reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tatusiowie

misianka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
27 Styczeń 2009
Postów
1 345
Miasto
Zawiercie
Jestem ciekawa jak u was wygląda pomoc tatusia przy waszych pociechach czy pomagają czy są zmęczeni ???

Bo mi przy małym to cały czas mama pomaga bo tatuś wielce zmęczony po pracy ehh nawet szkoda gadać o tym :-:)-:)-(
Mam tylko nadzieje ze wy tak nie macie ze cały dzień jesteście w domu zamknięte i tylko na spacer z pociechą a tak murem o ścianę :-:)-:)-:)-:)-(

Piszcie jak wy macie
 
reklama
misianka nie jestes sama ja mam to samo z tatusiem nic niepomaga a jak sie zdarzy to na chwile zebym ja cos mogla zrobic w domu. Mam bardzo marudne dziecko ostatnio przechodzi sama siebie i niemam czasu zeby cokolwiek zrobic ani w domu ani obiadu a moj m przychodzi z pracy i jest bardzo zmeczony tylko jedna mnie ciekawi zkoro zmeczony to czemu do pozna siedzi na kompie a ja nie moge nawet sie podleczyc bo bylam u gina i przepisal mi globolki na noc jak mam je brac skoro musze co chwile wstawac do malej bo zle sypia ostatnio. ty masz chociaz mame do pomocy a mi rzadko ktos pomoze. On twierdz ze on swoje zrobil a reszta nalezy do mnie.i jak tak zyc ani w ciagu dnia odpoczac lub cos zobic dla siebie ani wieczorem i nocy tez nie mam a on sie kladzie spac wstaje rano i jest heppi to niesprawiedliwe.
 
Kurczę ja mam zupełnie inaczej.Już wróciłam do pracy i M zostaje z małą,.Radzi sobie świetnie poza tym, że robią w tym czasie okropniasty bałagan;-):-D Poza tym zawsze razem kąpiemy Anię. Jedyne czego nie robi to nie chodzi z Anią na spacery, bo powiedział, ze to bez sensu tak się w kółko kręcić. Usypia ja na balkonie i i tam sobie siedzi:-)
 
Dziewczyny doszłam do wniosku jak się mam już to jedno to lepiej drugiego nie mieć bo by się człowiek wykończył od tego wszystkiego.
Zaczyna mnie już wszystko drażnić nawet roku nie jesteśmy po ślubie a ja zap.... nie będę się wulgarnie odnosić bo już i tak mam nerwy szarpane od tego wszystkiego samemu robieniu zaniedługo dojdzie do tego że dziecko ojca nie będzie znało i zapyta się kim on dla niego jest i co wtedy??? Mam tylko nadzieje że wszystko sie zmieni i wreście odtworzy oczy bo innaczej wybuchnem i koniec będzie ze wszystkim :angry::angry::angry::baffled:

A co do spacerów to jak coś to idzie z nami ale ja wolem sama wyjść bo przynajmiej troche w parku posiedzem i odpocznem od tego wszystkiego mam tylko z jednym dobrze że mały całą noc przesypia i gdzieś o 8 wstaje do jedzenia :happy2:
 
Mój Mąż, to jest wspaniałym Tatusiem. :-D:-) Piotrek Go uwielbia. :-):-):-) Bawią się razem non stop. :-);-):tak::-D Z przebieraniem nie ma problemu, z kąpielą to już wogóle (od początku R kąpie Piotrusia), z karmieniem i usypianiem też nie. Na spacery rzadko chodzą, ale to głównie moje zajęcie - jak jestem w domu. Mogę spokojnie zostawić Piotrusia z R i niczym się wtedy nie martwię. :-D:tak:;-):-)
 
Tatuś Antosia też jest w porządku. Od początku potrafi wszystko przy nim zrobić. Przewija, karmi, kąpie, tylko rzadko usypia bo Antoś zasypia gównie przy piersi, ale kilka razy się zdarzyło że musiałam wyjść na dłużej i zaspałam chłopaków śpiących jeden na drugim :-) A każdego dnia między 19 a 20.30 ja mam czas tylko dla siebie a M bierze to nasze kochane 10 kg w nosidło i idą nad oczka wodne oglądać kaczki :-) Antoś uwielbia zabawy z tatą, bo są inne niż te z mamą. I chyba się pod tym względem dopełniamy.
 
Mnie teraz jedno zaczyna wkurzać że mój M jest zawsze zmęczony
Zanie długo to ja się wykończę jak będę wszystko robić a juz się tak zapowiada bo zaczynam pracę tzn staż bo ledwo co szkolę skończyłam a bez czynie ja nie umiem siedzieć i tatus niesety będzie musiał sie naszym Kacperkem zając jak mnie nie będzie bo moja mama nie będzie cały czas siedziec z nim jak mie nie będzie

Cieszę sie że nie które z was maja dobrze;-)
 
reklama
Mój mężuś jest rewelacyjny w opiece nad dziećmi. Raz że jest na wychowawczym i świetnie sobie radzi z małym a dwa że lepiej potrafi się zorganizowac niż ja jak zostaje z dwójką w domu na cały dzień. :tak: Nie narzekam a wręcz chwalę go wokoło :-D;-)
 
reklama
Do góry