reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Teściowa to koszmar czy zbawienie?

reklama
Ja bym sobie zaplanowała dzień i zapowiedziała teściowej, że jak chce zajrzeć to i owszem, ale tylko o tej i o tej porze bd miała dla niej czas. I tak najpierw 2 razy w tyg potem 3 a potem powiedz, że możesz się z nią np 2 dni w tyg bo na resztę masz już plaby. A jak Ci na hama wbije do domu to się uszykuj. Przeproś powiedz, że upszedzałaś ją o wyjściu i kropka. Sądzę, że się obrazi. Ale przynajmniej będziesz mogła się nacieszyć macierzyństwem i spotkaniami z koleżankami.
 
Moja mama zrobila bardzo podobny blad. Chcialabyc mila i teraz tesciowa wchodzi jej na glowe. Nie wolno sie nic odezwac do babci bo zaraz sie obraza, tata nie wierzy bo przy nim babcia jest milusia.
Wczesniej pouczala, przytykala teraz czasem potrafi wpasc do nas do domu i zaczac przerzucac mamy buty i liczyc a potem przytykac ze ma tyle az par, kwiatki przestawia, do garnkow zaglada jak nie zdarzymy na czas z gory do kuchni zejsc itp. Moglabym wyliczac w nieskonczonosc. Najgorzej jak sobie teraz pozwolisz, musisz milo ale zdecydowanie pokazac jej ze to Twoj dom, Twoje dziecko. Im pozniej tym bedzie trudniej.
 
Twoja teściowa to KOSZMAR albo jakaś ZMORA czy coś koło tego :D
Powiem Ci tak jak urodziłam mpjego Krystka mieszkaliśmy z teściami więc siłą rzeczy codzien widywali małego... z tym, że mój D. potrafił kiedy trzeba stanowczo sprowadzić ją nba ziemię ... a przy Twojej moja jest aniołem....

na twoim miejscu jeśli kolejny raz zadzwoni i powie, że przyjedzie np. w środe zapytaj o której stwierdzi ze nie wie??? Rób co uważasz ... wyjdź na spacer czy gzdie chcesz i ja po prostu olej... jak zapyta oburzona ze przeciez sie zapowiedziala ... powiedz tak: "Mamo pytałam o której... czekałam 2 godziny ale przykro mi nie będę czekać całego dnia, mam swoje życie i swoije plany" i tyle ... niech się obrazi... może przemysli i zrozumie... bez przesady nie będzie Ci życia układać bo się zamęczysz dziewczyno.... Wychowuj córcie jak Ty chcesz a nie jak Ci teściowa mówi ... a jesli doprowadzi cie do wscieklosci to powiedz jej pare słow, spróbuj grzecznie jesli nie poskutkuje wal z grubej rury bo do niektorych inaczej nie trafisz :)

Powodzenia z KOSZMAREM :p
 
Witaj, dziewczyny mają rację. Ustal sobie plan dnia, spotykaj się z koleżankami, to teściowa ma się dostosować jeśli chce Cię odwiedzić. Jeśli następnym razem zadzwoni, że jedzie do Ciebie powiedz, że Cię nie ma lub że wychodzisz, kilka razy tak zrobisz i może zrozumie, że masz prawo trochę od niej odpocząć ;-) Powodzenia :-)
 
Zgadzam się z przedmówczyniami :) musisz jasno pokazać gdzie jest granica i co jej wolno a co nie. Przecież to jest Wasze dziecko i Wasz dom, a nie jej! Ona już swoje dzieci odchowała, a po za tym to rodzice są od wychowywania dzieci, a nie dziadkowie. Najpierw proponuję uprzedzić męża, że koniec cackania się z szanowną mamusią. Wszystko mu opowiedz żeby go nie zatkało jak mamusia się poskarży :p a jej powiedz, że sobie nie życzysz żeby wpadała bez zapowiedzi, bo to jest Wasze życie i jako dorośli nie musicie się pod nią podporządkowywać i jej słuchać. Chce doradzić, OK, może, ale to czy tak zrobicie jak ona mówi czy nie to już zależy od Was a ona nie ma prawa Was zmuszać. I wyluzuj, bo jak to mówi moja teściowa "teściowa to nie rodzina" :p
 
czesc, tez mam problematyczna "wspaniala" tesciowa, pomoc polega na zapytaniu czy takowej potrzebujesz a nie narzucaniu i realizowaniu wlasnego zycia twoim kosztem, tesciowa sie najwyrazniej nudzi i znalazla sobie nowe hobby powinna zaproponowac pomoc i zaakceptowac fakt ze radzisz sobie swietnie i jej nie potrzebujesz, tym bardziej ze masz swoja mame i kolezanki, wierz mi ona sie nigdy nie zmieni-ja czekalam tez na cud, to ty musisz sie zmienic, mam nadzieje ze twoj maz to nie jedynak jak moj bo wtedy jest jeszcze gorzej, musisz i to jak najszybciej "oznaczyc" swoje terytorium i beda dramaty i terror z jej strony ale musisz byc silna i nie popuscic, jak dziecko bedzie starsze bedzie tylko gorzej -przekupywanie, glupie teksty o tobie przy dziecku itp itd, ty jestes teraz najwazniejsza i twoje decyzje problem w tym ze tesciowa nie respektuje ciebie i stawia siebie na 1 miejscu ale przeciez ona tez kiedys urodzila pierwsze dziecko, u mnie tesciowej tesciowa byla tez okropna wiec historia sie powtarza a nauki nie ma z tego zadnej, tez mieszkalam w 1 ciazy naprzeciwko tesciowej-a wiec nie otwieralam drzwi-proste-jezelli bedzie awantura to powiedz ze cie nie bylo lub ze spalas z dzieckiem-masz do tego pelne prawo :), nie ukladalabym zycia pod jej dyktando, zapomnij ze jest -jak trafi sie ze przyjdzie a ty bedziesz wlasnie wychodzic to idz i tyle, przestan o niej myslec i zastanawiac sie co to bedzie, zyj swoim zyciem -im wiecej jej dasz tym wiecej bedzie chciala, problem tego typu tesciowych polega na braku wlasnego zycia bedac na emeryturze-nie maja hobby, znajomych, zwiazek z wlasnym mezem nie jest szczesliwy i zawieszaja sie na plecach wlasnych dzieci i probuja tam dalej szukac szczescia jakiego juz we wlasnym domu nie maja, twoj maz chce mamie dogodzic bo ja kocha i tez twoim kosztem usprawiedliwia mame oraz jej wybacza a ty cierpisz-bledne kolo, maz tez nie ma latwo bo jest facetem i latwo go zmanipulowac-szczegolnie kochajacej matce, no i jest w potrzasku miedzy nia a toba, sama nadal szukam rozwiazania problemu ale mysle ze najwazniejsze to ograniczenie kontaktow, nie liczenie na meza ze cie obroni i pokazanie ze wiesz co robisz i masz wszystko pod kontrola-na chwile slabosci masz kumpele i swoja mame, tesciowej musisz powiedziec stop-tym bardziej jak przychodzi sama-spojzec prosto w oczy i powiedziec-nie dziekuje, tak nie robie i ciebie tez o to prosze-krotkie jasne hasla, jak bedzie komentowac nie reaguj, a jak dzwoni nie podnos telefonu,
co do halasow-sorry ale co to za pomysly a jak bedziesz miala drugie dziecko to przepraszam zamkniesz w pokoju zeby noworodek mial spokoj, dzieci w brzuchu juz slysza halasy i jest to normalne, pewnie ze caly dzien w galerii to przesada ale wyjscie do sklepu to nie problem, ja jezdze z dziecmi wszedzie, pociagami, samolotem i najwazniejsze to struktura dnia-ustalone karmienie, zabawa i spanie oraz oczywiscie MAMA ktora daje poczucie bezpieczenstwa
zycze duzo sily i wytrwalosci i wiary w siebie
 
Najzdrowsza relacja jest kiedy młodzi mieszkają na tyle daleko od rodziców, że nie mogą oni wpadać codziennie, a na tyle blisko, że są w stanie pomóc w razie potrzeby. Wtedy każda rodzina żyje swoim życiem i nie miesza się w sprawy drugich. Wszyscy są zadowoleni i zdrowsi :) No i to co napisała przedmówczyni, jasne granice i jasne komunikaty. Jesteśmy dorośli, więc zachowujmy się jak dorośli.

Jasne, że mamusia się obrazi, bo nie będzie tak jak ona chce, ale musisz to przetrzymać. Życzę powodzenia i wytrwałości :)
 
Dziewczyny dobrze napisaly. Jak sie zapowie to powiedz ze nasz plany na ta i na ta godzine i albo przychodzi jak bedziesz w domu albo caluje klamke.
Z niezapowiedzianymi wizytami jak dzwoni ze bedzie za 20 minut to mow ze nie ma cie w domu. I wyskocz chocby do sasiadki z mala. Tak zeby nie trzeba bylo daleko wychodzić i sie szykowac ale nie byc w ten czas w domu.
Jak pare razy pocaluje klamke to sie nauczy.
 
reklama
Najgorzej jest to, ze ona chce "zamknąć dziecko w klatce" nikogo do niego nie dopuszcza, zeby nikt z nim nie miał kontaktu.. Nawet na imprezach rodzinnych tylko ona ja nosi "bo ja jestem zmęczona??..." I nikomu nie daje bo zarazki... Ona chyba tez ma w sobie zarazki ... Jestem nauczycielem przedszkola i wiem jak dzieci potem reagują jak siedzą do trzeciego roku życia tylko z dwiema, trzema osobami. Inne dziewczyny wychodzą do parku, biorą koce, jedzenie dzieci na tych kocach nikt sie o kleszcze nie boi siedzą sobie gadają. Ja nie mogę - bo będzie szpital, trawa mokra - dziecko sie przeziębi. Jak na spacer to na godzine i do domu, gdzie ja normalnie w tych dniach wychodzę o 10 a wracam o 15.. Muszę weto postawić bo tak być dalej nie może. Jak sie obrazi to jej sprawa.

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Ale jak ona Ci zabrania wychodzic z domu z dzieckiem? Phii. Dorosla jestes. Poki jej nie ma pakujesz sie i wychodzisz. Jal bedzie dzwonic to pierwszy raz odbierz. Powiedz ze wyszlas na spacer z przyjaciółką i nie masz czasu sie z nia spotkac. Jak bedzie dzwonic kolejny raz to nie odbieraj.
 
Do góry