reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

TESTY rowerka biegowego First BIKE. Opinie, relacje, komentarze.

jej nie wyświetliło mi się mnóstwo postów z przeżyciami następnych Maluchów :). chcę dodać, że i my jesteśmy zaczepiani- gremialnie :D. starsze panie zachywcają się, ale zaczepiają nas również bardzo zainteresowane rowerkiem biegowym młode mamy z małymi chłopczykami ;). spotkaliśmy przedwczoraj jedną, która zachwyciła się bardzo poważnie i razem z synkiem wzdychali do naszego rowereka ;) oraz stwierdzili zgodnie, że MUSZĄ go mieć :D mama pytała mnie nawet, czy można kupić przez internet i jak się nazywa to cudo. robi furorę niezaprzeczalnie :)

Rowerek jak wspominałam można kupić w SMYKU w Mega Storach albo w sieci INTERSPORT.
Poza tym od ręki w sklepie internetowym First BIKE
Koszt wysyłki GRATIS a dostawa na drugi dzień!
Zamawiacie i cudo pod nazwą First BIKE samo przyjeżdża pod drzwi :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kamlotka, wstawiam Twój film, żeby nie wyrzucał nas do YT.

[video=youtube;S8UOEDMPGWI]http://www.youtube.com/watch?v=S8UOEDMPGWI[/video]

Widać, że Oliwka się stara. Pewnie szłoby jej łatwiej jakby usiadła i przebierała nogami, a nie odpoczywała na siodełku po przebieraniu :-) :-) :-)
To westchnięcie na koniec oddaje wszystko. Zobaczy różnicę, jak w końcu usiądzie i zacznie jechać :-)

Ale spokojnie, nie stresuj jej. Każde dziecko w swoim tempie przechodzi kolejne etapy. I to właśnie jest też dobre, że dziecko SAMO dyktuje tempo. Zobaczysz, za jakiś czas za nią nie nadążysz! :-)
 
Ostatnia edycja:
Aniu Mała cały czas próbuje. Dzisiaj byłam u koleżanki, zabrałam też ze sobą rowerek, koleżanka od razu mówiła,że widziała taki w Dzień Dobry TVN, że to super sprawa, że dziecko uczy się równowagi i że potem przesiada się na zwykły rower i jedzie. I tak byłam zdziwiona że tyle wie o tym, media to jednak dobra sprawa :-D
Jej dzieci (2,5 i 5 lat) były zadowolone że mogły jeździć na czymś takim, czego nie mają :tak: Starszy chłopak oczywiście potrafił siedzieć i się odpychać, młodsza robiła tak jak moja :tak: A Oliwia protestowała, wołając ABAŁA LOWEL (zabrała rower) takim rozpaczliwym głosem :sorry2:


Ale przed spaniem, gdy jeszcze weszła sobie pojeździć, to nastąpił jakiś przełom :-) Tzn zaczęła siadać i przebierać nóżkami, myślę że jesteśmy bliżej niż dalej :-) Być może jutro znowu zapomni jak to było, ale chyba już teraz będzie łatwiej.
Wyszłyśmy na dwór, ale niestety wygonił nas deszcz, także niezbyt popróbowałyśmy na "luźnej" przestrzeni
 
kamlotka gratuluję przełomu :-)
Szymek każdego ranka zapomina, że dzień wcześniej tak dobrze się bawił na rowerze i przez kilka minut jest tak, jak na początku że tylko dzwoni dzwonkiem. aż w końcu się przełamuje :-) w trakcie jazdy co jakiś czas przypominam mu żeby poprawił ręce na kierownicy (ma tendencję do trzymania jej za same brzegi, przez co traci równowagę) może i sam by w końcu na to wpadł, ale tak sobie myślę że nie ma sensu utrwalać złych nawyków :-) z siodełkiem już wygraliśmy, teraz jeszcze ta kierownica.

zapowiadają piękny weekend, oby się sprawdziło, bo już nie mogę się doczekać jutrzejszej wyprawy :-)

marta
mnie pewnie wkrótce też czeka ganianie z wózkiem za rowerem :-) problem w tym że mamy zwykłą SPACERówkę, trzeba się będzie rozejrzeć za jakimś modelem turbo :-D


A tak odnoście Panów. To właśnie oni są w większości przypadków najbardziej dociekliwi.
a ja już byłam taka z siebie zadowolona, że dziewczyny zaczepiają starsze panie a mnie sami faceci a tu się okazuje że to normalne... a to klops :-D
 
Kamlotka, super! Brawo dla Oliwki :-)

Malea, :-) :-) :-) Oj, w tym coś jednak musi być... :-)


Przed Wami wszystkimi, Drogie Mamy reporterki, wiele nowych znajomości. A mali testerzy zapewne też wkrótce zyskają całą rzeszę nowych kolegów i koleżanek...
Najczęściej zadawanym pytaniem będzie pewnie: Dasz pojeździć? Prooooszę...:-)

Dla Was wszystkich: Udanych spacerów! Zapowiada się słoneczny weekend! :-)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny :-) Mam nadzieję, że dzisiaj już będzie więcej siedziała jeżdżąc :-D Śpioch dopiero co się budzi, a ja życzę nam wszystkim słonecznego weekendu :tak: oby tylko nie padało
 
Witam ponownie :-)
My przed południem byłyśmy na spacerku, w parku.... Słoneczko świeciło, a temu wszystkiemu uroku dodawały spadające, różnokolorowe listki, prawdziwa, piękna, złota jesień :tak:


First Bike tu, First Bike tam,
zawsze radę sobię dam!
:-D
A więc dzisiejszy spacerek wyglądał tak (jeszcze nie ostatni, bo teraz mam drzemkę)

Najpierw cała wycieczka zaczęła się pod blokiem, powolutku, pomalutku, poszłyśmy do parku, no i tak naprawdę to trochę nam to zajęło, bo Mała testerka urządzała sobie częste odpoczynki i tak, na przemian, raz siedząc, raz nie, a raz to nawet troszkę oszukując że siedzi
:-D To był jakiś półprzykucek czy coś w tym rodzaju :-D

Na zdjęciach wygada to tak, tu pod drzewkami:-)
1.jpg

2.jpg

I jeszcze kilka innych.....

5.jpg3.jpg4.jpg
Podsumowując krótko, jeszcze do końca nie opanowała sztuki siedzenia w momencie odpychania się nóżkami, robi raz tak, raz tak, chyba muszę jeszcze raz dokładnie sprawdzić, czy wysokość siodełka jest dobra, ogólnie myślę, że tak, może potrzebuje więcej czasu.

 
Szymek padł dziś o 19-tej, coś pięknego :-D

dzień kończę dwoma przemyśleniami:
1 - z każdym dniem rowerek jest coraz lżejszy i coraz szybszy;
2 - moje dziecko jest szalone... ;-)


zresztą zobaczcie sami:

[video=youtube;Fye_RmlhLCQ]http://www.youtube.com/watch?v=Fye_RmlhLCQ[/video]

img9715g.jpg


img9703i.jpg


na koniec przedsmak jutrzejszej relacji ;-)

img9776ri.jpg

cdn... :-)
 
Ostatnia edycja:
wczorajszy spacer miał się zakończyć rytualnym karmieniem kaczek (które, do tej pory, były największą atrakcją naszych wypraw)
aż tu na naszej drodze stanął mostek...
nie spodziewałam się że tak szybko posłuży nam do tego, do czego posłużył - Szymek nadal ma problemy z utrzymaniem równowagi, więc takie zjazdy wydają się być wbrew instynktowi samozachowawczemu. najwyraźniej moje dziecię takowego nie posiada ;-)
i tak oto nastąpił przełomowy moment, kiedy to ciężkie westchnienia zastąpiło piskliwe "łiii" :-D
a kwaczące stwory zostały tym razem kompletnie zignorowane ;-)

filmik z pierwszych zjazdów (odegrałam w nim skromną, REFLEKSyjną rólkę ;-))

[video=youtube;dxZrX1sj0FY]http://www.youtube.com/watch?v=dxZrX1sj0FY[/video]


choć w pierwszej chwili wydawało mi się to szaleństwem (bo zimno, mokro i ponuro), nie mogę już sobie wyobrazić co innego miałabym robić tej porze roku z moim ruchliwym dwulatkiem.
nawet mąż, nasza największa spacerowa maruda, przyznał że się świetnie bawił i że ta dwukołowa maszyna jest świetnym wynalazkiem :-)

--
a dziś Szymek nadal doskonali sztukę lewitacji - siedzi na rowerku oglądając bajki i co jakiś czas odrywa obie nogi od podłogi, próbując utrzymać się na samym siodełku :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry