reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Syndrom dziecka potrząsanego

DrzewkoSzczęścia

Początkująca w BB
Dołączył(a)
9 Marzec 2017
Postów
20
Witam! Od razu przepraszam jeżeli w nieodpowiednim miejscu zamieszczam pytanie. Jestem mamą 3 miesięcznej kruszynki. To moje pierwsze dziecko. Ostatnio naczytalam się o Syndromie dziecka potrząsanego i w mojej głowie zrodziły się słuszne bądź też nie słuszne obawy. Ja oczywiście nigdy celowo nie potrzasnełam moim malenstwem nie celowo także, ale...sedno sprawy tkwi w tym, iż podczas gwałtownych ruchów główki mózg maleństwa się przemieszcza powodując mikrouszkodzenia. Tu moje obawy jak mocny musi być ten ruch główką? Mała była czasem mocniej kolysana w wózku gdzie teren mamy nierówny i ta główka mogła jej trochę latać. Tak samo zauważyłam że dziadek nieraz dosyć intensywnie bujał małą w bujaku. Ona sama także dzwigala główkę do półsiadu i energicznie ją opuszczała. Kilka razy także mocniej kiwnęła jej się główka w pozycji pionowej podczas dobijania. Czy takie sytuacje mogą prowadzić do mikrouszkodzeń mózgu?? Czy chodzi tu jedynie o naprawdę mocne ruchy główka w przód i tył?Mam tu na uwadze szczególnie Bujak. Może uznacie mnie za wariatkę ale naprawdę trapi mnie to zagadnienie. Dzięki za odpowiedzi :)
 
reklama
Nie jestem lekarzem, ale na zdrowy rozum, jeżeli kolysanie/bujanie miały by spowodować ten syndrom, to chyba praktycznie wszyscy ludzie by go mieli. Każdy z nas był kiedys intensywniej kolysany podczas np płaczu.
 
Nie jestem lekarzem, ale na zdrowy rozum, jeżeli kolysanie/bujanie miały by spowodować ten syndrom, to chyba praktycznie wszyscy ludzie by go mieli. Każdy z nas był kiedys intensywniej kolysany podczas np płaczu.

Teoretycznie masz racje ale w praktyce ciężko określić czy nas ten syndrom nie dotyczy. Przecież ogromna liczba dzieci miala i ma problemy np. z koncentracja a tym w najlepszym wypadku objawia się ten syndrom. Dzieci mocno kołysane w wózku często wyglądają jakby zasypiały a po prostu mdleją.
W każdym razie nie bujamy dziecka tak żeby główka latała na różne strony, bo to wtedy dochodzi do uszkodzeń. Delikatne bujanie czy kołysanie są Ok a nawet wskazane[emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Teoretycznie masz racje ale w praktyce ciężko określić czy nas ten syndrom nie dotyczy. Przecież ogromna liczba dzieci miala i ma problemy np. z koncentracja a tym w najlepszym wypadku objawia się ten syndrom. Dzieci mocno kołysane w wózku często wyglądają jakby zasypiały a po prostu mdleją.
W każdym razie nie bujamy dziecka tak żeby główka latała na różne strony, bo to wtedy dochodzi do uszkodzeń. Delikatne bujanie czy kołysanie są Ok a nawet wskazane[emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Oczywiście zgadzam się, "trzepać" dziecka w wózku nie wolno, zaburza się błędnik i może dojść do mikro uszkodzeń, ale nie sądzę żeby wożenie po nierównościach z normalną prędkością, czy bujanie w bujaku mogło skrzywdzić maleństwo. A tak jak napisałaś bujanie czy kołysanie są OK :)
 
Właśnie najbardziej zastanawia mnie ten Bujak gdzie ruchy są do przodu i do tyłu. Zauważyłam raz że główka malej lekko podskakiwala wtedy zwróciłam uwagę ale nie wiem ile czasu wcześniej tak była kolysana :/ ogólnie jest bardzo ruchliwa i rozgadana także nie widzę za bardzo nic niepokojącego ze strony neurologicznej. Jedynie co chce skonsultować z pediatra to drżenie rączek pojawia się czasem u małej. Ogólnie wydaje mi się że te ruchy powodujące mikrouszkodzenia są mocne gdzie jest mocne wychylanie główki i nagle zatrzymanie ale może się mylę...
 
Syndrom dziecka potrząsanego może doprowadzic do nieodwracalnych uszkodzeń takich jak
ślepotę, utratę słuchu, opóźnienie w rozwoju, trudności w mowie i uczeniu się a nawet zdarzaja sie upośledzenia umysłowe. Ale kołysanie czy bujanie dziecka to raczej wskazane.
 
Wiem jakie konsekwencje się z tym wiążą ale jakie musi być to potrąsanie czy kiwanie główka żeby do tego doprowadzić ? Bo myślę że takie incydenty gdzie główka dziecka sie kiwnie przy odbijaniu bądź w innych sytuacjach zdarzają się każdej mamie... Moja mała trzyma dość stabilnie juz od 2 miesiąca.
 
Z drugiej strony jak pisze Pani Kasia.Zosia to kiedyś każdy był kołysany a paski w wózkach trzeba było nie raz wymieniać jak sie przetarły. Ale to że dziecko mdlalo a nie usypialo to inna sprawa ...kiedyś nikt sobie z tego sprawy nie zdawał.
 
reklama
Jeśli sie martwisz, może da sie to skonsultowac z lekarzem żeby sprawdzic czy wszystko jest w porządku. Nie ma tez co popadać w paranoję, uważać po prostu i tyle :)
 
reklama
Do góry