reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital św. Zofii w Wawie

_Pysia_

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Maj 2009
Postów
5 862
Dziwny cennik bo kobieta w ciązy ma prawo do bezpłatenj opieki medycznej oraz porodu. Zgodnie z przepisami.

To zalezy kto tam byłby lekarzem, jakie ma doświadcznie i jak wyposazony byłby szpital.
 
reklama
Pysiu to są założenia hipotetyczne - każda Polka ma prawo do bezpłatnej opieki w ciąży. Ale tak wyglądają cenniki dla np. cudzoziemek :-)

Wracając do pytania Kwoki gdybym miała góry złota to pewnie bym wybrała Medicovera.
 
Pysiu to są założenia hipotetyczne - każda Polka ma prawo do bezpłatnej opieki w ciąży. Ale tak wyglądają cenniki dla np. cudzoziemek :-)

Wracając do pytania Kwoki gdybym miała góry złota to pewnie bym wybrała Medicovera.

faktycznie nie pomyslłam o cudzoziemkach :)
 
Dziwny cennik bo kobieta w ciązy ma prawo do bezpłatenj opieki medycznej oraz porodu. Zgodnie z przepisami.

To zalezy kto tam byłby lekarzem, jakie ma doświadcznie i jak wyposazony byłby szpital.

To jest ze strony państwowego szpitala, oznaczone właśnie jako cennik dla pacjentek nieubezpieczonych... Pomyślałam, że może chodzić o dziewczyny które nie pracują, ani nie są zarejestrowane w UP jako bezrobotne, ani ich rodzice nie pracują i są niezarejestrowani w UP (moja znajoma jest niestety w takiej sytuacji... cale szczęście, ze akurat ona w ciąży nie jest). Wtedy chyba już nikt za taką dziewczynę ZUSu nie płaci, więc nie ma ubezpieczenia?
 
Każda Polka w czasie ciąży ma zapewnioną bezpłatną opiekę lekarska. Nawet jak nigdzie nie pracuje i nikt jej nie ubezpiecza.
 
Dziewczyny, czuje sie totalnie zagubiona, pomóżcie! :zawstydzona/y:
Jestem dopiero w 3 m-cu, to będzie moj pierwszy poród. Chcialabym rodzic na Żelaznej, ale nie wiem jak sie do tego zabrac. Czy musze tam pojechac, zeby podpisac ze szpitalem jakas 'umowe'? Kiedy najpozniej powinnam sie 'zapisać' do szpitala i ew. szkoły rodzenia? Czy 'wykupienie' połóżnej jest faktycznie az tak potrzebne? Jaka jest jej rola? Czy podczas porodu jest ona tylko na moją wyłączność?
I czy to prawda, że szpital na Karowej ma najlepszy sprzęt gdyby coś niedobrego się działo z Maluszkiem? Słyszalam, ze w razie takiej sytuacji Żelazna nie jest przygotowana do ratowania życia :-(
Bedę wdzięczna za info
 
Chwila, chwila, po kolei ;-)

Nie ma zapisów do szpitala, rezerwacji sali, ani zapisów do porodu. niestety.

Więc trzeba wszystko robić dookoła. Ale 3 miesiąc to akurat powinno Ci się udać (ja w 6tym miałam straszne problemy - było już za późno).

Żeby "dostać" się do szpitala najlepiej mieć lekarza prowadzącego ciążę z danego szpitala. Żeby go zdobyc masz dwie drogi: płatna i bezpłatną. Bezpłatna to przychodnia przyszpitalna oraz program "Mama, zdrowie i ja". Dzwonisz, zapisujesz się, masz wizytę za półtora miesiąca jak masz pecha, za 2 tygodnie jak wyjątkowe szczęście.

Płatnych jest kilka. Oficjalna, czyli fundacja na rzecz Szpitala św. Zofii. Przyjeżdżasz tam (nie warto dzwonić, nie wiem czemu mają straszna tendencję do nieodbierania telefonów) i umawiasz się na wizytę. Masz termin w ciągu tygodnia i koszt 80 zł. Analogicznie wygląda sprawa z nzoz Babca Medica. tam też masz lekarzy z św. Zofii.

Warto zapisać się do szkoły rodzenia Zosieńka (masz termin na maj? zapisuj się nie dalej niż w 5 miesiącu, wcześniej trochę marudzą, później może już nie być miejsc) lub do szkoły współpracującej z szpitalem - listę znajdziesz na stronie szpitala.

"Osobista" położna to taka, która jest z tobą przez cały porób. Najczęściej, jak zaczyna sie poród i jedziesz do szpitala, to dzwonisz do niej i ona też w tedy przyjeżdża. To oczywiście nie jest konieczność. Ale w szpitalu dyżurne położne pracują na zmiany (a poród potrafi trwać czasem kilka zmian) i opiekują się wszystkimi rodzącymi na oddziale. Muszą więc dzielić czas i siły na wszystkie rodzące. Konsekwencje mogą być różne - bardziej lub mniej odczuwalne. To już zwyczajnie zależy od ludzi.

W sytuacji kryzysowej, nawet "osobista" położna będzie musiała ratować życie innej matki lub dziecka o ile wtedy Ciebie będzie można "zostawić" na chwilę samą. Ale tylko raz o czyms takim słyszałam. To się chyba nie zdaża, ale to ważne, żeby wiedzieć, że nie ma się tej położnej na zupełną wyłączność.

Jeśli chodzi o neonatologię i patologie ciąży słyszałam, że najlepszy warszawski szpital pod tym względem to szpital Dzieciątka Jezus na Starynkiewicza.. Informacja wyciągnięta po researchu wśród pediatrów i neonatologów (ciocia mojego małża jest pediatrą-neonatologiem, w Chorzowie i Częstochowie, ale nawet tam wiadomo o Starynkiewiczu. Poza tym, w tej branży wszyscy się znają i mogła popytać). Natomiast kiedy byłam zobaczyć ten szpital to myślałam że zemdleję... był dla mnie ilustracją tych najgorszych historii z porodówek. Weszłam na oddział, nikt mnie o nic nie za pytał, idę korytarzem drzwi otwarte na oścież i słyszę, że jakaś mama rodzi. Łóżko na korytarzu przed dyżurką i to była obserwacja poporodowa. Nie nie zaglądąłam tej mamie do pokoju, żeby jej nie krępować, ale dosłownie stamtąd uciekłam.

Są plusy i minusy wszystkiego.

Św. Zofia tez ma swoje minusy - ma I st referencyjności, co znaczy, że przy komplikacjach porodowych zazwyczaj do innego szpitala (najbliższe: Starynkiewicz, IMDiM, Inflancka).

Daj znać jak Ci poszło z "dostawaniem" się do szpitala :-) Mam nadzieję, że będzie Ci łatwiej niż mi.
 
Rozumiem.

Ale prawdziwe przegięcie to 12 000 zł za poród (słownie dwanaście tysięcy). Mamy pierwszy prywatny szpital w Polsce. I mamy tez prywatne ceny (choć była zniżka dla mam, które się zdecydują, do października i "zniżkowa cena" 10 500 zł)
Co do Medicover to ja się wtrące - jestem wtracalska... ;)

ta kasa to nie jest cena za poród ale za całą opiekę w ciąży czyli - wszystkie wiyty i iniezbędne badania + poród w mega warunkach z mega opieką - jakbym nie musiała się liczyć z kasą? Na pewno bym się na to zdecydowałą....
 
A ja jestem trochę zaskoczona - nie wiedziałam że Szpital na Starynkiewicza ma najlepszą neo... Zawsze słyszałam o IMiD...
 
reklama
Co do Medicover to ja się wtrące - jestem wtracalska... ;)

ta kasa to nie jest cena za poród ale za całą opiekę w ciąży czyli - wszystkie wiyty i iniezbędne badania + poród w mega warunkach z mega opieką - jakbym nie musiała się liczyć z kasą? Na pewno bym się na to zdecydowałą....

No właśnie nie zupełnie. Posiadając abonament Medicover, płacę co miesiąc (tak po prawdzie to moi rodzice płacą do mojego 25 roku życia) i w ramach tej opłaty mam całą opiekę w trakcie trwania ciąży - wizyty u gina, USG, wszelkie badania laboratoryjne.

Abonament uprawnia, co najwyżej, do procentowej zniżki w Szpitalu Medicover (więcej procent w zależności od wyższego koloru karty).

Ale jeśli oni sobie w tej kwocie liczą także prowadzenie ciąży, to jestem wręcz zdegustowana. Aż sobie chyba zadzwonię do BOK i się dopytam. Tak, żeby wiedzieć.

A w drugiej kwestii to zagram trochę adwokata diabła: nie obawiacie, się, że szpital który funkcjonuje dopiero od kilku miesięcy nie ma jeszcze doświadczenia? Jest "niewyrobiony"? Chodzi mi o wszelkie procedury, tryb pracy lekarzy, pielęgniarek, położnych...?

Dlatego zastanawiałam się, czy gdyby nie pieniądze, to lepiej iść do nowego prywatnego, czy do doświadczonego państwowego szpitala.
 
Do góry