reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tadek- niejadek ;/

Dołączył(a)
28 Styczeń 2015
Postów
7
Dzień dobry. Mam problem z dwu i pół letnią córeczką, która nie chce jeść. Z chęcią pije tylko mleko lub kakao (wypija dziennie około 0,5 litra). Każdy posiłek to tylko jedna łyżeczka i więcej już nie chce. Je mało owoców, ogólnie jest niejadkiem (poza żelkami i słodyczami, które chętnie je). Ostatnio chwyta różne infekcje, katar, kaszel. Jak zachęcić ją do jedzenia?
 
reklama
[FONT=Times New Roman, serif]Witam! Moje pytanie, które jako pierwsze nasuwa się, po przeczytaniu Twojego problemu: Czy dokarmiasz dziecko tymi „żelkami i
słodyczami” pomiędzy posiłkami?
[/FONT]
 
My w rodzinie taki sam problem mieliśmy. I co powiedział dietetyk. ? po prostu ograniczyc mleko. Jak dziecko ma jeść jak pełny brzuch ma. To nam dietetyk radził ze mleko czy kakao ma być jako nagroda PO posiłku a nie zamiast. Oczywiście nie obyło sie bez problemów ale sie udało. Te słodycze tez radzę ograniczyć to nic dobrego.
 
dobra metoda to zabrac dziecko do sklepu na dzial warzywniczy i zapytac co chcialaby sprobowac i zrobic z tego zupe i zeby ona cos " pomagala" przy tym. moja jak niektorych warzyw nie lubila na poczatku to dawalam dziecinny nozyk zeby pokroila np fasaolke szparagowa albo cos innego, byla zachwycona, a potem jak ugotowalam to mowilam " pomoglas mi ugotowac to teraz zobaczymy jak to smakuje":) inna metoda troche przekupna " jak zjesz to..." np pojdziemy na zjezdzalnie, pokladamy puzzle, itp.
 
Dziekuję za wskazówki, wszystkie są cenne… emila1512 z[FONT=Times New Roman, serif] reguły staram się tego nie robić,ale jak mam patrzeć jak moje dziecko jest cały dzień głodne, to wolę, żeby zjadło cokolwiek. Mam problem z tym, że nie chce jeść pełnowartościowych posiłków...
Próbowałam nawet za karę odbierać jej ulubione zabawki, ale to nic nie pomaga.
[/FONT]
 
[FONT=Times New Roman, serif]Najgorsze, co można zrobić, to zmuszać do jedzenia. Karmienie na siłę to podstawowy błąd. Jedynym bowiem skutkiem zmuszania
będzie większy bunt i jeszcze większa niechęć do jedzenia. Zasada jest następująca. Jak dziecko zgłodnieje, to samo poprosi.
Najważniejsza jest rodzicielska (a często i babcina) cierpliwość :)
[/FONT]
 
[FONT=Times New Roman, serif]Uwierz, że samo się upomni o jedzenie, jeżeli przestaniesz je „dokarmiać smakołykami”. Jeżeli wie, ze i tak ulegniesz, wybiera posiłek, który je zadowoli. [/FONT]
[FONT=Times New Roman, serif]Może spróbuj dziecko jakoś zachęcić do zdrowego odżywiania?[/FONT]
[FONT=Times New Roman, serif]Można zachęcić dziecko do jedzenia, nakładając na talerz małą porcję. Dobrze jest podawać małe posiłki pięć razy dziennie.
Potrawa powinna być kolorowa, pomysłowo skomponowana, wtedy wzbudzi większe zainteresowanie i apetyt. Można też podać jedzenie na talerzu z obrazkami i zabawić się z dzieckiem w szukanie niespodzianki.
[/FONT]

[FONT=Times New Roman, serif]Jedzenie nie może być karą dla dziecka.[/FONT]
 
[FONT=Times New Roman, serif]Nie wiem czy moje dziecko będzie w stanie zabawić się tym jedzeniem, skoro udaje mi się wcisnąć w nią łyżkę zupy jak siedzi przed tv lub biega po mieszkaniu[/FONT]
 
reklama
[FONT=Times New Roman, serif]Musicie wprowadzić w domu nowe zasady. Proponuję jadać wspólne posiłki przy stole. Nawet jak nie jesz śniadania, to poświęć się dla swojego dziecka i towarzysz mu w tym. Będziesz dla niego wzorem, a jadanie przy stole ze wszystkimi może być dodatkową atrakcją. Daj dziecku więcej swobody, jako 2 latkowi pozwól mu jeść rękami, na początku będzie więcej zabawy niż jedzenia, ale przez ćwiczenie dziecko ma szansę się więcej nauczyć.[/FONT]
[FONT=Times New Roman, serif]Jeszcze jedno, co mi w tej chwili się nasuwa na myśl: Nie poganiaj malucha i nie stwarzaj nerwowej atmosfery podczas posiłku :) nikt z nas tego nie lubi[/FONT]
 
Do góry