziny itp spotkania rodzinne to nie. Ja wychodzęz założenia, ze miło się napic winka z koleżanką a z bbabcią czy ciotką żadna atrakcja :D

Oj, jak przyjeźdżamy do moich już po swojej wigilii, tak koło 22 starzy piją piwko, baby winko. Ale nie żeby się upić, tak jedno, dwa dla smaku. Ja nie piję bo nie lubię.

dajcie przepis na groch z kapusta, pleeeeaaase :) pamietam smak z dziecinstwa, moja babka super kucharka zawsze robila, u mnie w domu tego nie bylo, a ja chcialabym przywrocic.

dziunka, masz najbardziej nietypowe wigilijne menu o jakim slyszalam :) te wszystkie jajka kojarza mi sie bardziej z wielkanoca.

Te jaja z majonezem to chyba ze względu na mnie, bo inaczej bym nic nigdy nie zjadła, te drugie faszerowane i pieczone w skorupce - ich głównym składnikiem są grzyby. U dziadków, u mamy i teściów ryby rządzą. U nas w domu nie, bo nie lubimy ;)

A tu pierwsza niespalona partia na pierwszej fotce:-D i reszta fotek, jak ozdobimy to wstawię zdjęcie z efektem końcowym. A zdobić będziemy do jutra, tyle tego jest:baffled:

Zobacz załącznik 306413Zobacz załącznik 306411Zobacz załącznik 306409Zobacz załącznik 306412Zobacz załącznik 306410
 
Ostatnia edycja:
i my popierniczkowanie też. Wieczorem dam fotki. Nasze nie takie wmyślne ale my mlodsi jestesmy no i nasze pierwsze piierniczki. Niektóre wyszly super, inne "polane" czekoladą przedstawiają dość interesujący widok hehe
Myślę,z ę za tydzień zrobię akie tradycyjne jak dizunka tylko foremek ma mało. Tzn niby mam dużo ale tylko kilka świątecznych inne to jakies samochodziki, samoloty itp
Dziunka a kiedy wy obdarowujecie tymi piernikami rodzinę?

aaa i co teraz dziewczyny z tym piernikami? Mam je czymś przykryć do świąt czy w jakieś pudełko? tylko nie pomyslałam co z tymi z czekoladą. Chyba się rozpapszą do świąt
 
W tym roku Wigilie spedzamy u mojej rodziny:tak: ustaliłam juz z mama, że mam zrobic pierogi , kotlety rybne , dorsza po grecku i barszcz:tak: poprosze tescia o uszka to sie ze mna podzieli:tak: oprocz tego pieke jeszcze makowca, sernik i pierniczki .
musimy rozplanowac kolejne dwa dni :tak:
my wlasnie kochay ryby , moglabym je jesc tonami:tak:
 
Chciałbym poznac Wasze tradycje , zwyczaje świąteczne. Jak u Was wygląda Wigilia , ubieranie choinki itp. Może dowiemy sie czegoś ciekawego , nowego co warto i do naszych domów wprowadzić:tak:







może ja zacznę takim zwyczajem z domu rodzinnego
Mama zawsze podawała zupę rybną , nie barszcz z uszkami. U meza w rodzinie z kolei był barszcz i tu sie troche spieramy:tak:
I moze jeszcze jedno- choinke obozwiązkowo ubieramy w Wigilie rano- nie wczesniej:tak:

w mojej rodzinie oprocz tradycyjnych potraw jest jeszcze zupa owocowa, ohyda ale pare osob je;)
 
reklama
Podaję przepis na te łazanki z makiem ( u nas tak to się zwie )
łazanki - ciasto jak na kruche
20 dag mąki, 15 dag tłuszczu - smalec, 10 dag cukru pudru, 1 jajko, szczypta soli. Wszystko wymieszać, pociąć radełkiem na romby, nałożyć na blachę - pomalować żółtkiem i piec 15-20 min w temp. 180 C, aż się zrobią złote.
A mak ostatnio mama kupuje gotowy do makowca, a dawniej normalny mak zamaczała wieczorem w gorącej wodzie, na drugi dzień mieliła przez maszynkę 3 razy, czwart raz dodawała cukru. Przed podaniem namaczała jeszcze rodzynki, dodawała do maku, wrzucała 2-3 łyżki miodu, zalewała gorącą wodą i tak podawała na stół.

Przypomniało mi się jeszcze coś : u męża mówi się o "Gwiazdorze" , a u nas o Świętym Mikołaju... i moje dzieci znają dwie nazwy ;)
W coniektórych rodzinach z karpia zbierało się łuski i wrzucało się do portfela, to miało zapewnić dostatek w następnym roku.
 
Do góry