reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Teściowie co dalej

Zacznę może od początku, jesteśmy małżeństwem prawie 5 lat mamy 2 dzieci. Z teściami zamieszkaliśmy ponieważ dom już 11 lat temu został przepisany na męża. Chcieliśmy im pomóc chociaż nie są to osoby starsze teściowa 57lat, teść 67.
Wyremontowaliśmy całą górę gdzie zrobiliśmy sobie kuchnię, łazienkę i pokoje. Teściowie mają malutkie gospodarstwo rolne 4krowy, trochę kur. Problemem w naszej relacji jest ciągłe dyktowanie przez teściów co powinniśmy robić, tak było od początku naszego małżeństwa. Jeżeli nie zrobimy po ich myśli są awantury i wyzwiska pod naszym adresem. Teściowie rozliczają mnie z moich wyjazdów do rodziców (raz w miesiącu). Uważają że w rodzinie nie powinno być żadnych sekretów, że powinniśmy im wszystko mówić począwszy od tego co kupiliśmy, gdzie jedziemy, co robimy, kiedy wrócimy a kończąc na tym kto do nas przyjedzie. Zaczęli nas rozliczać z tego że wracamy z dziećmi do domu po godzinie 20. Przez ostatni rok konflikt się nasilił, teściowie a głównie teściowa zaczyna naszemu synowi mówić głupie rzeczy na moich rodziców np że dziadkowie go nie kochają, że mają go gdzieś. Wszystko zaczęło im przeszkadzać, a głównie chcą mnie odciąć od mojej rodziny. od maja odbyły się już 3 główne awantury w których najzwyczajniej w świecie mnie obrażają mówiąc do męża że powinien sobie wybrać lepszą żonę, że nie mam oleju w głowie itp. Te awantury zawsze inicjują teściowie, nigdy my, ale nie potrafię siedzieć cicho kiedy mnie obrażają. Podjęliśmy decyzję że dla dobra naszego małżeństwa musimy się wyprowadzić i kupiliśmy dom i w tedy się zaczęło. Zaczęli mieć pretensje że to wszystko moja wina, że zabieram im syna, że przyszłam na gospodarkę to tu muszę zostać. Zaczęły się teksty że teść zawału przeze mnie dostanie, że bóg mnie ukara za takie coś. Powiedzcie mi Jak rozwiązać ten konflikt. Jestem już kłębkiem nerwów, przez tą sytuację mam nerwicę i chyba początki depresji. Chciałam sie z nimi dogadać ale oni nie szanują nas jako małżeństwo, nie mamy prywatności bo teściowa zabrała nam nawet nasz klucz do naszej części domu i chodzi pod naszą nieobecność... co o tym sądzicie?
Oni mają tak silną chęć kontroli naszego życia że niszczą nasze małżeństwo. Ja nie byłam tak wychowana w obowiązku mówienia i spowiadania się ze wszystkiego.
W tym tygodniu odbieramy klucze do naszego nowego domu, teraz tylko szybko wykończyć i wyprowadzamy się. Obiecałam sobie że nigdy nie będę taką teściową dla partnerów moich dzieci.

Pamiętajcie, ze oni tego chcą i nie dopuśćcie do tego, aby Wasze małżeństwo ucierpiało przez nich.
Nie mogliście podjąć lepszej decyzji 🎯
 
reklama
Niech sobie rozpowiadają a Ty wiesz co możesz zrobić ? Nagrywać co oni mówią .... i zdemaskować ich przed rodziną i sąsiadami :) zrób to Kochana
No właśnie z tym nagrywaniem to też mi moja mama podsunęła ten pomysł i tak będę robić. Będę miała w razie czego dowody jak mnie obrażają.. na to że nam chodzą po górze juz mam bo nagrałam kamerą..
 
Też bym chciała żeby widział ich jak najmniej ale jak juz sie z nimi widzi to wszystko kontroluje zeby nie gadali mu żadnych glupot.
Teściowa przed weekendem przyszla i przeprosiła mnie że mnie obrażała ale ja jej nie wierzę i myślę że ona coś kombinuje..
Za każdym razem jak coś głupiego gadają to reaguję. Jak zaczyna się jakies obrażanie mnie to od razu biorę dziecko i wychodzę.
Takie dziadki na pokaz, z dzieckiem sie nie pobawią ale jak ktos przyjdzie do nich to chcą się popisać jacy oni dobzi są.. z tym paleniem w piecu nie wymagam tego od nich ale zawsze palili i nie było problemu a nagle teraz jest, mąż całymi dniami pracuje a mi samej ciezko jest pójść rozpalić przy malym dziecku. Jeszcze jak im argumentowaliśmy ze sie wyprowadzamy bo trochę nam ciasno i chcemy żeby dzieci miały swoje pokoje to teść sie zasmiał że na korytarzu by się dzieci wychowały i by było dobrze.. to mu powiedzialam ze my mamy
No właśnie z tym nagrywaniem to też mi moja mama podsunęła ten pomysł i tak będę robić. Będę miała w razie czego dowody jak mnie obrażają.. na to że nam chodzą po

Jesteś silną kobietą, ze tak długo wytrzymałaś.
Dla otuchy dodam-Broń swojego małżeństwa i dobrego imienia oraz dobra dzieci.

Nagraj Kochana i bez skrupułów pokaz to chociażby rodzinie jeśli na opinii sąsiadów Ci nie zależy :)
 
Jesteś silną kobietą, ze tak długo wytrzymałaś.
Dla otuchy dodam-Broń swojego małżeństwa i dobrego imienia oraz dobra dzieci.

Nagraj Kochana i bez skrupułów pokaz to chociażby rodzinie jeśli na opinii sąsiadów Ci nie zależy :)
Nie zależy mi na opinii sąsiadów bo ja tych ludzi praktycznie nie znam, to wieś gdzie młodych osób prawie nie ma, a wyprowadzamy się 60km od tego miejsca😊🙈 powiem szczerze ze juz nie mogę się doczekać tej wolności ☺
 
Nie zależy mi na opinii sąsiadów bo ja tych ludzi praktycznie nie znam, to wieś gdzie młodych osób prawie nie ma, a wyprowadzamy się 60km od tego miejsca😊🙈 powiem szczerze ze juz nie mogę się doczekać tej wolności ☺

No tak się domyśliłam z tymi sąsiadami :)))

Jeszcze troszeczkę i będziecie wolni ❤️❤️
całe szczęście❤️
Dużo wycierpiałaś i się nastresowałaś. Teraz będziesz o wiele szczęśliwsza i naprawdę wolna 👏👏👏 razem z całą swoją rodzinką🥰 trzymam za Was mocno kciuki 🌸🌸🌸
 
No tak się domyśliłam z tymi sąsiadami :)))

Jeszcze troszeczkę i będziecie wolni ❤️❤️
całe szczęście❤️
Dużo wycierpiałaś i się nastresowałaś. Teraz będziesz o wiele szczęśliwsza i naprawdę wolna 👏👏👏 razem z całą swoją rodzinką🥰 trzymam za Was mocno kciuki 🌸🌸🌸

Sąsiadki to w większości koleżanki teściowej a ich opinia mi lata.. 🙈 nie wiem skąd brałam siłę żeby tyle czasu siedziec cicho i to wszystko znosić.
Dziękuję mam nadzieję że już bedziemy na prawdę szczęśliwi, a z tesciami nie będę miała żadnego kontaktu już.
 
Do góry