reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

to, co czeka nas w szpitalu... + nasze porodowe doświadczenia

Susi, ja mieszkam w Irlandii i gdyby nie moja chora tarczyca (dzięki której mam specjalne traktowanie) to USG tylko jedno połówkowe robią, badanie dołem, to robili mi 2 razy jak przyjechałam na pogotowie, ale tu nawet specjalnego helikoptera do badań nie ma tylko kozetka, złączone kostki i kolana na boki a przy badaniu musiała być pielęgniarka, chyba żebym nie pozwała lekarza o gwałt :szok:. Poza jednym USG, które robi inna kobitka niż lekarka, to wchodzę do prowadzącej gin, ona że wszystko dobrze i do zobaczenia za 4tygodnie, raz mi tylko brzuch zmierzyła, to już mój rodzinny więcej robi, bo i posłucha i pomaca brzuszek, a w szpitalu w gabinecie raz byliśmy prawie 2 minuty, a tak to minutówka jest zawsze.
Lewatywy tu nie robią, bo ma być wszytko naturalnie, także ja sobie 2 z PL zamówiłam, no ale dobrze że piszecie że jak wody odejdą to lepiej nie robić, ale mi w szpitalu tak czy inaczej nie zrobią :-(, to może chociaż czopek sobie założę???
Nacinać też nie nacinają, ale ponoć jak pogadam z położną i powiem, że w razie jak będzie widziała, że wolno idzie poród z tego powodu, albo że ja już na granicy pęknięcia wolę by mnie nacięła, to może natnie. Zobaczymy jak to będzie, wolę nie myśleć, bo nie mam na to wszystko wpływu, ani nie ma możliwości planu B...
 
reklama
Galwaygirl czyli u mnie nie jest jeszcze tak źle, bo usg mam na każdej wizycie (chodzę prywatnie i tylko dlatego), ale tak to olewka, jak wspomniałam mojemu ginowi, że mam jakieś upławy to powiedział, że jak nie swędzi ani nic w tym stylu to to normalne! I oczywiście nie zbadał mnie:( Fakt nie swędziało, ale jak pojechałam do Pli poszłam do "mojej" lekarki to przepisała mi na to 12 dniową kurację dopochwową Macmirorem500. Czyli jednak coś było nie tak?! I bądź tu człowieku mądry:(
 
Ostatnia edycja:
ja tak samo paciorkowca nie robia ginekologicznie bylam badana tylko raz na poczatku aby potwierdzic ciaze nawet jak mialam zapalenie swedzialo pieklo i dokuczalo to dal mi leki nie zagladajac tam:no::szok:pytatam o szyjke rozwarcie itd nie ma potrzeby mieszkam w norwegii i chodze prywatnie do polskiego gina i tak nie praktykuja bardzo wielu rzeczy ktore w polsce sa norma
 
Do góry