reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

tomografia a ciąża

Dołączył(a)
7 Listopad 2017
Postów
1
Drogie kobitki, 12.10.miałam wykonywaną tomografię kości skroniowej bez kontrastu. Według prowadzonego przeze mnie kalendarzyka ( cykle regularne ) , 13.10 powinnam mieć owulację. 3.11 odebrałam wyniki badania HCG B z krwi - wynosi 3855 mlU/ml, czyli 5 tydz.ciąży (?!) Czyli badanie wykonane zostało najprawdopodobniej w 2-3 tyg ciąży. W jakim stopniu mogło ono wpłynąć na płód? Czy któraś z Was miała podobną sytuację, czy mimo badania tomografem urodziłyście zdrowe dziecko? Mój gin stwierdził,że jeśli promieniowanie zaszkodziło, to po prostu nie donoszę ciąży i nastąpi poronienie. Ja się jednak obawiam, że urodzę chore dziecko . Pomóżcie
 
reklama
Rozwiązanie
Ogólnie rzecz biorąc, ewentualne uszkodzenia komórek (nawet te z promieniowania jonizującego) do 6tc włącznie nie powinny mieć wpływu na dziecko. A to dlatego, że komórki jeszcze są na etapie różnicowania się i ewentualne uszkodzone mogą z łatwością być zastąpione przez inne, a zarodek ma spory "zapas" - z jednego zarodka przecież może powstać aż dwoje dzieci, jak się dzieje przy bliźniętach jednojajowych.
Ale! Jeśli doszło do dużego uszkodzenia komórki jajowej lub zarodka na bardzo wczesnym etapie, to prawdopodobnie ciąża się nie rozwinie - bo to uszkodzenie będzie zbyt poważne. Zazwyczaj takie ciąże eliminują się samoistnie. Także pod tym względem zgadzam się z lekarzem, że jeśli coś jest nie tak, to najprawdopodobniej dojdzie do...
Ogólnie rzecz biorąc, ewentualne uszkodzenia komórek (nawet te z promieniowania jonizującego) do 6tc włącznie nie powinny mieć wpływu na dziecko. A to dlatego, że komórki jeszcze są na etapie różnicowania się i ewentualne uszkodzone mogą z łatwością być zastąpione przez inne, a zarodek ma spory "zapas" - z jednego zarodka przecież może powstać aż dwoje dzieci, jak się dzieje przy bliźniętach jednojajowych.
Ale! Jeśli doszło do dużego uszkodzenia komórki jajowej lub zarodka na bardzo wczesnym etapie, to prawdopodobnie ciąża się nie rozwinie - bo to uszkodzenie będzie zbyt poważne. Zazwyczaj takie ciąże eliminują się samoistnie. Także pod tym względem zgadzam się z lekarzem, że jeśli coś jest nie tak, to najprawdopodobniej dojdzie do poronienia.
Tak więc - po pierwsze, nie ma żadnej gwarancji, że badanie TK musiało wpłynąć na ciążę. To jest czynnik ryzyka, nie pewność. Głowa jest dość daleko od macicy i dawka, jaką przyjęłaś na narządy rozrodcze jest bardzo niewielka.
Po drugie, jeśli już wpłynęło (na co szanse są niewielkie), to dalsze losy zależą od stopnia uszkodzeń. Jeśli są niewielkie, zarodek zapewne da sobie z nimi radę, a jeśli duże - najprawdopodobniej dojdzie do poronienia.

Nie martwiłabym się.
 
Rozwiązanie
Drogie kobitki, 12.10.miałam wykonywaną tomografię kości skroniowej bez kontrastu. Według prowadzonego przeze mnie kalendarzyka ( cykle regularne ) , 13.10 powinnam mieć owulację. 3.11 odebrałam wyniki badania HCG B z krwi - wynosi 3855 mlU/ml, czyli 5 tydz.ciąży (?!) Czyli badanie wykonane zostało najprawdopodobniej w 2-3 tyg ciąży. W jakim stopniu mogło ono wpłynąć na płód? Czy któraś z Was miała podobną sytuację, czy mimo badania tomografem urodziłyście zdrowe dziecko? Mój gin stwierdził,że jeśli promieniowanie zaszkodziło, to po prostu nie donoszę ciąży i nastąpi poronienie. Ja się jednak obawiam, że urodzę chore dziecko . Pomóżcie
Mnie wykonano TK jamy brzusznej z kontrastem gdy byłam w 2 tyg ciąży i o niej nie wiedziałam. Dodam że byłam ,, z wypadku,, i nie rozglądałam się po oznaczeniach i informacjach na ścianach i nie pamiętam żeby ktoś mnie o ciążę pytał. Z pewnością powiedziałabym że nie wiem ale jestem w trakcie starań. Miesiąc później poroniłam
 
Do góry