reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepicie dzieci przeciw grypie ???

reklama
NIE MA.... takie szczepnienie trzeba powtarzac co rok... ja po jednym szczepieniu tak sie rozchorowalam ze wyladowalam w szpitalu... to naprawde zalezy od soboy ale ja bym dzieci nie szczepila... zreszta po co? grypa co roku jest inna dlatego co roku trzeba szczepic... ja bym nie szczepila na grype... nie widze takiej potrzeby... znam osoby ktore zaszczepily dzieci i zaluja bo tylko rozchwialo ich system i sie pochorowaly.... nie ma w tej szczepionce nic dobrego.... korporacje tylko licza na zysk i tyle...bo ludzie sie boja grypy a nie ma czego naprawde... to juz nie te czasy gdzie grypa zabija..
 
Grypa nie zabija ale powikłania po grypie dość często.

Czy jest sens szczepić - na pewno osoby starsze. Dzieci nie ma sensu większego.
 
Ja dzieci nie szczepię przeciw grypie. Zresztą siebie też nie. Szczepionki na grypę nawet wśród lekarzy mają zwolenników i przeciwników i to skrajnych. Spotkałam się z lekarzami, którzy wprost wyśmiewali te szczepionki, ponieważ twierdzili, że wirus grypy mutuje każdego roku i szczepionka stworzona na podstawie poprzednio aktywnego wirus anie będzie skuteczna - podobno chodzi tylko o nabijanie kiesy firmom farmaceutycznym. Rozmawiałam tez z lekarzem, który był odmiennego zdania (może był sponsorowany przez producentów szczepionek?).
Generalnie ja próbowałam, ale skutkiem każdego takiego szczepienia u mnie była obniżona odporność i objawy grypopodobne już kilka dni po zastrzyku. Miałam tak przez trzy lata z rzędu i zrezygnowałam ze szczepień przeciw grypie, ponieważ miałam wrażenie, ze tylko infekuje się grypą w ten sposób.
 
Ja dzieci nie szczepię przeciw grypie. Zresztą siebie też nie. Szczepionki na grypę nawet wśród lekarzy mają zwolenników i przeciwników i to skrajnych. Spotkałam się z lekarzami, którzy wprost wyśmiewali te szczepionki, ponieważ twierdzili, że wirus grypy mutuje każdego roku i szczepionka stworzona na podstawie poprzednio aktywnego wirus anie będzie skuteczna - podobno chodzi tylko o nabijanie kiesy firmom farmaceutycznym. Rozmawiałam tez z lekarzem, który był odmiennego zdania (może był sponsorowany przez producentów szczepionek?).
Generalnie ja próbowałam, ale skutkiem każdego takiego szczepienia u mnie była obniżona odporność i objawy grypopodobne już kilka dni po zastrzyku. Miałam tak przez trzy lata z rzędu i zrezygnowałam ze szczepień przeciw grypie, ponieważ miałam wrażenie, ze tylko infekuje się grypą w ten sposób.

dokladnie o to mi chodzilo z tym ze ja juz tak dlugo za granica ze nie potrafie sie tak pieknie wyslowic :-D
 
nie szczepiłam,nie szczepię i nie będę szczepić.
Tak samo na świńską grypę,chociaż list zapraszający nas na szczepienie dostawałam.
Mój szwagier co roku się szczepił i co roku był obłożnie chory po tych szczepieniach,zastanawiałam się nad sensem tych szczepień i dalej nie kumam dlaczego to robił :-D
 
Dziekuje wam bardzo dziewczyny.

My sie nigdy nie szczepilismy ale cos mnie tak mysli o tej grypie w tym roku naszly... Pewnie dlatego ze w zeszla zime nie bylo dnia zebym byla ja i corka zdrowe... A ludzie z naszego otoczenia sie szczepia co roku...

Ale to tak wlasnie jest z tymi szcepionkami... Tak ogolnie rzecz ujmujac to hugon wie co tam naprawde w tej szczepionce jest...
 
Jak byłam z Martynką w szpitalu w tamtym roku to nam sama pani dr która się Martynią opiekowała odradzała i szczepienie na grypę i na rota oczywiście odpowiednio argumentując :tak: także ja swoich dziewczynek szczepić na to nie będę:tak:
 
ja się szczepię od kilku lat, a od kiedy mam dziecko, to je też szczepię, bo widzę po sobie, że mi to dobrze robi - że kiedyś łapałam wszystko jak leci, łącznie z grypą, a teraz już prawie 6 lat mam spokój. Dlatego nie wierze tez w to gadanie o skutkach ubocznych, autyzmie u dzieci albo jeszcze gorszych choróbskach. Wiem, że rózne organizmy roznie reaguja, i pewnie kazdy powinien przed szczepionka poradzic sie swojego lekarza, moze nawet zrobic badania itd. natomiast jesli obawiasz sie tylko tzn "niepożadanych działan", to polecam ten tekst - krotko i sprawnie rozprawili sie z wiekszoscia grypowych mitow Szczepionka przeciwgrypowa źródłem zakażenia? - Raczej strachy na lachy... | Pogromcy Mitów Medycznych
 
reklama
A pogromcy mitów medycznych sponsorowani są przez firmy farmaceutyczne. I koło się zamyka. Ja i moja rodzina odczuwaliśmy bezpośrednie skutki uboczne - kilka lat z rzędu na 2 dni po szczepionce następowały objawy grypopodobne, a później i tak co najmniej 2 infekcje górnych dróg oddechowych. Natomiast odkąd się nie szczepimy mamy o jedna infekcję mniej.
 
Do góry