reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

To miałaby dziewczynka:(

reklama
Dziewczyny ja bardzo się zawiodłam na swoim mężu,bo myslałam,że będzie to wszystko przeżywał jak ja.A on był smutny,ale nie pocieszał mnie,nie przytulił,nie wspierał mnie tak jak tego potrzebowałam.On chyba myślał,że jak z początku nie chciałam dziecka,to znaczy że tego nie przeżywam.Ja byłam zła na siebie i mysłałam- Bóg mi zabrał dziecko,dlatego,że go nie pragnęłam i dał mi nauczkę.Nie miałam siły rozmawiac z mężem o tym,bo widziałam,że mnie nie rozumie.On żył dalej,a ja stanęłam w miejscu i rozpaczałam.W końcu pomyślałam,że napiszę mu list i przeczyta go sobie jak przyjdzie z pracy.Napisałam mu wszystko,co myślę,co czuję.Bo normalnie to żadne słowo nie przeszłoby mi przez gardło,bo zaczęłabym ryczeć.Słyszałam jak wchodzi do domu,od razu zaczął czytać list.Ja udawałam,że śpie.Po chwili przyszedł do mnie i mnie bardzo przeprosił,przutulił i powiedział,że nie wiedział,że ja tak to przezywam.Od tamtego listu czuję się lepiej.Nie wiem,czy to dlatego,że wylałam swoje uczucia.Czy dlatego,że w końcu on wie,co ja czuję.
 
Do góry