reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szprotki w puszce w sosie

EdytaLLL

Aktywna w BB
Dołączył(a)
12 Październik 2016
Postów
77
Cześć dziewczyny,
Piszę do Was, bo zaczynam wpadać w panikę, nie wiem czy zwymiotować to co zjadłam czy jak. Gin mówił mi o surowych mięsach i niektórych serach, a tak kazał jeść jak jadłam byle rozsądnie. Zaczęłam wprowadzać do diety ryby, raz w tygodniu, bo za nimi nie przepadam... I dziś miałam zjeść obiad z rybą, ale od rana jest mi niedobrze i miałam w sumie ochotę na szprotkę w sosie. Mój wybór nie padł na tanią firmę. Zjadłam na 2 połówkach bułki. I kolezanka zaczela mnie straszyc, ze to sa same toksyny, ze one sa wedzone/ surowe i że mogę sie czyms zarazic i ostatecznie nawet poronić. Strasznie mnie przestraszyła. Powiedzcie czy jadlyscie takie ryby? Czy powinnam to zwymiotowac czy jak? Wiadomo ze nie jem tego codziennie. To był pierwszy raz.
 
reklama
Rozwiązanie
Ja sama nie jem w ciąży tego co nie można bo tez jak pisalam panikara jestem trochę ale chciałam uświadomić koleżankę ze jak zjadla rybe z puszki raz to nie umrze.
Po drugie jak nie lubi ryb ja tam uwielbiam:p to poczekać do 2 trymestru kupić kwasy dha i tyle.
Dziecko nie urodzi sie chore przecież bo mama ryby w 1 trymestrze nie zjadla....
No jasne nie można też przesadzać :) może się uniosłam ale ja po prostu nie przepadam za udzielaniem rad typu: bo ktoś cos tam robił i było ok. Ani w stosunku do kobiet w ciąży ani małych dzieci. Zwyczajnie się tego boje bo np. moje dzieci rzadko chorują i bardzo lekko i np kaszel nawet najstraszniejszy nie przechodzi w infekcje oskrzeli czy płuc i moją radą co ja dzieciom daje mogłabym innym...
Jezu nie przesadzaj juz ze poronic mozna co ona jakas nie normalna jest?
Znam kobiety ktore wszystko jedza i dzieci zdrowe maja
Najlepiej to suchy chleb i woda popijac
Owszem nie można surowego mięsa jaj surowych i sera któregoś ale bez przesady koleżanki śledzie jadly cała ciążę i zdrowe dzieci.
Jak się tak boisz to kup sobie kwasy dha
 
Gin mówił, że mam nie brać wlaśnie tabletek z omega -3 itp., że sam kwas foliowy, ale na samą myśl o obiedzie z rybą mnie odrzuca. Też tak pomyślałam, że raz na jakiś czas taka z puszki droższa nie zaszkodzi, ale ona nieźle mi głowę nabiła:/
 
A który tydzień?
Kwasy niektórzy mówią że można brać dopiero od 2 trym Ale sa witaminy ze mają w składzie dha od samego początku i je biora
Osobiście polecam je w połowie drugiego trymestru i w trzecim bo największe zapotrzebowanie na nie jest w tym okresie
Ja sam kwas brałam do 16 tygodnia aż
Tak to dieta lekarz kazał z pozywienia.
Smaż sobie ryby
Ja na weselu jak byłam w 9 tyg normalnie zjadłam śledzia potem mama kupiła makrele też zjadłam i nic się nie stało a straszyla mnie kol listerioza
Nie popadajmy w paranoję
Teściowa mówiła że piła w ciazy mleko prosto od krowy i mój narzeczony zdrowy jest:)
 
Nie podoba mi się naprawdę argumentacja ze ktoś jadł i nic się dziecku nie stalo. Wiecie ile kobiet mówi: pilam alkohol a dziecko mam zdrowe wiec ty tez się napij? Po drugie nie rozumiem jak można mieć odwagę dawać rady typu moja kolezanka jadla surowa rybe, surowe jajka i nic się jej nie stalo wiec ty tez jedz. A jeśli akurat w przypadku tej dziewczyny zaszkodzą? Jasne, nie ma co wariowac i się zamartwiac jak się zje coś o czym się nie wiedziało, ze się nie powinno ale jednak w ciazy tez trzeba uwazac na pewne rzeczy. Co do ryb wędzonych to bez problemu można te na ciepło wędzone a unikać tych na zimno.
Unikamy surowego.mięsa oczywiście, serów plesniowych, ale tylko tych z mleka niepasteryzowanego. Ryb w ogóle powinno się unikać z tych dlugo żyjących/drapieznych bo zawierają dużo rtęci i innego swinstwa. Smażenia bym nie polecala, prędzej upiec w piekarniku lub ugotować na parze.
Na prawdę nie jest tak ciężko rezygnować z kilku produktów na te 9 miesięcy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
reklama
Kasia.zosia ja nie napisałam zeby ona jadla bo sama unikam rzeczy których nie można w ciąży bo jestem panikara nie jem makreli bo mnie kolezanka nastraszyla listerioza
Ale uważam ze mówienie komuś ze po rybie z puszki poroni to trochę nienormalne nie uważasz?
 
Do góry