reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzeba zwracać uwagę na kolor, konsystencję, rozciągliwość, ilość, odczucie suchości/mokrosci/śliskości. "Śluz mleczny" kojarzy mi się z opisem śluzu białego, nierozciągliwego, wodnistego - a taki nie jest śluzem płodnym. Klasycznym porównaniem do śluzu płodnego jest białko jaja - obfity, przezroczysty, śliski, rozciągliwy. Ale każda z nas moze mieć swoje fizjologiczne "odchyły" od teoretycznego modelu. Polecam aplikacje OvuView, tam jest dość szeroko klasyfikowany śluz (kilka kategorii opisu, wybierasz sobie te najbardziej pasujące) i aplikacja sama ocenia, czy to płodny, czy nie. Nie zawsze się z nią zgadzam, ale ja prowadzę obserwacje od kilkunastu lat, więc mam swoje zdanie ;) a dla początkujących aplikacja może być pomocna. Na pewno w internecie jest sporo stron na temat objawu śluzu w naturalnym planowaniu rodziny. Ja się jeszcze uczyłam z książek. Ważne jest to, że oceniasz na podstawie majtek, podcierania się papierem, tego, co spływa podczas korzystania z toalety - nie grzebie się w pochwie, nie trzeba na obserwację poświęcać więcej czasu niż normalna wizyta w WC i zapisanie odczucia w aplikacji. Tak na szybko znalazłam linki, które wydają mi się napisane dla początkujących: Link do: Metoda Angielska
Pięknie Ci dziękuję za wyjaśnienie i apkę 🥰
 
reklama
Dopiero doczytałam, że starać się nie będziecie. No to w takim razie nie licz na ciążę. Bo z poprzedniego cyklu na pewno ciąży nie ma
Lekarz nie jest w stanie zobaczyć wczesnej ciąży na usg…
Jeśli kilka testów wyszło pozytywnych to beta musiała być dodatnia bo to ten hormon wyłapuje test. Stawiałabym na błąd w labie.
 
Lekarz nie jest w stanie zobaczyć wczesnej ciąży na usg…
Jeśli kilka testów wyszło pozytywnych to beta musiała być dodatnia bo to ten hormon wyłapuje test. Stawiałabym na błąd w labie.
Ale może stwierdzić, że jest ciąża po tym że szyjka jest rozpulchniona. Nie uwidoczni jedynie pęcherzyka. Poza tym mówimy o ciąży z poprzedniego cyklu. A więc nie takiej 4 tygodniowej. No i autorka robiła betę ponownie, również negatywna.
 
Ale może stwierdzić, że jest ciąża po tym że szyjka jest rozpulchniona. Nie uwidoczni jedynie pęcherzyka. Poza tym mówimy o ciąży z poprzedniego cyklu. A więc nie takiej 4 tygodniowej. No i autorka robiła betę ponownie, również negatywna.
A to przepraszam, tego nie doczytałam. Jeśli pomiędzy testami a betą minęło kilka dni to wniosek powinien być taki że ciąża była i szybko się poroniła.
Testy nie wyszłyby dodatnie bez bety, mimo wszystko.
 
A to przepraszam, tego nie doczytałam. Jeśli pomiędzy testami a betą minęło kilka dni to wniosek powinien być taki że ciąża była i szybko się poroniła.
Testy nie wyszłyby dodatnie bez bety, mimo wszystko.
Autorka robiła testy w dni płodne po okresie, który miała normalnie i o czasie. Testy wyszły pozytywne, a dzień po beta ujemna. Więc raczej z testami coś nie tak.
 
A to przepraszam, tego nie doczytałam. Jeśli pomiędzy testami a betą minęło kilka dni to wniosek powinien być taki że ciąża była i szybko się poroniła.
Testy nie wyszłyby dodatnie bez bety, mimo wszystko.
Nie na przepraszać 🙂 absolutnie się nie gniewam 😉 też czasami potrafię przeczytać coś wybiórczo.

Tu raczej nawet o biochemicznej nie ma mowy. Tak jak napisała @MyszkaMiki30, testy wyszły pozytywne w dni płodne po normalnej miesiączce, która przyszła o czasie. Do tego autorka nie uskutecznia pełnego stosunku, bardziej liczy na wpadkę. Więc ja też obstawiam raczej problem z testami.
 
Nie na przepraszać 🙂 absolutnie się nie gniewam 😉 też czasami potrafię przeczytać coś wybiórczo.

Tu raczej nawet o biochemicznej nie ma mowy. Tak jak napisała @MyszkaMiki30, testy wyszły pozytywne w dni płodne po normalnej miesiączce, która przyszła o czasie. Do tego autorka nie uskutecznia pełnego stosunku, bardziej liczy na wpadkę. Więc ja też obstawiam raczej problem z testami.
Tylko to by było wytłumaczalne przy jednym teście…. Przy dwóch bardzo w to wątpię.
Zdarzają się plamienia które naprawdę przypominają lekki okres. Nie zawsze powodują poronienia, sama widziałam pacjentkę w ciąży z której wręcz chlusnęło w terminie miesiączki. Okazało się że nie było to plamienie a krwawienie z krwiaka.

ale faktycznie dzień pomiędzy dodatnim testem a betą jest conajmniej dziwny
 
Ogólnie rzecz biorąc- ginekolog, który mnie badał sam jest zdumiony tym co tu się dzieje, jeśli już mam się wypowiedzieć apropo tych dni plodnych- szczerze nie jestem pewna, bo z tego co tu wyżej wyczytałam to oceniając po śluzie dni płodne mogę mieć np dzisiaj, ale niekoniecznie już jestem pewna czy faktycznie je miałam w dniach robienia testów, niestety nie zagłębiałam sie qczesniej w takie tematy i dopiero się uczę. Po zweryfikowaniu obecnej bety, po prostu mam ją powtórzyć w dniu miesiączki w razie gdyby się nie pojawiła.
 
Tylko to by było wytłumaczalne przy jednym teście…. Przy dwóch bardzo w to wątpię.
Zdarzają się plamienia które naprawdę przypominają lekki okres. Nie zawsze powodują poronienia, sama widziałam pacjentkę w ciąży z której wręcz chlusnęło w terminie miesiączki. Okazało się że nie było to plamienie a krwawienie z krwiaka.

ale faktycznie dzień pomiędzy dodatnim testem a betą jest conajmniej dziwny
Wiesz co nie wiem jak te testy wyglądały i czy faktycznie były dodatnie. Czasami dziewczyny widzą to co widzieć chcą.

Ale w sumie nie ma co gdybać 🙂. Beta dwa razy ujemna. Więc nawet jeżeli ciąża była, niestety już jej nie ma l.
 
reklama
Wiesz co nie wiem jak te testy wyglądały i czy faktycznie były dodatnie. Czasami dziewczyny widzą to co widzieć chcą.

Ale w sumie nie ma co gdybać 🙂. Beta dwa razy ujemna. Więc nawet jeżeli ciąża była, niestety już jej nie ma l.
Ja nie planowałam dzieci, nie przywidziało mi się, bi wszystkie różowe kreski widział mój partner, bo szczerze sama nie wierzyłam, natomiast uwierzcie mi na słowo, że były różowe. Tak czy siak, narazie wychodzi na to, że niczego nie było, do miesiączki mam 11 dni, a ja już czuję bóle podbrzusza, natomiast bez wrażliwości piersi, wiec coś się zadziało z moim cyklem widocznie. Sama już nie wiem, czas zweryfikuje czy mi się coś przesunęło, czy coś innego się wydarzyło.
 
Do góry